Po lekcjach
Mama- Córeczko czy mogłabyś pójść do domu dziadka sprawdzić czy wszystkie meble wywieźli? Sama bym poszła ale szef mnie nie puści
Ja- Jasne, już idę. Pa
Mama- Pa kochanie
Chloe odłożyła telefon i ruszyła w drogę do domu niedawno zmarłego dziadka. Po kilkunastu minutach dotarła pod stary dom dziadka, dom był drewniany, okna wybite a eternit na dachu już prawie w całości usunięto. Dziewczyna weszła do domu, drzwi otworzyły się z echem.
Chloe chwilę się rozglądała po pustym korytarzu, na brudnym dywanie były ślady mebli które niedawno usunięto. Gdy tak się rozglądała usłyszała ciche szepty. Przestraszona dziewczyna odskoczyła na bok jednak wiedziona ciekawością szła w stronę owego szeptu, z każdym krokiem szepty się nasilały.
Gdy wreszcie dotarła do pokoju szepty ustąpiły, znowu panowała cisza. Chloe rozglądała się po całym pokoju, już traciła powoli nadzieję, że znajdzie źródło szeptu lecz gdy już miała wyjść z pokoju to kątem oka zobaczyła błysk.
Podbiegła pod starą szafę i wyciągnęła stare lustro ścienne, zdziwiona zdmuchnęła kurz z lustra, wtedy rama lustra zaczęła świecić na fioletowo, dziewczyna upuściła ze strachu to lustro lecz ku jej ździwieniu nie rozbiło się.
W lustrze pojawiła się czerwona mgła która zaczęła rosnąć a gdy była dość dużą zaczęła się z niego wydostawać, Chloe się nią dusiła a nie mając czym oddychać zemdlała. A gdy się obudziła znalazła się w dziwnym miejscu, ziemia na której leżała była czerwona a na niej rosły niesamowite rośliny których dziewczyna nigdy nie widziała.
Chloe- Gdzie ja jestem? Co to za miejsce?
???- jesteś w świecie Z a w tej chwili jesteś w królestwie Monnlight
Chloe- Kto to powiedział?
???-Spójrz w dół
Chloe zrobiła to co tajemniczy głos jej polecił i wtedy zobaczyła jak kwiat przypominający tulipana patrzy się na nią.
Tulipan- Witaj, jestem przewodnikiem po tej krainie, nazywam się Minik ale ty możesz mi mówić Min tak jest szybciej. Pewnie masz wiele pytań więc proszę pozwól, że ja na nie odpowiem.
Chloe- Jak ja tu trafiłam? Jak mam wrócić do domu? Czy ja umarłam?
Min- Trafiłaś tu dzięki lustrze fuzji, żeby wrócić musisz posiąść 5 klejnotów żywiołów:
- Klejnot Wody
-Klejnot Ognia
-Klejnot Powietrza
-Klejnot Ziemi
-I klejnot Czasu.
Nie nie umarłaś, wciąż żyjesz inaczej twoje ciało zmieniłoby się w kwiat, ty zapewne byłabyś żółtą różą.Chloe- Co to są za klejnoty? Gdzie mam ich szukać? To ty byłaś kiedyś człowiekiem tak jak ja?
Min- Zadajesz bardzo dużo pytań na raz wiesz o tym? Owe klejnoty kontrolują taki żywioł jaki mają w nazwie, Są rozmieszczone po całym królestwie, mapę do tych miejsc, dostaniesz w stolicy, nazywa się Kaman, tak byłam, pochodzę z Indii, znalazłam lustro w muzeum, wpadłam tu i niestety nie miałam tyle szczęścia co ty. Ale nic takiego się nie stało, teraz mogę ci pomóc.
Chloe- Czy jest tu więcej przewodników?
Min- Oczywiście, jest ich tu mnóstwo
Chloe- To czemu tylko ty się odezwałaś.
Min- Ponieważ ja cię wybrałam
Chloe- Wybrałaś?
Min- no tak. My przewodnicy wybieramy sobie człowieka, ja wybrałam ciebie czyli ja jestem twoim przewodnikiem. No dobra skoro teraz wszystko już wiesz możesz mnie zerwać.
Chloe- czy zaprowadzisz mnie do tej stolicy?
Min- Od tego właśnie jestem. Będę z tobą cały czas a gdy wrócisz na ziemię ja wrócę do moich kochanych Indii.
Chloe- Dobrze ale nadal jednego nie rozumiem. Skoro jesteś z Indii to dlaczego ja rozumiem wszystko co mówisz a ty rozumiesz co ja mówię?
Min- przechodząc przez lustro nauczyłaś się języka którym tu się posługujemy a jednocześnie zapomniałaś swojego ojczystego języka i dlatego myślisz, że ja mówie w twoim języku, ale nie martw się, jak wrócisz do swojego świata to wszystko wróci do normy.
Chloe kiwnęła głową i zerwała Min.
Chloe- Dobrze teraz zaprowadź mnie do Kaman.
Min- Twoje życzenie moim rozkazem.
Chloe wraz ze swoją nową przyjaciółką ruszyły w drogę do tajemniczej stolicy, lecz żadna nie zauważyła, że osoba w czarnej pelerynie bacznie się im przyglądała i podążała za nimi.
CZYTASZ
Po drugiej stronie lustra
FantasyChloe to zwykła przeciętna licealistka, ma przeciętne oceny i wielu przyjaciół jednak kiedy weszła do domu niedawno zmarłego dziadka jej życie wywróciło się do góry nogami.