Dramione cz.8 | nieudany bal

12 0 0
                                    

[ Godzinę później ]
* Dracon puka do Hermiony *
Hermiona: Proszę!
Draco: Okej wo....w!
Hermiona: Ładna sukienka?
Draco: Jeszcze nie zrozumiałaś mojej odpowiedzi na to pytanie po mojej reakcji?
Hermiona: A, too dziękuje haha!
Draco: Dobrze chodźmy już, chyba dużo osób już przyszło na bal, nie możemy się spóźnić!
Hermiona: Racja, racja!
*wychodzą*

Ron: Czy to Hermiona?!
Harry: Tak, zobaczymy z kim przyszła!

Wpatrując się przez krótką chwilę zobaczyli Dracona Malfoya tuż obok ich najlepszej przyjaciółki Hermiony! Harry był zdziwiony ale nic do tego nie miał, ważne, że Hermi się cieszy! Natomiast rudzielec był czerwony jak burak, strasznie zazdrosny i zły miał ochotę rozszarpać blondyna.

Draco: Choć do stołu dyrektor jak co rok będzie coś gadał.
Hermiona: Okej.
*wszyscy zaśadli przy stole*

Dumbledore: Witam wszystkich uczniów na co rocznym balu! Każda para ma siedzieć obok siebie! Przeznaczymy nie dużą chwilę na zjedzenie. Miłej uczty!

Każdy zabrał się za jedzenie, jedynie nie nasz Ronald, który cały czas czerwony ze złości gapił się na Dracona siedzącego tuż obok jego przyjaciółki, z którą kiedyś miał zamiar wziąć nawet ślub! Był straszliwie zakochany w pannie Granger ale jego miejsce zabrał Malfoy! Pansy równiesz nie była zadowolona z tego, że jej ukochany "Dracuś" był z inną! I to z tą szlamą!

Harry: Ron? Wszystko dobrze?
Ron: Nie!
Harry: Masz kurczaka na uspokojenie.
Ron: Oooo jak ty mnie znasz! Kurczak najlepszy na stres! *zabrał się za pożeranie kurczaków*

Crab: Pansy? Może byś się czegoś napiła?
Pansy: No dobra!
Dumbledore: Moi drodzy młodzi czarodzieje! Jedzenie nie jest w tej chwili najważniejsze dlatego też, kończymy ucztę!

Wszyscy wstali, muzyka zaczęła grać. Wiele osób sobie tańczyło, niektórzy sobie rozmawiali. Tak mijał ten czas aż w końcu przyszła pora na "wolnego"!

Draco: Chcesz.. zatańczyć?
Hermiona: Hmm... Okej, nie ma problemu!
* Obaj wstali z ławeczek, Dracon podał rękę Hermionie *

 Okej, nie ma problemu! * Obaj wstali z ławeczek, Dracon podał rękę Hermionie *

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Goin z tyłu czekał na Pansy. Wiele osób wstało by zatańczyć, tylko Ron patrzył z obrzydzeniem na Dracona. Po chwili była sytuacja przez którą rudzielec stał się cały czerwony z zazdrości!
*Draco przybliżył do siebie Hermionę*

 Po chwili była sytuacja przez którą rudzielec stał się cały czerwony z zazdrości!*Draco przybliżył do siebie Hermionę*

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

* Dracon pocałował Hermionę *

Nie trwało to długo. Chyba jakąś sekundę! Rudzielec wszystko zniszczył! Całą atmosferę na balu, zwłaszcza Hermionie! Była szczęśliwa ale Ron narobił jej wstydu.

Ron: Malfoy! Zajęta!!!
Hermiona: Wcale nie! Nie jestem i nie byłam i nie będę twoją dziewczyną! Zrozum jesteśmy przyjaciółmi! Nie czuje się komfortowo kiedy cały czas mi mówisz, że mnie kochasz!
Draco: Jak zwykle rudzielec wszystko niszczy może zauważyłeś to, że każdy się na nas gapi przez ciebie!
Ron: Trudno! *popchnął Draco*
Draco: Nie dotykaj mnie bo się zarażę Weasleyówną!
Ginny: Hej! Zostaw mojego brata!
Draco: Ja mam zostawić? *wybuchł śmiechem* Jakbyś chciała wiedzieć to twój "braciszek" jako pierwszy zakłucił ten bal!
Ginny: Chodź Ron! I nie zadawaj się już z nią!
*odeszli*
Hermiona: Draco, ja przepraszam nie wiedziałam, że Ron tak zrobi... Zniszczyłam twój humor...
Draco: To nie twoja wina tylko tego Weasleya.

Harry: Ron! Do cholery co to miało być?! Może nie lubimy Malfoya ale ważne, że nasza Hermiona jest szczęśliwa!!
Ron: Ale!
Ginny: Ron, Harry ma racje idź do dorminatorium i ochłoń!
Harry: Ginny ma racje.
Ron: Okej...

Znowu krótkie ale chyba mam pomysł na następną część! Postaram się aby była jak najszybciej!!!! Przepraszam za wszystkie błędy jakie zrobiłam. Mam na dzieje, że nikomu to nie przeszkadzało. Do następnego! 🐍

Dramione  ⛓💚❤ | KONIECOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz