~~~
- Wiem, że już dzisiaj rozmawialiśmy, ale nie byłam w stu procentach pewna. Z jednej strony chciałam, ale z drugiej nie potrafiłam Ci wybaczyć. Z całej tej presji się zgodziłam, choć później miałam ogromne wyzuty sumienia. Nie przerywaj mi teraz proszę.- mowie widząc, że chłopak chce coś powiedzieć.
- Przez te dwa tygodnie było słabo. Przy pierwszych dniach nie potrafiłam się otrząsać. Udawałam twardą przy innych, choć tak na prawdę od środka umierałam. Myślę, że gdyby nie dziecko które mam pod sercem, dawno bym wisiała gdzieś w lesie czy coś. Później bywało trochę lepiej, choć to nie oznacza, że dalej mi ciebie nie brakowało. Następnie ty przyszłeś i chciało mi się płakać. Nie rozumiem nadal dlaczego to zrobiłeś. Byłam pewna, że wygram walkę z przeznaczeniem. Choć teraz wiem, że niczego już nie zmienię i tak ma być. Nadal nie rozumiem czy ja dużo wymagałam, że zrobiłeś aż takie coś? Choć teraz to już nie ważne. Nie chce do tego wracać. Tayler ciężko mi bez ciebie i choć strasznie mnie skrzywdziłeś to chce z tobą nadal być. Myślę, że jestem gotowa ci dać druga szanse, ale ostatnią rozumiesz?- kończę ze łzami w oczach zbliżając się w stronę chłopaka.
- Charlii- mówi zachrypniętym tonem.
- Nie mam nic na swoje wytłumaczenie. Również mi ciebie strasznie brakowało i nie potrafiłem sam sobie wybaczyć co ci zrobiłem. Charli nic ci nie brakuje, to była jedna akcja. Urwał mi się film i zapomniałem o rzeczywistości. Przepraszam... to już się serio nigdy nie powtórzy. Te dwa tygodnie bez ciebie to była moja najgorsza kara jaka mogła mnie spotkać. Obiecuje, że będę teraz o wiele lepszym chłopakiem, a w przyszłości ojcem- kończy przytulając się do mnie, a nasze usta łącząc ze sobą.
Mam nadzieje, ze to był dobry wybór. Nie chcę się znowu przejechać na Taylerze. Choć wiem ze nie było dla niego łatwe przerzucić się z innego życia na inne. Nie mam już mu nic za złe. Również może i to jest zła decyzja, ale nie chcę myśleć o tym negatywnie. Wyobraziłam sobie same dobre chwilę pomiędzy nami w przyszłości. Uważam, że gdyby jednak nie dała drugiej szansy chłopakowi, bym ogromnie żałowała. Musze zapomnieć o tym co było i żyć tym co się dzieje teraz.
- Tęsknie za tobą i to bardzo. Wiem ze źle zrobiłem, ale cieszę się że mi wybaczyłaś
- Nie wybaczyłam do końca. To już przeszłość, która będzie mnie dalej za sobą ciągła Nie zapomnę o tym szybko. Po prostu nie chce być z tobą pokłócona no i czuje ze jednak mogę dać Ci druga szanse.- odpowiadam
- Chce żeby było jak kiedyś, proszę.- szepcze
- Wiesz co było kiedyś?- zapytałam retorycznie.
- Kiedyś dosłownie bym zrobiła wszytsko dla ciebie...
- ..choć teraz myślę, ze tak bardzo mnie do ciebie ciągnie, że nadal mogłabym to robić. Każdy popełnia błędy, ale grunt że osoba potrafi się do niego przyznać. Sama nie byłam idealna i wiem to.- dodałam
- Po prostu o tym zapomnijmy. Nie żyjmy już przeszłością. Przysięgam ci to tu i teraz, że nigdy już nie posunę się do czegoś takiego. Teraz jesteś tylko ty.- mówi trzymając mnie za policzki wycierając moje łzy.
...
Po dłuższej chwili postanowiliśmy się przejść. Tam w sumie rozmawialiśmy, ale obydwoje unikaliśmy już poprzedniego tematu. Jestem strasznie niezdecydowana, ale mam nadzieje ze dobrze zrobiłam.
Po spacerze udaliśmy się do domu chłopaka. Przyznam, że nigdy tutaj jeszcze nie byłam. Również nie miałam okazji poznać rodziców chłopaka. Nie chciałam zbytnio tam iść, żeby później w takiej sytuacji spotkać ich. Lecz chłopak uspokajał mnie, że raczej jak się obudzę to ich nie będzie. Wolałabym poznać rodziców chłopaka w sytuacji, gdy byłabym z nimi umówiona.
Pokój chłopaka był dość chaotyczny. Wszędzie leżały jego ubrania, brudne naczynia czy jakieś śmieci. Kiedy chłopak poszedł do toalety postanowiłam przyjrzeć się jeszcze bardziej pokojowi.
Zauważyłam jeden z kartonów które leżały na podłodze. Były tam bluzy z napisem "zaliczona". Z tyłu były imiona różnych chłopaków w tym mojego brata i Taylera.
- Chcesz jedna?- zapytał wchodząc do pokoju
- O co z nimi chodzi?- zapytałam
- A dawne czasy.- odparł
- Nie powiesz mi?- zapytałam uwodzicielsko.
- No po prostu jak z jakąś laska ze szkoły się przespałem, bądź moi kumpele. To dziewczyna dostawała bluzę.- tłumaczy
- Przecież to jest totalnie głupie.- odpowiadam
- Może, jak mówiłem stare czasy.- mówi odwracając się w stronę łóżka
Chłopak był tak zmęczony, że poszedł spać. Ja jednak nie chciałam jeszcze zasypiać. Postanowiłam co nie co ogarnąć pokój chłopaka. Tutaj jest gorzej niż w stajni, serio. Poskładałam jego rzeczy i zaniosłam brudne naczynia do kuchni.
Wycierając biurko chłopaka znalazłam zeszyt. Napisane tam było z iloma dziewczynami chłopak spał. Nie chciałam go otwierać lecz cos mnie skusiło. Było tam czterdzieści osiem imion. Spodziewałam się ze chłopak był fuckboyem, ale aż takim? Czuje lekkie obrzydzenie wobec niego. Wiem, że to normalne jak partner ma byłe partnerki, ale nie spodziewałam się, że tyle ich aż było. Przyznam, że ciekawe chłopak miał życie seksualne.
W sumie nie mogę się czepiać za jego przyszłość. Jednak w sumie nie wiem czemu chłopak taki się stał. Może to było przez środowisko? Nie mam w sumie pojęcia. Również w sumie mój brat był taki sam. Raczej spodziewałam się, że jest bardziej lojalny wobec dziewczyn. Przynajmniej wobec mnie
Przeglądałam jeszcze stare zdjęcia chłopaka z zawodów piłkarskich. W sumie chłopak za dużo mi o tym nie opowiadał. Okazało się, że Tayler ma dość dużo wyróżnień jak i pucharów czy medalów. Nie spodziewałam, że był aż tak dobry w tym.
Kiedy samej zachciało mi się spać postanowiłam położyć się obok chłopaka.
CZYTASZ
Przyjaciel mojego starszego brata
RomancePrzyjaciel mojego brata- Miła, porządna, ambitna Charli Lopez przeprowadza się z Kaliforni do Los Angeles do swojego starszego brata- Bryce Lopez. Dziewczyna przeprowadzając się tam, nie wie co czeka ją na miejscu. W domu brata pozna jego współlokat...