ROZDZIAŁ 10

2.6K 77 0
                                    

Nawet nie wiem kiedy, a lekcje już mi minęły. Podczas nich chłopacy, a zwłaszcza Nat cały czas do mnie wypisywali, aż postanowiłam dodać każdego do rozmowy i zadzwoniłam do nich. Odebrali po trzech sygnałach.

-Rose!

-Rose!

-Rose gdzie ty jesteś?! -zaczęli wypytywać

-Zamknąć ryje i to już!- nie wytrzymałam

-Rose spokojnie haha- Piotrek zaczął się ze mnie śmiać

-Zamknij się debilu- to skierowałam już do chłopaka

-Rose nic Ci nie jest?- zaczął nagle Olek

-Nic mi kurwa nie jest i przestańcie do mnie pisać!- po tym całkowicie się rozłączyłam

-Uhuhu ale z ciebie zadziorna dziewczynka- zaczął Adrian, który właśnie wszedł do salonu w którym siedzieliśmy i oglądaliśmy jakiś film

-A weź spierdalaj- usiadłam na kanapie obok Piotrka, a on objął mnie ramieniem przez co mogłam bardziej się w niego wtulić

-Zacznij się szykować na wyścigi, a nie 

-Jedziemy?!

-Tak

-Kocham was- po tych słowach nie było mnie już w salonie tylko biegłam do mojego pokoju. Przebrałam się w nim w  top na ramiączka, spodnie z łańcuchem, nike i do tego dżinsową kurtkę, a to wszystko w kolorze czarnym. Jedynym przedmiotem, który nie był czarny był łańcuszek. Włosy uczesałam w wysoki kuc, a makijaż składał się z korektora, tuszu do rzęs, kresek i pomadki w kolorze brązowo-różowym.  Kiedy wychodziłam z pokoju zostałam szarpnięta za nadgarstek przez Emily. Jak się okazało chciała żebym jej pomogła. Po długim czasie postanowiłyśmy, że dziewczyna ubierze na siebie czarne, krótkie dżinsowe spodenki, szare body, a na to wszystko także czarną kurtkę dżinsową. Emily zostawiła włosy rozpuszczone, lekko pofalowane, a makijaż zrobiła nie co mocniejszy, ponieważ dzisiaj będzie startować samochody. kiedy wyszłyśmy przed dom stały już tam dwa zaparkowane auta. Chłopaki pojechali wcześniej dlatego my zamknęłyśmy dom i udałyśmy się na miejsce wyścigów.

Gdy tam dotarłyśmy ludzie zaczęli się rozsuwać przy tym gwiżdżąc aby zrobić nam przejazd. W głośnikach usłyszałam głos Adriana:

-Ludziska zawitała nasza mistrzyni!!

Kiedy wysiadłam zostałam podniesiona i grupka chłopaków zaczęła mnie podrzucać. Kiedy skończyli podszedł do mnie Czarek z butelką szampana, którą otworzyłam, a z niej zaczęło tryskać alkohol dlatego zaczęłam celować w stronę tłumu. Kiedy była końcówka wylałam ją prosto na chłopaka stojącego obok mnie

-Kocham was!!- wykrzyczałam na cały głos, a ludzie zaczęli się śmiać i krzyczeć

-Chodź- pociągnął mnie za nadgarstek Czarek. Kiedy już stanęliśmy powiedział: powiedziałem typowi z którym będziesz się ścigać, że zamiast samochodu chcesz sześćdziesiąt tysiące

-Jezuuu jak ja cię uwielbiam- pocałowałam chłopaka w policzek i poszłam do mojej bryki, aby przejechać nią na linię startu, a zarazem mety

Po chwili obok mnie pojawiło się audi 8p sportback, a przed nami znalazła się moja przyjaciółka z dwoma flagami w rękach i podniosła je.

-Do startu...gotowi...start- opuściła flagi, a ja razem z przeciwnikiem dodaliśmy gazu

Na początku rywal jechał przede mną jednak zaczęłam go wymijać. Gdy go wyminęłam spojrzałam w tylnie lusterko i przez to nie zauważyłam zakrętu, lecz szybko wcisnęłam hamulec i przekręciłam kierownicę w prawo przez co wyszedł z tego drift. Jednak przez moją nie uwagę konkurent jechał przede mną. Ale ja się tak łatwo nie poddaję i przycisnęłam gazu przez co licznik pokazywał 240 kilometrów na godzinę dzięki czemu go dogoniłam. Kiedy natrafiliśmy na zakręt drugie auto nie wyrobiło i obróciło się o sto osiemdziesiąt stopni przez co ja byłam pierwsza na linii mety. Wyszłam z auta i oparłam się o jego maskę czekając na rywala. Gdy wyszedł i mnie zauważył zrobił zdziwioną minę i podszedł do mnie.

-Witam Panią

-Nagroda- wystawiłam rękę na którą położył mi wygraną, a ja ją przeliczyłam

-Albo zostajesz z nami i się nie panoszysz, albo wypierdalaj-powiedziałam ostro

-Oczywiście, że zostaję 

-W takim razie witam-wystawiłam w jego kierunku rękę

-Witam- uścisnął moją dłoń

Po skończeniu bawiliśmy się w najlepsze pijąc, śmiejąc się i tańcząc. Kiedy wybiła godzina piąta nad ranem wszyscy z naszej ekipy zebraliśmy się i wróciliśmy do domu. Tak, tak teraz pewnie powiecie dlaczego kierowaliśmy pod wpływem, ale u nas jest tak, że po alkoholu jesteśmy bardziej odpowiedzialni oczywiście zależy kiedy. Gdy dotarliśmy szybko weszłam do domu, a w nim następnie do mojego pokoju w którym przebrałam się w piżamę i szybko położyłam się do łóżka w którym odpłynęłam do krainy Morfeusza. 

Mały prezent dla was

Do następnego

Niegrzeczna DziewczynaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz