Hejka ludziska, troszkę nudziło mi się dzisiaj więc z tej okazji piszę ten rozdział, pozdrawiam was i zapraszam do czytania.
Chloe spała spokojnie, leżała na miękkiej zielonkawej trawie, na jej twarzy pojawił się lekki uśmieszek lecz nagle na jej głowę spadła szyszka. Dziewczyna nagle się obudziła i gwałtownie usiadła, ze zmróżonymi oczami próbowała znaleźć winowajcę. Gdy jej oczy przyzwyczaiły się do światła zobaczyła wielkie drzewo z niebieskimi liśćmi, z pnia wychodziły cztery długie i grube korzenie, które utrzymywały drzewo na ziemi. Owe drzewo miało dwie gałęzie układające się w kształt ludzkich rąk.
Chloe myśląc, że to dziwny sen znowu się położyła ale wtedy odezwał się głos Minik.
Minik– Pobudka Chloe, czas na Twój trening, przed nami ciężki, długi i męczą czy dzień więc teraz wstań.
Chloe– Jeszcze pięć minut proszę.
Minik– Nie pięć minut tylko teraz.
Mówiąc to kolejna szyszka trafiła w głowę Chloe.
Chloe– Ałaaa... Minik dobra już zacznijmy.
Minik– Świetnie, a teraz stwórz to same pole siłowe co wtedy.
Chloe widząc skąd dobiega głos otworzyła usta ze zdumienia.
Chloe– Minik... Ci ci się stało?!!!
Minik– cóż... Ja po prostu tak jakby podłączyłam się do tego drzewa.
Chloe– muszę się jeszcze wiele nauczyć.
Minik bez ostrzeżenia rzuciła w dziewczynę gruszką. Potem gdy gruszka uderzyła w czoło nic nieświadomej dziewczyny Minik pokazała ruchem dłoni koło po czym rzuciła kolejną gruszką.
Chloe skupiła się, podniosła ręce zatoczyła nimi koło wokół swojego ciała lecz nic się nie wydarzyło a gruszka znowu trafiła ją w czoło.
Minik– Źle źle źle... Musisz się skupić a emocjach jakie ci towarzyszyły wtedy, dopiero wtedy ochrona ci się pokaże.
Chloe– a czy nie mogę użyć czego innego by się ochronić?
Minik– Oczywiście, że możesz ale ty dopiero się uczysz a pole siłowe jest najłatwiejsze.
Chloe kiwnęła głową i skupiła się by przypomnieć sobie wszystkie emocje jakie czuła, przypomniała sobie strach, niepewność, smutek. Wtedy widząc skupioną dziewczynę Minik rzuciła tym razem szyszkę. Szyszka leciała prosto w głowę dziewczyny lecz metr przed nią zatrzymała się i zaczęła się ześlizgiwać na ziemię.
Chloe otworzyła oczy z niecierpliwością o zobaczyła tą samą bańkę co wtedy. Ucieszona dziewczyna uśmiechnęła się szeroko i zaczęła skakać ze szczęścia, a gdy to robiła bańka pękła.
Dziewczyny powtarzały to jeszcze kilka razy z coraz mocniejszymi przedmiotami. Za każdym razem owy przedmiot zaledwie metr od dziewczyny opadał na ziemię.
Minik– Świetnie Chloe, nauczyłaś się już tworzyć pole siłowe wymuszone emocjami. Teraz trzeba cię nauczyć ją tworzyć w sytuacjach stresowych zabierających czas na wzbudzenie emocji. Tutaj będziesz musiała wyobrazić sobie pole siłowe, które cię otacza, musisz wyobrazić sobie, że otacza cię wielką bańka odbijającą wszystkie pociski. Będziesz musiała uzbierać wystarczająco dużo energii by ją stworzyć, potem skumulowaną energię przenieść na teren wokół ciebie. Na początku może co się to wydawać trudne ale z czasem się nauczysz i będziesz tego używała bez najmniejszych trudności.
CZYTASZ
Po drugiej stronie lustra
FantasyChloe to zwykła przeciętna licealistka, ma przeciętne oceny i wielu przyjaciół jednak kiedy weszła do domu niedawno zmarłego dziadka jej życie wywróciło się do góry nogami.