꧁𝚗𝚊𝚐𝚕𝚊 𝚜́𝚖𝚒𝚎𝚛𝚌꧂

629 39 3
                                    

𝑃𝑂𝑉: 𝑇𝑜𝑚𝑢𝑟𝑎

Jakoś dziwnie się poczułem. Ktoś nas obserwował. Deku był bezpieczny. Dabi mówił że dziś z nim śpi.  Wstałem i wyszłem z pokoju. Chciałem sprawdzić czy moje przypuszczenia okażą się prawdą. Zawsze wsumie tak było. Nie wiedziałem że za mną ktoś stał. Nie wiem kto to był ale mój umysł był pusty. Było to dziwne a za razem intrygujące. Zawsze zastnawiałem się jak to odciągnąć myśli. Ogłuchnąłem i upadłem na podłoge, uśmiechnąłem się. Mimo że umierałem. Wiedziałem że liga sobie poradzi. Wspomnienia mignęły mi przed oczami. Zamknąłem oczy, ale tym razem już ich nie otworzyłem. Umarłem.

𝑃𝑂𝑉: 𝐷𝑒𝑘𝑢

Nagle się przebudziłem bo usłyszałem strzał.

Deku: Dabi, wstań..

Obudził się, ale wiedziałem że jeszcze nie w pełni się obudził.

Dabi: Coś się stało?

Deku: Mam jakieś halucynacje? - sam nie wiedziałem czy sobie to ubzdurałem czy ten strzał był prawdziwy.

Dabi: Ale o co chodzi.

Deku: Słyszałem strzał i coś się znowu stało.......przeze mnie.

Dabi: Nie mów tak prosze.
Przytulił mnie, płakałem w jego ramionach.

Deku: To przeze mnie ludzie giną!! To jest zawsze moja wina! Szukają mnie i zabiją każdego ko-

W tamtym momencie mnie pocałował. Jego usta były miękkie i delikatne. Odwzajemniłem pocałunek, całowaliśmy się dobre 5 minut gdy nagle oderwałem jego usta od moich.

Dabi: Co tym razem?

Deku: Musze na chwile wyjść.

Dabi: Tylko wróć szybko.

Wyszłem z pokoju i zauważyłem Tomure leżącego w kauży krwi..

Dabi x DekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz