Streszczenie mojego życia wypełnionego fetyszu tłuszczu i strachem.
Ogólnie są to historie z mego życia. Jeśli nie podoba ci się ten fetysz, proszę nie czytaj, ponieważ potem możesz żygać. Zostaliście ostrzeżeni hahaha.
Okej, więc trochę się po zmieniało. Nie pisałem nowych rozdziałów przez ostatnie 2 miesiące bo nie miałem weny, ani nie miałem o czym pisać i jakoś trochę zapomniałem o tym wattpadzie, bo trochę się działo w moim życiu prywatnym. Kiedy nie pisałem to trochę się zmieniła moja waga i nadal nie mogę w to uwierzyć że w końcu mi się udało przytyć i że aż tak dużo. Dla porównania, 2 lata temu kiedy jeszcze chodziłem do 8 klasy podstawówki, ważyłem 73 kilogramy i mierzyłem 172 cm wysokości (jestem pewien że tyle dokładnie), a teraz ważę 93 kilogramy i mierzę 174 cm. Nadal w to nie wierzę że już jestem tak blisko 100 kilo a mam dopiero 16 lat, wydawało mi się że będę tyle ważył jakoś dopiero jak będę miał 18 lat haha. Ostatnio zauważyłem że w końcu zaczęły mi rosnąć włosy od samego dołu brzucha po pępek i klatkę piersiową (wiem, nic nad zwyczajnego, ale mnie to strasznie podnieca na dużym brzuszku hi hi), ale to nie tylko bo jak pewnie wiecie często tak jest, że jak ktoś troszkę no waży to zaczynają mu się pokazywać w różnych miejscach na brzuchu tzw. stretch marks - rozstępy. Na razie naliczyłem 2 bardzo blisko przyrodzenia, więc nie wysyłam zdjęć ;) . Gdy patrzę w lustro w łazience to nie widzę żadnych różnic w wyglądzie, ale już np. zmieniła mi się już na pewno, że tak powiem wielkość ubrań, bo większość moich ubrań już jest na mnie za małych. Co do ubrań to muszę coś przyznać - podoba mi się strasznie mój brzuch i w ogóle, ale strasznie się wstydzę swojego brzucha jak widać jego kształt w koszulce, w sensie, jeszcze nie dawno moim komfortowym rozmiarem było L, jeszcze w te wakacje kupowałem z moim ojcem nowe ubrania - Lki i czułem się w nich komfortowo, nie wystawał mi w nich brzuch (aż tak), w sensie większość brzucha kamuflowało, a teraz już czuję się komfortowo tylko w XLkach, ale najbardziej wkurwiające z tego jest to, że teraz mi wstyd chodzić w ubraniach, które jeszcze nie dawno strasznie mi się podobały, nienawidzę gdy jakaś moja ulubiona koszulka/spodnie są na mnie za małe, ale wracając do zmian - ostantnio identyfikuję się jako geja, pomimo że nie jestem pewien czy dziewczyny też mi się podobają. Zacząłem nosić bardziej że tak powiem "pedalskie ubrania", między innymi mam już 3 bluzy Jamesa Charlesa (zacząłem też oglądać jego filmy xd, uwielbiam jego ubrania i makijaże :3), zacząłem nosić makijaż itd. Ostatnio też mi się wydaję że może po prostu jestem tak zwanym gay bearem - czyli gejem który lubi być gruby (lub umięśniony) i owłosiony na klatce, (mi się to strasznie podoba ale tak z umiarem w sensie żeby też koleś nie miał owłosienia jak u małpy xd) poniżej dam przykłady mężczyzn w moim typie :D, ale jednocześnie mi się podobają też umieśnieni faceci, bez zarostu, z zarostem, bez owłosienia itd. Oto przykłady.:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.