꧁𝚋𝚛𝚊𝚔 𝚔𝚘𝚖𝚏𝚘𝚛𝚝𝚞꧂

395 28 3
                                    

𝑃𝑂𝑉: 𝐷𝑒𝑘𝑢

Bardzo sie stresuje, ciesze sie ze nie lece sam bo inaczej bym ze stresu umarl. Obecnie jestem na lotnisku i czekam az toga dokonczy kawe. Odlatujemy za 20 minut i to beda najdluzsze 20 minut w moim zyciu. Jestem ciekawy czy dabi za mna tesknil. Nie nie nie, nie bedzie za mna tesknil, zdradzil mnie z ta laska z restauracji. Dabi jest powodem dlaczego moje zycie w Japonii sie zawalilo.
Bakugo: Deku za 10 minut wylatujemy, chodz.
Az tak dlugo myslalem?

𝑃𝑂𝑉: 𝐷𝑎𝑏𝑖

Dzisiaj przylatuje deku, stresuje sie nie powiem ze nie. Bylem powodem dzięki któremu wyjechal. Chce mu to wyjasnic, moze przekonam go do zostania? Nie mam jakos duzo pracy bo na miejsce tomury wszedl mój braciszek. Ojciec pewnie nie jest z niego dumny, no ale cóż nic na to nie poradzimy. Shoto jest w idealnej pozycji: uczeń UA i szef ligi. Czekamy az midoriya, bakugo i toga przyjada. Rozpetamy razem pieklo

///////

W rozdziale moga sie pojawic bledy. Chcialam miec to narazie z glowy i chcialabym zaczac robic rozdzialy 2 razy w tygodniu (niestety beda tylko okolo 200 wyrazowe no ale lepsze to niz nic)

Dabi x DekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz