Wojna światów | Liam Dunbar | Kontynuacja części 1 [ZAKOŃCZONE]

Rozdział 66, IV.

Następnego dnia Liam powiedział mi, że Nolan chciał się z nim spotkać. Zdziwiłam się, ale powiedziałam, że czemu nie. Lubiłam brać udział w czymś, co mnie nie dotyczyło.
Opierałam się o półkę z książkami w bibliotece, w której jeszcze niedawno narodził się prawdziwy Anuk-Ite w pełnej i paskudnej okazałości. Prychnęłam pod nosem, gdy zobaczyłam, że inni uczniowie unikają Nolana. 
- Co za ironia losu. - mruknęłam.
- Nieprzyjemne uczucie, co? - zapytał Liam, gdy Nolan się zjawił. - Wiesz dlaczego tak patrzą?
- Boją się mnie? 
Spojrzałam na niego ze zmarszczonymi brwiami. 
- Nie. - zaprzeczyłam w najbardziej toksyczny sposób. - Nie wiedzą co powiesz i komu powiesz. Nikt ci nie ufa. - widać było po jego twarzy, że żałował. Ale czego? 
- Więc co tu robicie? - zapytał poirytowany. - Dlaczego mi odpisałeś? - skierował te słowa do Liama.
- Może chcę się odpłacić? - blondyn zbliżył się do Nolana. - Moi przyjaciele muszą uważać na każdym kroku, bo nie wiedzą, co łowcy sobie wymyślą, a moja dziewczyna straciła przez was nasze dziecko.
Spojrzałam na podłogę, by przypadkiem nie wybuchnąć płaczem.
- Powiedziałem, że wam pomogę. Pokażę wam coś, co was zainteresuje.
- Gdzie? - Liam wydawał się być bardzo nieufny wobec Nolana. 
- W szpitalu.
- Dlaczego nie powiesz co to? 
- Mam plan. 
- Ty? - podeszłam do nich.
- Tak, tak. - kiwał głową na znak, że zrozumiał mój sarkazm. - Zaprowadzę was do szpitala - patrzył raz na mnie, raz na Liama. - a potem Liam mnie pobije, żeby Monroe pomyślała, że mnie torturował. 
Liam na mnie spojrzał, jakby oczekiwał zgody. 
Jak myślisz, Feliks, on kłamie? - zapytałam siebie w myślach, patrząc Dunbarowi w oczy.
Podążaj za nim, chłopak jest przerażony. - odpowiedział mi.
Westchnęłam z wielkim ciężarem na sercu i przewróciłam oczami. 
- Tak, dobry plan. - przytaknęłam.
Chciałam zobaczyć, jak Liam kopie dupsko Nolana i chyba tylko dlatego się zgodziłam.