Dramione cz.11| Śmierciożerca

11 0 0
                                    

[ Następnego Dnia ]
*Draco zaspał na lekcje*

Hermiona: Draco! Otwórz!!!
Draco: Mhh.... *wstaje i otwiera drzwi* O hej.
Hermiona: Nie ma lekcji?
Draco: No nieee jestem spóźniony!
Hermiona: Stop! Droczę się z tobą! Dumbeldore powiedział, że nie ma dzisiaj lekcji, ale i tak czy siak DRACO jesteś w szpitalu to być miał zwolnienie od Pomfery!
Draco: W sumie...
Hermiona: No.
Draco: Dobra, mogę pobyć sam ze sobą?
Hermiona: Tak, ale najpierw wytłumaczyć mi czemu sam się raniłeś? Pani Pomfery mi mówiła.
Draco: Nie powiem ci i nie zmuszając mnie, proszę cię....
Hermiona: No dobrze.... Ale martwię się o ciebie i twoją psychikę.....
Draco: Dzięki MAMO nic mi nie jest.
Hermiona: *uśmiechnęła się* Ufam ci na słowo.
Draco: Okej, dobra leć już.
Hermiona: Pa!
Draco: Pa!
*Hermiona wyszła*

Draco nie chciał siedzieć z Hermioną bo przecież ma za nie długo spotkanie z czarnym panem i innymi śmierciożercami. Blondyn użył zaklęcia masującego by zasłonić rany. I się ogarnął.

Draco: Okej za 30 minut się teleportuję.

[ Tym czasem u Hermiony ]

Hermiona poszła do swojego dorminatorium. I zaczęła sama do siebie mówić.

Hermiona: Słodki był taki nie ogarnięty.

Gadała sobie takie coś przez długi czas. Przejdźmy do Dracona musiał się już teleportować na spotkanie.

Draco: Okej *westchnął* teleportacja..* teleportował się*

[ Na spotkaniu ]

Lucius: Panie, mój syn już dotarł.
Voldemort: Świetnie, zaczynamy! Siadać!
Bellatrix: Siadajcie! Uszu nie macie?!
*śmierciożercy usiedli*
Narcyza: Panie, czy mamy jakieś nowe zadania?
Voldemort: Tak, chciałbym aby Dracon Malfoy *Draco spojrzał z przerażeniem*
przyniósł mi "golden trio" z Hogwartu. Jak zabijemy tylko Harrego Pottera to wpadniemy przez te głupie bachory!
Draco: Oczywiście panie....
Voldemort: Najchętniej zabiłbym ich jakoś za 5 dni. Niech se trochę pożyją.
Bellatrix: Hahhahahah *wybuchła złowieszczym śmiechem*
Voldemort: Cisza Bellatrix!
Bellatrux: Oczywiście panie.
Voldemort: Draconie! Zmieniłem zdanie! Najpierw zabijesz Dumbeldore, a po 5 dniach jego śmierci przyprowadzisz mi "golden trio"!
Draco: Tak panie....
Voldemort: Severusie!
Snape: Tak, panie?
Voldemort: Czuwaj nad nim by wykonał zadania dobrze bez szkód!
Snape: Dobrze, czarny panie.

Spotkanie trwało dosyć długo. Draco chciał uciec jak najszybciej. Czarny PAN ciągle gadał o zadaniu Dracona. Draco nie mógł już tam dłużej siedzieć.

Voldemort: Będę was powoli żegnać, e jeszcze przed tym, Draconie Malfoyu najpierw zabij Dumbeldore a następnie pięć dni po jego śmierci zaprowadź "golden trio" te 4 dni masz po to by cie polubili i by ci zaufali. Jasne?!
Draco: Tak panie.
Voldemort: Severusie, Bellatrix! Będziecie pilnować Dracona by zabił Albusa Dumbeldore!!!
Bellatrix: Oczywiście kochaniutki!
*Voldek się uśmiechnął*
Snape: Rozumiem, panie.
Voldemort: Żegnam!

Spotkanie śmierciożerców zakończyło się. Draco teleportował się do skrzydła szpitalnego. Straszliwie go bolały rany. Ale musiał wykonać zadanie nawet jeżeli tego nie chce....

Draco: Pora iść do Snape, bo pewnie Bellatrix już tam jest....
*Draco wyszedł ostrożnie*

[ U Severusa ]

Snape: Idź z Bellatrix. Jasne Draco? Ja później dołączę!
Draco: Okej....
Bellatrix: Chodź mały! *zaśmiała się* Teraz będę z ciebie dumna! Pierwsze zaklęcie niewybaczalne!!!!! *wybuchła złym śmiechem*
Draco: Nie śmiej się już tylko chodź....
*wyszli*

[ U Dumbeldore ]

Dumbeldore: Harry... Ja wiem, że zaraz tu będą.... Ja to czuję. Więc ukryj się!
Harry: Ale....
Dumbeldore: Nie martw się o mnie tylko o siebie. Ukryj się Harry!
*weszli śmierciożercy kiedy Harry się schował*

Dumbeldore: Witam Draconie, o takrze Bellatrix. Hah...
Draco: Nie witaj się ze mną. *wyją różdżkę i skierował na dyrektora*
Dumbeldore: Draco, jeżeli jest coś nie tak to możemy porozmawiać. Potrzebujesz pomocy?
Bellatrix: Zrób to!!!
Draco: Nie potrzebuje twojej pomocy.... Ty tego nie rozumiesz! Muszę to zrobić.... Muszę cię zabić.... Bo inaczej on zabije mnie! - gdy to mówił miał oczy pełne łez
Harry: *w kryjówce* Draco? -szeptał
Snape: *dotkną ramienia Harrego*
Harry: Co? Co pan tu robi?
Snape: *pokazał palcem na usta* by Harry był cicho i poszedł do śmierciożerców i Dumbeldore*
Dumbeldore: Severusie. Jak miło mi ciebie widzieć. Mój przyjacielu.
Draco: A.... A.... Av....
Bellatrix: No zrób to!!!!!!
Draco: Avada.....k...k...ke.....
Snape: Stop!! Daj tą różdżkę! *draco podał mu różdżkę*
Bellatrix: Co z zadaniem od czarnego pana?!
Snape: On nie da rady... Ja to zrobię...
Bellatrix: Szybciej! *zaczęła się śmiać*
Snape: Avada Kedavra
*Dumbeldore umarł*
Harry: *miał ochotę płakać ale czekał aż śmierciożercy wyjdą*

Harry nie mógł uwierzyć w to co się stało. Draco jest śmierciożercą?! I Severus Snape?! Miał ochotę płakać. Dumbeldore był mu bliski. Miał mało bliskich dlatego zabolało go to bardziej niż powinno...

*śmierciożercy wyszli*

Harry: Albusie Dumbeldore! *miał łzy w oczach*

* po całym pogrzebie *

Hermiona: Harry, przykro mi, że go straciłeś... Wszyscy go straciliśmy, ale tobie na nim najbardziej zależało niż komu kolwiek z Hogwartu...
Harry: Muszę się przyzwyczaić, że moi bliscy padają jak muchy....
Ron: Uszy do góry!
Harry: Hermiona? Czy ja i Ron możemy porozmawiać sami? Bo wiesz ty jesteś dziewczyną i....
Hermiona: Mhm, tak, tak nie kontynuuj tej głupiej wymowy. *zaśmiała się*
To pa chłopaki!
Ron: Pa!
Harry: Pa!!!!

Hermiona poszła do salonu ślizgonów, miała coś ważnego do powiedzenia Draconowi.

*puka*

Pensy: Nie pomyliły ci się salony?!
Hermiona: Nie, tu cię zaskocze.
Pensy: W takim razie, czego chcesz?!
Hermiona: Nie do ciebie przyszłam.
Pensy: Nie, bo do wszystkich! To salon Ś L I Z G O N Ó W !!!!
Hermiona: Skąd mam wiedzieć czy ktoś jest tu czy w dorminatorium? Dlatego tu przyszłam.
Pensy: Do kogo?!
Hermiona: Na pewno nie do ciebie! *weszła*
Dobra! Wiem! Dziwne, że gryfon u ślizgonów ale szukam kogoś! Nie powiem kogo zobaczenia czy tu jest!
Blaise: Okej! Ja nawet wiem kogo. I powiem ci, że nie znajdziesz tu tylko w dorminatorium.
Hermiona: Dzięki.
*wyszła i od razu pobiegła do dorminatorium Draco*

Hermiona: Draco! *biegnie do niego* Już wyszłeś ze szpitala jak fajnie! Dowiedziałam się od Pomfery.
Draco: Hej, odpowiem na pytanie które przewidziałem! Tak, czuję się lepiej.
Hermiona: Fajnie, ale tym razem nie to pytanie. Chciałam ci coś powiedzieć....

Do następnego! Sorry za wszystkie błędy. W 12 cz. oczywiście będzie to co chciała powiedzieć Hermiona Draconowi. To... Do następnego! 💕

Dramione  ⛓💚❤ | KONIECOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz