Streszczenie mojego życia wypełnionego fetyszu tłuszczu i strachem.
Ogólnie są to historie z mego życia. Jeśli nie podoba ci się ten fetysz, proszę nie czytaj, ponieważ potem możesz żygać. Zostaliście ostrzeżeni hahaha.
DUŻO się pozmieniało, już co do prywatnego życia to nie będę mówić bo w sumie raczej nie aż tak ciekawe by to dla was było, ale co do wagi i tycia....
Przytyłem i to dużo, ważę 127.5 kg, więc już prawie 130 kg czyli 39.4 BMI, a od 40 zaliczałbym się już do otyłości III stopnia (nie ma czwartego hahahh), ale jak dla mnie to już mam bo brakuje mi tylko 2 kg by mieć 40 BMI, więc możecie świętować <3.
Ostatnio coraz częściej bawię się swoim brzuchem, wyrastam za szybko i ze zbyt wielu ubrań. Czasami gdy patrzę w lustro to nie mogę uwierzyć że aż tak się spasłem, nigdy nie sądziłem że będę ważył więcej nić 100 kg przed wyprowadzką od rodziców. Przez to że tyje w tym tempie to boje się że za rok czy dwa będę ważył już 150 kg, a chyba nie chciałbym ważyć więcej skoro już zajmuję dużo miejsca w metrze/samolocie, a raczej nie mam zamiaru kupować dwóch miejsc samolotowych + mam problemy by znaleźć cokolwiek w moim rozmiarze w sieciówkach takich jak H&M czy Reserved. Ostatnio zrobiłem duże zamówienie w Reserved (5x tshirtów, bokserki) i błagałem by były na mnie dobre, z czego wszystkie były XXL.
ŻADEN z tshirtów nie był wystarczająco duży na mój ogromny brzuch. Musiałem odesłać wszystkie koszulki oprócz bokserek, które były idealne, a moje stare bokserki XL zaczęły się dziurawić i robić zbyt ciasne. Gdy dostałem z powrotem kasę, stwierdziłem że zamówię pierwszy raz ubrania ze sklepu dla chłopów plus size. Zamówiłem ze strony boohooman i trochę musiałem poczekać ale chyba było warto, bo mieli duży wybór co do rozmiarów, więc mogłem zamówić 4x tshirty 3XL i bluzę 3XL. Wszystko pasuje oprócz jednego tshirta, bo ma inny krój niż reszta, ale był tak ciasny jak XXL z Reserved, więc będę musiał odesłać i zamówić 4XL (na szczęście tylko 1 tshirt muszę, a mega się bałem że będę musiał wszystko odesłać).
Oprócz tego to ponieważ skończyłem już 19 lat, to jakoś przed czerwcem tego roku (jak już miałem 18 lat od paru miesięcy), dostałem list by zameldować się do komisji lekarskiej do wojska by mogli mnie zważyć, zmierzyć, zapytać o choroby itd by wiedzieć do jakiej kategorii mniej przypisać. Mega byłem tym zestresowany, więc przez długi czas leżał w szufladzie i co jakiś czas mi się przypominał, ale zbyt bałem się by coś z tym zrobić, bo ja z moim sadłem i astmą, raczej nie ciągnie mnie do wojska. Gdy w końcu popatrzyłem na list, okazało się że parę dni temu minął ostatni dzień na przyjście, więc nie wiedziałem co robić. Potem pogadałem z mamą i zadzwoniłem by wytłumaczyć sytuacje i powiedzieć że jestem za granicą. Trochę mnie skrzyczał jakiś typ, ale potem przełączył mnie do innego oddziału, gdzie jakaś babka mówiła coś w stylu że no już trudno, stało się i bym zadzwonił jak będę w Polsce, lub pokazał się za rok jak będą znowu przyjmować.
Nie zadzwoniłem. Trochę mi wyleciało z głowy + więcej stresu i chyba po prostu pokaże się jak znowu będą przyjmować, myślę że nie ma co dzwonić, bo nie ścigają mnie. Jak czytałem o tych kategoriach w wakacje, to okazało się że z jak ktoś ma bmi 40 to nie przyjmują, więc myślę że mam duże szanse by się nie dostać + że mam jeszcze astmę, adhd oraz nerwicę lekową, więc myślę że raczej małe szanse żeby mnie przyjęli. Ale jeszcze na samą myśl że jestem dosłownie za gruby by mnie przyjęli do wojska, to jest to po prostu mega podniecające, no i jeszcze to ważenie i mierzenie mojego spasłego brzucha <3.
To chyba tyle do tego co się działo przez ten czas, przypominam że możecie pisać na priv z prośbą bym wam dał swoją nazwę ig ze zdjęciami i nagraniami brzucha (jest dużo nowych postów i przypięta relacja gdzie jest więcej aktualnych zdjęć i nagrań).
Update: dodałem zdjęcia brzucha z przed chwili ↓
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.