- Hej Varian! - przywitałaś się z niebieskookim chłopakiem z rok starszej klasy. Twój partner od zaledwie kilku dni, zebrałaś się od wieków na wyznanie miłości, co odwzajemnił, a ty nie mogłaś się nacieszyć że masz go tylko dla siebie. Uśmiechnął się do ciebie uroczo.
- Cześć [T/I]! Skończyłaś już lekcje? - zapytał unosząc brew, przyciągając cię do siebie i całując na powitanie w usta.
- Jeszcze polski i do domu. Chciałam się zapytać czyyyy.. Poszedłbyś że mną dziś na kawę? Tak jak wczoraj. Proooszę - zetknęłaś palce ze sobą, udając słodką niewinną dziewczynkę.
Chłopak zdziwił się nieco, krzyżując ręce a później uśmiechając się.
- Nie za dużo kofeiny na twój wiek skarbie? Poza tym, nie dostałem kieszonkowego, a nie będziesz za mnie płacić.
- Nie nie spokojnie! Znalazłam inną kawiarnie, pracuje tam przyjaciółka mojej mamy, obiecała mi dziś, że postawi nam coś. - uśmiechnęłaś się przekonująco.
- Mówisz? - popatrzył na ciebie podejrzliwie - a gdzie to?
- Niestetyyyy na drugim końcu miasta.. Ale nie martw się! Przez sen stary przejazd kolejowy jest skrót!
- Chcesz iść po torach? Oj nie nie nie nie nie. To daleko. A jak będzie jechać jakiś pociąg?
- Na pewno nie będzie. To stary przejazd, nic już nim chyba nic nie jeździ. Proszę! To będzie jeden z najlepszych wypadów w naszym życiu - złapałaś ręce ukochanego czule, patrząc mu słodko w oczy.
Varian westchnął, głaskając lekko twoje włosy.
- Niech będzie. Od razu po lekcjach?
- Tak, dokładnie. Będę na ciebie czekać! - pocałowałaś go na pożegnanie, po czym uciekłaś na swoją lekcję.
☘︎➪☘︎
Czekałaś zgodnie z umową przed szkołą na swojego chłopaka. Gdy tylko wyszedł ze szkoły, oboje wyszliście poza jej teren, kierując się do skrótu, który wybrałaś.
Idąc rozmawialiście do siebie, śmialiście się. Cieszyłaś się ze swojego szczęścia że masz kogoś tak wspaniałego u boku. Szłaś po rdzawych torach, czasem przeskakując belki pod metalem i zrywając rosnące pomiędzy nimi chaszcze. Varian za to wydawał się być zaniepokojony.
- Hej, coś nie tak? - zapytałaś, patrząc w jego niebieskie oczy.
- Sam nie wiem... Myślę, że nie powinniśmy tędy iść.
- A to dlaczego? Przecież nic tu nie jedzie. Obok też nie. A mamy już bardzo blisko - zapewniłaś go z uśmiechem na twarzy.
- W tym czasie wiele może się wydarzyć, [T/I] - powiedział poważnie.
Wokoło was były tylko inne tory i rowy po bokach. Nagle, jedna z belek pod Varianem załamała się, a noga chłopaka utknął pomiędzy deskami.
- Uhh!! - zaklął, starając się uwolnić kończynę.
Wystraszyłaś się.
- Chodź, pomogę ci - podeszłaś i starałaś się pomóc ukochanemu, jednak drzazgi wbijały się w jego skórę, a drewno nie chciało ustąpić.
- Jak w horrorach i paradokumentach, co nie? - starał się jakoś załagodzić sytuację, ale nie miałaś powodu do śmiechu.
Siłowaliście się z jego nogą, wciąż z marnym skutkiem. Kiedy postanowiłaś w końcu zadzwonić na straż pożarną, usłyszałaś trąbienie w oddali. Stanęliście jak wryci, patrząc w stronę z której dźwięk dobiegał.
- T-To chyba tylko tor obok nas. N-nie martw się - chłopak starał się ciebie uspokoić, ale gdy tylko poczułaś drżenie metalu pod sobą, zaniemówiłaś.
To był wasz pas. Ten, który powinienem być opuszczony.
Chłopak wytrzeszczył oczy w przerażeniu, widząc z daleka pędząca na was maszynę.
- D-Dalej! Wciągnij mnie! Prędko! - popatrzył na ciebie. Pierwszy raz widziałaś w jego oczach taką panikę.
Zaczęłaś szarpać go najmocniej jak tylko umiałaś, jednak nadal belka nie chciał puścić.
Varian kurwa nie! Nie możesz zginąć!
Pomyślałaś rozpaczliwie. Maszyna zatrąbiła i zaczęła hamować.W twoich oczach pojawiły się łzy, wiedziałaś, że pociąg nie da rady zahamować.
- Varian przepraszam, że cię tu zaciągnęłam! - wyszlochałaś.
Varian zerknął na ciebie z miłością w oczach.
- Wybaczam ci, [T/I] - szepnął, całując twoje usta namiętnie, po czym odepchnął cię od siebie.
Jednak twoja ręką nie chciała go puścić. W jednym momencie dostrzegłaś, jak noga wydostaje się spod drewna, a ty jak i on spadacie razem w dół rowu. Nie wierzyłaś, że żyjecie!
Uderzyłaś się głową o płaski kamień, tracąc przytomność. Z uwagi na to, że pociąg jechał dalej, raczej nie zadzwoni na pomoc. Słyszałaś tylko jak przez mgłę rozpaczliwe jęczenie bólu, na które nie mogłaś nic poradzić.
☘︎➪☘︎
Obudziłaś się w szpitalu. Wokół ciebie pachniało lekami, a lekkie promienie słońca oświetlały twoją twarz. Rozejrzałaś się ledwo co, czując szwy z tyłu głowy. Do sali wszedł lekarz, patrząc na ciebie smutnym wzrokiem.
Zadałaś mu pytające spojrzenie, nie znajdując siły na wypowiedzenie słów. Bardzo chciałaś zapytać, co z Varianem i kiedy będziesz mogła go odwiedzić, jednak lekarz uciszył cię gestem ręki.
- Pani... Towarzysz, niestety zmarł dzisiaj rano z powodu wykrwawienia się. Bardzo nam z tego powodu przykro.
Słysząc te słowa zamarłaś.
...zmarł?...
Lekarz podał ci list. Dostrzegłaś, że to pismo twojego dawnego chłopaka, przyjaciela...po prostu bliskiego.
- Przed śmiercią kazał to pani przekazać - powiedział, zanim wyszedł z sali, zostawiając cię samą z listem.
Rozwinęłaś list dalej oszołomiona.
Droga [T/I]
Jeśli to czytasz, to prawdopodobnie jestem już martwy. Leżę tu, obok twojego nieprzytomnego ciała. Wykrwawiam się...powoli. Czuję to. Nie winię cię za nic, moja kochana. Nie wiedziałaś, że przejazd ten jest nadal używany. To nie jest twoja wina, pamiętaj.
Dziękuje ci za każdą chwilę jaką mogłem z tobą przeżyć, za każdy pocałunek, za każdy dotyk. Szkoda, że nasz związku trwał tak krótko...będę czekać na ciebie, tam, w górze.
Kocham cię
VarianCzytając list w twoich oczach pojawiły się łzy, a kończąc go czytać, zalałaś się gorzkim szlochem. To była TWOJA wina. Tylko i wyłącznie TWOJA. Nie mogłaś znieść jego dobra do ciebie. Przez ciebie twój ukochany zmarł, zabiłaś człowieka.
Przytuliłaś list do piersi jako ostatnia pamiątka po twoim Varianie, ponownie zalewając się łzami, odpuszczając i pozwalając im swobodnie wypływać spod twoich powiek.***
Łooho. Nie wiem co mnie wzięło na takie klimaty, przepraszam xD następny one shot będzie milutki, i promise.
CZYTASZ
𝗧𝗮𝗻𝗴𝗹𝗲𝗱, 𝗟𝘂𝗰𝗮, 𝗛𝗮𝗺𝗶𝗹𝘁𝗼𝗻 ~ 𝙊𝙣𝙚 𝙎𝙝𝙤𝙩𝙨
FanfictionZrobiłam je wreszcie! Jestem z siebie dumna! :D Może tu wrócę. Jednak tym razem one Shoty będą z Lucy, Zaplątanych, Hamiltona i ewentualnie wojaków 😊 ❗BĘDĄ TU TEŻ TŁUMACZENIA ANGIELSKICH ONE SHOTÓW❗