POV GILBERT :
Ostatnie dni lata są cudowne, a szczególnie 28 sierpnia tego roku.
Lubię spać, więc wstałem dosyć późno i jeszcze leżałem w łóżku przez około 15 minut, no ale w końcu trzeba było wyjść z cieplutkiego łóżeczka i zjeść jakieś śniadanie. Uzdolniony kulinarnie to ja nie jestem, więc zrobiłem sobie na szybko jakieś kanapki i zacząłem ogarniać dom.
Gdy zjadłem przyszła pora na kąpiel. Zwykle był to 5 minutowy, szybki prysznic, lecz dzisiaj jakoś się zamyśliłem. Spotykam się z moimi przyjaciółmi i dziewczyną. Szczerze to prawie bym zapomniał, ale na szczęście Janka wstawiła post na Instagramie i spamiła wiadomościami na grupie. Będzie to wyjątkowe spotkanie, gdyż za niedługo zaczyna się rekrutacja na studia i każdy pójdzie w swoją stronę. Niestety musiałem wybrać inny uniwersytet niż Ania. Była to trudna decyzja, ale mam nadzieję, że oboje jej podołamy. W końcu jesteśmy już dorośli.Po kąpieli wziąłem telefon i postanowiłem napisać do Ani.
Gilbert😽:
hej słodka! jak ci mija poranek?
Wiem, że Ania słynie z odpisywania dopiero po dłuższym czasie, lecz dzisiaj odpisała w miarę szybko.
Ania (marchewka) 😻:
a no cześć przystojniaku! mi poranek mija bardzo przyjemnie. a tobie? 😜,,Przystojniaku" szczerze zaśmiałem się z tej wiadomości (nie zaprzeczam, że przystojniakiem nie jestem), gdyż Ania, mimo że jesteśmy już razem jakiś czas rzadko tak mnie nazywała.
28 sierpnia tego roku ma być jednym z piękniejszych dni. Mam plan, którego nie mogę zepsuć...
Gilbert😽 :
widzimy się dzisiaj, prawda?Ania (marchewka)😻 :
oczywiście!