2#

456 38 4
                                    

Idąc korytarzem natrafiłem na pana Aizawę który pouczał Kachana i Kirishimę. Przywitałem się tylko i poszłem dalej.

Zapukałem do pokoju Uraraki a
ta otworzyła owinięta samym ręcznikiem, odwróciłem się tylko i zawstydzony wyszeptałem.

I.M.[Izuku Midoriya]-P-przepraszam.
O.U.[Ochako Uraraka]-Za co? Oh!Zaczekaj chwilę!

Zamkneła szybko dzwi, chyba zoriętowała się o co mi chodziło.
Po chwili otworzyła drzwi z powrotem już ubrana i gestem ręki zaprosiła mnie do środka.

O.U.-Tak wogóle, co tu robisz Deku?
I.M.-Nudziło mi się a skoro zapewne po tamtych krzykach nikt już nie śpi to pomyślałem że przyjdę, choć chyba nie w porę...
O.U.-Nie no co ty, bardzo sięcieszę że przyszedłeś.

Rozmawialiśmy jeszcze tak pół godziny a potem wyszłem ponieważ o 7.00 zaczynamy zajęcia. Wracając do pokoju natrafiłem na Kacchana. Na początku wyglądał na wkurzonego ale gdy mnie zobaczył jego twarz stała się obojętna.

143 słowa

Keri~

Wybacz Kiri || BakuDeku || -Keri_Chan- || PORZUCONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz