Grób

160 11 0
                                    

■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■

Otworzyłam oczy, patrząc na kłócącą się grupę osób. Rozpoznałami w nich bohaterów i kobiete ze sklepu z butami.

- Wanda gdzie ty widziałaś tą dziewczynę? - spytał poddenerwowany Peter

- No w sklepie obuwniczym. Kupowała czarne buty. I... - kobieta spojrzała na mnie - O! To ona! - uśmiechnęła się i zaczęła machać w moją stronę

Otworzyłam szeroko oczy i szybko wstałam. Zauważyłam, że grupka zaczyna iść w moją stronę. W celu uniknięcia złapania przez nich zaczęłam biec przed siebie. Wiedziałam, że biegną za mną, gdyż zdradzały to ich głośne kroki.

Myślałam, że moja szansa na ucieczkę będzie wielka, jednak zmieniłam zdanie kiedy zobaczyłam znajdującego się przede mną Ironmana. Skręciłam w lewo i w murze pojawiłam portal, do którego miałam cel wskoczyć, jednak uniemożliwił mi to młot, który uderzył w ścianę, burząc ją i znikając mój portal.

- Samantha zatrzymaj się! - krzyknął Stark

Jak on mnie nazwał? Samantha? Kiedy się z nimi zapoznałam... Wiedzieli, ze nie lubię mojego pełnego imienia, a jednak i tak jego używają...

Popatrzyłam na nich znudzona. Podeszłam do znajdującego się w ruinie muru młotu i złapałam go za rączkę na co wszyscy bohaterzy zaczęli się śmiać. Czy oni się śmiali-... Ze mnie?! Wzięłam młot do ręki i rzuciłam w "Barbie", który złapał broń nim ta go uderzyła. Pozostali patrzyli zaskoczeni.

- Nikt. Powtarzam... NIKT, nienma prawa zwracac się do mnie po imieniu, dopóki ja nie wyrażę zgody! - krzyknęłam

Bohaterzy patrzeli na mnie smutno. Nie było z nimi Petera... Rozejrzałam się i zobaczyłam jak trzymając się za rekę z jakąś dziewczyną patrzy na nas...

Nie znałam jej, a wiedziałam, że już jej nienawidzę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie znałam jej, a wiedziałam, że już jej nienawidzę.

Tak myśląc o tym, nie zauważyłam, iż wokół mnie zaczął się zbierać czarny dym. Wzięłam głęboki wdech i zaczęłam kierować się w stronę lasu, pozostawiając za sobą odciski butów, z których parował czarny dym.

■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■

Stanęłam przy pobliskim drzewie i upadłam na kolana. Co się ze mną działo..? Nigdy nie wybuchałam tak łatwo... Nigdy nie myślałam o zabiciu kogoś... Nigdy nie byłam...

Myśląc o tym, zaczęłam rozumieć, że coś jest ze mna nie tak... Wcześniej nie byłam praktycznie agresywna... Wszystko to zmieniło się po-... Podniesieniu berła Lokiego...

Otworzyłam szeroko oczy i włączyłam nieuzywany od miesięcy telefon. Wybrałam numer do Petera i powiedziałam:

- Stark Tower za godzinę... Zbierz wszystkich...

"Doktor Plaga" Reader×?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz