Rozdział 13

885 28 0
                                    

Odsunęliśmy się od siebie. Nadal byłam zaskoczona tym co się stało. Louis nigdy nie pocałował mnie publicznie, tylko kiedy byliśmy sami.
Przez jakiś czas patrzyliśmy sobie w oczy.
- Kocham cię.- szepnął
Kolejny raz czuję, że się unoszę. To uczucie, że jesteś dla kogoś ważna. Tego nie da się opisać słowami.
- Ja ciebie też.
Nie potrafiłabym odpowiedzieć inaczej. Przez niecałe trzy tygodnie znajomości zakochałam się.
Nadal wpatrywał się w moje oczy. Tym razem z lekkim uśmiechem. Ja w środku cała płonęłam.
- Chcesz być moją oficjalną dziewczyną?- zapytał głośniej
Usłyszeliśmy głośne "Uuu". Oczywiście pomijając to, że stoimy pod tym hipermarketem chyba z dwadzieścia minut.
- Taka odpowiedź ci pasuje?- tym razem ja go pocałowałam
Wyczuwam, że tak. I tak zakończyło się moje spokojne, nudne życie singla. Cztery lata w samotności. Teraz świat mi odpłaca.
- Jak najbardziej.- uśmiechnął się po chwili
- Gołąbeczki! Nie chcę przerywać tej chwili, ale robi się trochę późno.- odezwał się Harry
Uduszę. Uduszę i  wyrzucę na śmietnik. Przysięgam. Podeszłam do niego i z całej siły walnęłam go w łeb.
- Za co to było?- zapytał z oburzeniem
- Za to, że mi przerwałeś. A tak poza tym, to dzięki.- wyszczerzyłam się
- Zawsze do usług.- odwzajemnił uśmiech
Zauważyłam, że chłopaki zaczęli pakować zakupy do samochodu. Zajebiście, wcześniej się nie dało?!
Podeszłam jeszcze do dziewczyn. Przytuliłyśmy się. Piszczały i gratulowały mi. Uwielbiam je.
Załadowaliśmy się do samochodu.
- Przydałaby się jakaś imprezka.- powiedziała Haylee
Podoba mi się to. Ja jestem zdecydowanie za
- A ty nie masz czasem szkoły?- zapytał Niall
- Nie. Cicho bądź.
Musiałam słuchać ich dyskusji przez całą drogę. Ostatecznie chłopaki ustalili, że wybierzemy się gdzieś wieczorem. No i super. Heh, jutro zobaczymy czy będzie "super". Jednak przed domem czekała na nas niespodzianka. Eleanor pakowała swoje walizki do taksówki. Nie wiem, czy ktokolwiek był gotowy na spotkanie z nią, zwłaszcza po tym co się stało.  Spojrzałam na Louisa. Był lekko zaskoczony.
I teraz ja zaskoczę go jeszcze bardziej. Pokazałam mu, żeby poszedł do niej.
- Mam do niej podejść? - popatrzył na mnie
Jęknęłam tylko i pociągnęłam go w stronę brunetki. Wolałabym, żeby rozstali się w zgodzie, bo nie lubię mieć wrogów.
- El, ja...- zaczął niepewnie
- Nie musisz przepraszać. To moja wina- przerwała mu Eleanor- Zrozumiałam coś. Nie poświęcałam ci zbyt dużo czasu i miałeś prawo znaleźć sobie kogoś, kto byłby przy tobie. Jestem zła na siebie, bo przez pracę zmarnowałam nasz związek. Nie zdradziłam cię.
Teraz czuję, że na początku oceniłam ją niesprawiedliwie. Ona jest naprawdę fajną dziewczyną. Po prostu zatraciła się w pracy.
- Mam nadzieję, że będziecie szczęśliwi.- zamknęła drzwi bagażnika
- Jesteś super.- powiedział Louis
- Przyjaźń?- spojrzała na nas
Może to dziwne, bo z reguły jest tak, że jeżeli dwoje ludzi jest w związku, rozstają się i postanawiają zostać przyjaciółmi to nadal coś do siebie czują, ale ja wiem jak jest.
- Przyjaźń.- odpowiedzieliśmy
Chwila ciszy.
- No, ja już muszę iść. Do zobaczenia kiedyś tam.- powiedziała i wsiadła do samochodu.
   Chłopcy wnieśli wszystkie zakupy do domu. Kto musiał wszystko rozpakowywać? My. Zajęło nam to pół godziny, ale za to teraz lodówka pękała. Razem z Hay, Pezz i Dan poszłyśmy się przygotowywać. Najpierw się wykąpałam, wysuszyłam włosy i podkręciłam je. Potem zrobiłam makijaż i wybrałam ubrania. Efekt końcowy  był zadowalający. Skończyłam pierwsza, więc poszłam pomóc Haylee. Po kilku minutach, wyglądała super . Zajrzałyśmy jeszcze do Danielle i Perrie . Wszystkie wyglądały ślicznie. Zeszłyśmy na dół. Pusto. Nie wierzę. Oni na serio się jeszcze szykują?
Musiałyśmy chwilę na nich poczekać. Dopiero po 20 minutach usłyszałyśmy ich na schodach. Jak zawsze idealni.
- Trochę wam to zajęło.- przewróciłam oczami
- Trzeba wrażenie robić.- Louis pocałował mój policzek
- Ej, rozumiem, że teraz się miziacie ale nie tutaj.- jęknął Harry
Rzuciłam mu mordercze spojrzenie.
Kilka minut później, jechaliśmy do tego klubu co zwykle. Ah.

Fugitive - Louis Tomlinson FanFictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz