Rozdział 10.

53 11 8
                                    

Rio; wieża radiowa, godzina 23:10 - 8 godzin do świtu

🦋DECYZJA, KTÓRA ZAPADŁA NA PODSTAWIE WASZYCH WYBORÓW: ZDEJMIJ MASKĘ OBCEGO

— Ściągnij mu maskę — zarządził Rio.
Steve zgodnie z rozkazem przyjaciela zdjął maskę obcego. Chłopakom ukazała się szczupła twarz mężczyzny, z nikłym zarostem. Sam mężczyzna, był łysy.
  — Cholera... — wymamrotał komputerowiec.
  — Znasz go? — spytał Harrington.
  — T-tak... kiedyś niemal zabił moją przyjaciółkę... César Gandia, chyba tak się nazywał — odpowiedział Rio.
  — Jasny gwint... znajdę jakąś linę i go zwiążę, ty zajmij się komunikacją — powiedział Steve.
  — Jasna sprawa — odparł Rio.
Około pięciu minut później, Gandia był związany, a panel uruchomiony. Niestety, chłopakom nie udało się z nikim połączyć, więc postanowili, że wrócą do schroniska.

MJ; tunele, godzina 00:00 - 7 godzin do świtu

MJ spędzała już drugą godzinę, idąc szlakiem torów. Oprócz kilku, pustych drewnianych skrzynek, nie znalazła niczego ciekawego. W pewnym momencie, tory się urwały, a Michelle przez chwilę nie wiedziała, gdzie ma iść. Jednakże, w pewnym momencie, usłyszała znajome jej głosy. Skręciła w prawo, udając się za nimi. Wtedy usłyszała nerwowy pomruk - i od razu wiedziała, do kogo należał. W końcu podeszła wystarczająco blisko, aby spotkać się ze znajomymi.
  — Chłopaki? Co wy tu robicie? — zapytała, wychodząc z zaułka.
  — Matko Boska, MJ, wystraszyłaś mnie! — oznajmił Jacob.
  — Moglibyśmy zapytać o to samo. Jak tu trafiłaś? — spytał Geralt.
  — Nieco dłuższa historia. Jakiś czas po tym, jak wyszłam ze schroniska, trafiłam na opuszczoną stację wyciągu narciarskiego. Tam, szczur mnie zaprowadził do jakiegoś dziwnego zakątka. Jak się okazało, kawałek ściany był tak naprawdę pomalowanym styropianem. Kopnęłam go i trafiłam do pomieszczenia, w którym znajdowała się mapa sieci tuneli w kopalni — opowiadała Jones.
  — Sieci tuneli w kopalni? — wtrącił zdziwiony Kowalski.
  — Nie wiedziałeś o niej? Przecież góra należy do twojej rodziny od pokoleń — odpowiedziała MJ.
  — Nikt nigdy mi o niej nie mówił — odparł Jacob.
  — No dobra... wracając. Tam, znalazłam, z pomocą tego szczura, siekierę, którą właśnie trzymam i wejście do kopalni. Szłam po torach, a gdy ich ślad się urwał, akurat usłyszałam wasze głosy. A wy? Po co tu jesteście? — dopytała.
  — Ktoś włamał się do piwnicy. Prawdopodobnie ma spluwę. Rozdzieliliśmy się i akurat to nas, Rio wyznaczył do odszukania ciebie — wytłumaczył siwowłosy.
  — Jak to ktoś się włamał? — zapytała zdziwiona.
  — Możliwe, że przez niedomknięte drzwiczki z tyłu schroniska. Selina miała pójść sprawdzić, co się tam dzieje — dopowiedział Geralt.
  — I zostawiliście ją na pewną śmierć?!
  — Nie do końca. Padmé i Lila miały zaszyć się w jednym z pokoi, i tam poczekać aż wrócimy. A Steve wraz z Rio poszli do wieży radiowej wezwać pomoc — odparł Kowalski.
  — Musimy jak najszybciej wrócić do schroniska i zabrać stamtąd dziewczyny... — urwała nagle Michelle, gdy zobaczyła postać z maczetą za Jacobem. — Jacob, padnij! — krzyknęła.
Kowalski przesunął się w lewą stronę z perspektywy MJ, a dziewczyna, z użyciem siekiery wytrąciła nieznajomemu maczetę z rąk.
  — Chodu! — wrzasnął Geralt, po czym wraz z dwójką swoich przyjaciół pobiegł tam, gdzie miał iść z Kowalskim, nim spotkali Jones.
W biegu, Michelle zapytała:
  — To ten sam z piwnicy czy drugi?!
  — Chyba drugi! — odkrzyknął Jacob.
  — Jasna cholera, to jakaś zaraza! — krzyknęła.
  — Biegnijcie! — popędził ich Geralt.
Trójka przyjaciół biegła przed siebie, aż w końcu opuścili "korytarz", w którym się znajdowali i wybiegli na bardziej otwartą przestrzeń w jaskini. W pewnym momencie, Jones oznajmiła:
— Tam! Most! To nasza droga ucieczki!
Geralt, Jacob i MJ udali się w kierunku drewnianego, linowego mostu. Jako pierwszy, na drugą stronę przebiegł siwowłosy, za nim Kowalski, a na końcu Michelle. Kiedy przeszli, Jones zorientowała się, że obcy jest już na moście i cały czas się ku nim zbliża. MJ upuściła latarkę, chwyciła oburącz siekierę i zaczęła spoglądać to na most, to na nieznajomego.

DECYZJA:

1. ODETNIJ LINĘ (This action will have consequences)

2. RZUĆ SIEKIERĄ W OBCEGO (This action will have consequences)

🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋🦋

Witajcie przyjaciele. Rio odkrył wraz ze Steve'em tożsamość jednego z morderców, tak jak chcieliście. A dziś, zeszliśmy do kopalni, która okazała się być połączona z jaskinią, w której znajdowali się Jacob i Geralt. Ale co teraz? Co powinna zrobić MJ, przyjaciele?

UWAGA!: NA KOMENTARZE Z DECYZJĄ CZEKAM DO DNIA 7.02.2021 DO GODZINY 20:00!

Do zobaczenia, przyjaciele. Wybierajcie mądrze i logicznie.

Nim wstanie słońceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz