Mitsuki miała rację, gorące źródła były dobrym pomysłem. Gorąca woda w cudownie przyjemny sposób otulała obolałe po wędrówce mięśnie. Oparła się o ciepły od wody kamień i przymknęła oczy biorąc głęboki wdech. Wstrzymała go na parę sekund i powoli wypuściła je przez nos, patrząc w migoczące na niebie gwiazdy.
- Mówiłam, że gorące źródła to będzie coś cudownego.
Aichara spojrzała na blondynkę która niedbale związała długie włosy w koka po czym zanurzyła się w widzę po szyję.
- Miałaś rację-odpowiedziała jej spokojnym głosem.
- Hee? Czyli ci się tu podoba!
Spojrzała na blondynkę lekko unosząc brew, ta roześmiała się.
- Rzadko przyznajesz komuś rację.
Odwróciła wzrok, nie chciała kolejny raz na głos przyznać jej racji. Nieco zbliżyła się do Mitsuki na co ta spojrzała na nią zdziwiona. Jej brwi wyskoczyły do góry jak zobaczyła jak czarnowłosa sięga po tackę z sake.
- Zamierzasz pić?
- Dlaczego nie?
- Rzadko przyznajesz komuś rację i równie rzadko pijesz, jesteś pewna że przed jutrzejszą podróżą chcesz pić?
Przeszły ją nie przyjemne ciarki na myśl o kilku godzinach spędzonych w pędzącej metalowej puszce.
- Przynajmniej szybciej wtedy zasnę- odpowiedziała upijając łyk. Poczuła jak czyjeś ramiona oplatają ją wokół talii, spojrzała przez ramię i nieco się rozluźniła widząc miętowy czubek głowy. Wzięła następny łyk. Blondynka widząc to blado się uśmiechnęła, wiedziała o nieodwzajemnionym uczuciu przyjaciółki. Wiedziała że już zawszę tak będzie, ich czarnowłosa przyjaciółka jest bardzo zamknięta w sobie. Nie pokazuje za wiele, jeszcze mniej mówi. Nie była nawet w stanie stwierdzić, czy traktuje ich jak przyjaciół czy pachołków potrzebnych do wykonywania misji. Podkręciła głową, nie chciała tak myśleć. Kochają ją, jest ich przyjaciółką, siostrą, bohaterką. Czuła że coś dla niej znaczą, że nie są tylko pionkami. Obserwowała jak rozmawia o czymś z Nonochą wciąż przyklejoną do jej pleców. Nie była w stanie stwierdzić o czym rozmawiają, za bardzo odpłynęła myślami. Skupiła się dopiero gdy czarnowłosa podała jej czarke z trunkiem. Delikatnie się uśmiechnęła i wzięła go.Siedziały w pokoju na materacach rozmawiając i popijając sake. Mitsuki zdecydowanie miała słabszą głowę niż przypuszczała, z dużymi rumieńcami opowiadała historię głośno śmiejąc się z każdego wypowiedzianego zdania. Nonocha korzystając z dobrego humoru czarnowłosej wywołanego alkoholem siedziała obejmując talię swojej przyjaciółki, głowę opierając o jej klatkę piersiową. Wsłuchiwała się w jej przyjemny głos lekko się uśmiechając.
- Tak było! Na prawdę!
Mitsuki chwyciła się za brzuch i głośno zaśmiała. Gdy się uspokoiła, wyprostowała się i spojrzała przed siebie z lekkim uśmiechem. Jej oczy zaszły lekką mgłą i ziewneła przeciągle.
- Może już pora spać, hm?
Odpowiedziała jej ponownym ziewnięciem. Aichara lekko się na to zaśmiała powodując tym mocniejsze przylgnięcie Nonochy do jej ciała.
- Masz rację Inuś, pora spać- mówiąc to wygodnie ułożyła się na materacu i zakryła kołdrą. Po chwili usłyszały ciche dobranoc i miarowy oddech młodej kobiety. Spojrzała w dół, na głowę Nonochy. Wzrok utkwiła na jej kocich uszach, wyglądało na miękkie i miłe w dotyku. Miętowo włosa zesztywniała i poczuła że robi jej się gorąco. Spojrzała zaskoczona na Aichare, ta spokojnie i delikatnie dotykała jej uszu.
- Są miłe w dotyku- powiedziała cicho, chyba nie całkiem zdając sobie sprawę że mówi to na głos. Prawą dłonią przejechała po jej głowie, zjeżdżając powoli po plecach i zatrzymując się na linii bioder- Nie chciała byś mieć ogona?
- Ogona?- powtórzyła po niej zaskoczona. Złapały kontakt wzrokowy, Aichara wciąż jedną ręką dotykała jej uszu a drugą miała u dołu pleców. Patrzyła w jej lekko zaszklone oczy nie wiedząc co powiedzieć. Widziała lekkie rumieńce od alkoholu na jej bladej twarzy i lekko uśmiechnięte zaróżowione usta. Zatrzymała na nich wzrok.
- Też powinnyśmy się już kłaść- jej spokojny głos wyrwał ją z transu. Spojrzała na nią lekko zaskoczona i kiwnęła głową. Obserwowała jak czarnowłosa wstaje i kieruje się do swojego materaca. Widziała jak wygodnie się układa, a jej oddech stopniowo staję się miarowy.
- Nie wysłaliście się?
Hikaru patrzył po kolei na twarze swoich przyjaciółek, wszystkie były blade i markotne.
- Ciężka noc- mruknęła Mitsuki włócząc nogę za nogą. Widząc to chłopak głośno się zaśmiał.
- Już chyba wiem co jest grane! Nie tylko Ina będzie zaliczać zgona w pociągu! - wykrzyczał głośno się przy tym śmiejąc.
Na szczęście dla Aichary i Mitsuki spędzili w pociągu o wiele mniej czasu niż poprzednio. Postanowili że wysiądą wcześniej, w miasteczku gdzie potencjalnie było dla nich parę robótek. Tutejsi mieszkańcy często korzystali z usług mrocznych gildii, każdy z nich prowadził jakiś interes i chciał zaszkodzić konkurencji. Miasteczko było wręcz idealne do szybkiego zarobienia dla osób z mrocznych gildii.
Kierowali się w stronę jednej z gospid gdzie mieli spotkać się z pracodawcą. Nic nie zapowiadało że na ich drodze stanie Salamander. Gdy ich dostrzegł gwałtownie się zatrzymał to samo zrobili oni.
- Co za spotkanie- powiedziała ironicznie czarnowłosa rozkładając ręce. Przyglądła się rosnącej złości w jego oczach, bawił ją.
- Ty- wysyczał przez zaciśnięte zęby- pożałujesz że weszłaś mi w drogę!
- Natsu!
Różowo włosy rzucił się w stronę swoich wrogów z płonącymi pięściami nie zwracając uwagi na krzyki swojej towarzyszki.
Wybaczcie za duże opóźnienie i za wszelakie błędy, pisze to praktycznie spiąć. Za długość rozdziału też przepraszam, następny będzie dłuższy i już znacznie sieć coś dziać. Mam nadzieję że się podoba, dajcie znać co myślicie i jak wpadnie wam w oko jakiś błąd. Branoc!
CZYTASZ
Dakuchara
FanfictionDakuchara. Mroczna gildia zajmująca się głównie napadami, porywaniem, handlem żywym towarem i eliminowaniem. Jednak czy jej członkowie są tak bardzo zepsuci? Co się stanie gdy jednym z ich zleceń zostaną magowie Fairy Tail? Serdecznie zapraszam do...