Tajemnicza postać szła kilkadziesiąt metrów od Chloe, gdy się odwracała chował się do krzaków opodal.
Chloe– Minik, mam wrażenie, że ktoś nas obserwuje.
Dziewczyna szybko się odwróciła ale nikogo nie zobaczyła z wyjątkiem kilku drzew.
Szły dalej gdy nagle koło jej głowy wystrzeliła kula ognia. Chloe odskoczyła ze strachu na bok i upadła na ziemię. Obejrzała się i zobaczyła wysoką czarną postać w pelerynie i maską jaką używali lekarze podczas epidemii dżumy.
(Dop.aut. jakbyście nie wiedzieli jak wygląda to dam zdjęcie)
Nieznajomy wyciągnął zza pleców dwa ostrza, które w mgnieniu oka zapaliły się na zielono. Napastnik zaczął biec w stronę bezbronnej dziewczyny a ta zaczęła uciekać.
Chloe zdawało się, że zgubiła nieznajomego napastnika więc stanęła za dużą skałą, wtedy coś z dużą siłą przyszpiliło ją do skały. Spojrzała na ramię i zobaczyła jeden ze sztyletów który przybił bluzę dziewczyny do kamienia. Pomimo płomienia obejmującego cały sztylet nawet iskra nie przeszła na tkaninę.
Dziewczyna próbowała wyciągnąć ostrze ale jej próby poszły na marne bo ostrze było bardzo mocno przybite do litej skały. Po dłuższej szarpaninie z bronią zobaczyła jak coś czarnego zbliża się do niej z dużą prędkością.
Gdy postać była zaledwie kilka metrów od dziewczyny całe życie przebiegło jej przed oczami, zobaczyła jak była mała, zobaczyła swoje pierwsze święta i swojego misia którego dostała na gwiazdkę. Widziała wszystkie swoje stare miłości, przyjaciół i rodzinę.
Kiedy napastnik miał zadać jej śmiertelny cios w głowę ta podniosła rękę by choć na chwilę przedłużyć swoje życie, po kilku sekundach spokoju i ciszy nic się nie stało powoli otworzyła oczy, ze zdumieniem zobaczyła, że wokół dziewczyny pojawiło się jakaś dziwna przeźroczysta bańka.
Pomimo faktu że owa bańka była przeźroczysta można było ją łatwo zobaczyć, wyglądała jak miękka kula ale jak napastnik uderzał w nią sztyletem to nie pękała.
Chloe ze zdumieniem przyglądała się daremnym wysiłkom człowieka w czarnej pelerynie. Po dłuższej chwili tajemnicza postać przestała uderzać w barierę, odsunęła się od dziewczyny na kilkanaście metrów, nagle stanęła na czworaka a jego ciało zaczęło się zmieniać. Zaczął rosnąć coraz bardziej i bardziej, jego ubrania zaczęły się pruć i spadać na ziemię, jego maska pękła a skóra zmieniła kolor na szary, na jego czole zaczęły wyrastać długie dwa rogi, jeden większy od drugiego. Zamienił się w nosorożca.
Przerażona dziewczyna zaczęła piszczeć i szarpać się, w końcu udało jej się wyciągnąć sztylet a w tym samym czasie bańka pękła. Nosorożec zaczął biec w stronę bezbronnej Chloe, gdy był już blisko dziewczyny ta zrobiła unik i zwierzę uderzyło w skałę, jego róg wbił się w nią.
Minik– Chloe szybko wbij ten sztylet w jego skórę.
Dziewczyna pod wpływem chwili i słów przewodniczki zrobiła to. Sztylet wbił się w grubą skórę zwierza a ten zemdlał i zaczął przemieniać się w człowieka.
Minik– Słuchaj Chloe później odpowiem ci na wszystkie pytania ale teraz musimy uciekać, zabierz szybko te dwa sztylety i biegnij prosto aż do momentu gdy ci powiem by przestać albo kiedy się bardzo zmęczysz.
Chloe pomimo wyczerpania podniosła broń i zaczęła uciekać jak najszybciej potrafiła. Po kilkunastu minutach przewodniczka powiedziała, że może przestać. Słońce zaczęło już zachodzić a na pięknym bezchmurnym niebie pojawiły się dwa księżyce podobnej wielkości.
Dookoła dziewczyny rosły wielkie drzewa dające cień a także przyjemny leśny zapach. Chloe bardzo mocno dyszała. Była cała czerwona ale pomimo zmęczenia zaczęła zadawać pytania.
Chloe– Dobra Minik.... Odpowiedz mi na.... na pytania.... Kim był ten gość?.... Jakim cudem zamienił się w nosorożca? Jakim cudem wokół mnie pojawiła się ta dziwna bańka? Jakim cudem byłam w stanie tak długo biec?
Minik– Po kolei. Ten człowiek to jeden z zabójców pilnujących przejścia pomiędzy światami, zabija każdego kto zdoła przejść przez portal i przeżyć. Nosorożec to jest jego zwierzęca forma, co to jest wyjaśnię ci później. To twoja specjalizacja, ochrona. Czyli wytwarzasz pole siłowe tam gdzie chcesz. Zrozum, że też nie wiem.
Chloe– Dobra oco chodzi z tymi całymi ,,specjalizacjami"? Jak to zabójców? Oco chodzi z tymi formami?
Minik– Ehhhh.... Bardzo dużo pytań zadajesz. Ale dobra już odpowiadam. Specjalizacje czyli po prostu umiejętności jakie posiadasz, ten napastnik był w specjalizacji asasynów czyli zabójców, asasyni mają różne magiczne bronie jak np. te sztylety. Każda broń zależnie od jakiegoś czaru zmienia swoje umiejętności,
Te sztylety są zaklęte by usypiać osoby które zraniły. Są różne specjalizacje: asasyni, Ochroniarze, Lecznicy, Magowie, łowcy, druidzi i Zielarz, ci ostatni potrafią kontrolować rośliny i chyba nie muszę ci tłumaczyć reszty. Formę zwierzęcą posiada każda istota przebywająca w tej krainie, ten asasyn miał formę nosorożca. Inni mogą być innymi zwierzętami. Ty też będziesz mogła się zamieniać w takie zwierzę a po twoim szybkim i długim biegu można stwierdzić, że twoją formą jest coś co potrafi szybko i długo biegać.Chloe przytłoczona nową wiedzą położyła się na miękkiej ziemi i prawie od razu zasnęła.
Minik– Wyśpij się kochana jutro jest kolejny dzień.
Hejka wam, chciałbym was z automatu przeprosić, że przez dłuższy czas nie było rozdziałów ale szkoła wyciągała ze mnie każde siły, musiałem się uczyć na sprawdziany i na te koszmarne lekcje, sorzy nam zadawali masę pracy domowej i po prostu nie miałem czasu na wattpada. Dzisiaj zebrałem w sobie wszystkie chęci i napisałem ten rozdział i mam nadzieję, że wam się spodoba. Poza tym chciałbym wam pokazać 1 fanarta Chloe.
Chciałbym ci bardzo podziękować za narysowanie Chloe. Oczywiście ona narysowała go z własnej woli. Jeśli chcecie zobaczyć jej inne prace to wpadajcie na jej profil na Instagramie Greyse Plumegrive. No to tyle. Do zobaczenia.
CZYTASZ
Po drugiej stronie lustra
FantasyChloe to zwykła przeciętna licealistka, ma przeciętne oceny i wielu przyjaciół jednak kiedy weszła do domu niedawno zmarłego dziadka jej życie wywróciło się do góry nogami.