𝑡ℎ𝑟𝑒𝑒

240 10 1
                                    


Tygodnie mijały spokojnie, nic ciekawego się nie działo. Między Ashley a Tomem było dziwnie, ale ty widziałaś, że coś ich do siebie ciągnie. Często widywałaś Toma, kiedy twój tata go zapraszał i zawsze próbowałaś porozmawiać z nim o Ashley, ale gdy tylko słyszał jej imię, spinał się i zmieniał temat. Sama Allie też unikała jego tematu jak ognia, za co byłaś na nią okropnie zła.

*𝑇𝑜𝑚 𝑑𝑧𝑤𝑜𝑛𝑖 𝑑𝑜 𝐶𝑖𝑒𝑏𝑖𝑒 𝑛𝑎 𝐹𝑎𝑐𝑒𝑇𝑖𝑚𝑒*

-Hej, Addie, mogę u Ciebie być za chwilę?- Powiedział zdenerwowanym głosem.

-Jasne, coś się stało?- Zmartwiłaś się jego postawą.

-Nie nic... Muszę z tobą o kimś pogadać.- Teraz rozumiałaś już wszystko.- Będę u Ciebie za piętnaście minut. Pa.- Rozłączył się szybko, by uniknąć innych pytań.

Szybko ogarnęłaś pokój i przebrałaś się z piżamy w wygodny strój. Tak, miałaś na sobie piżamę cały dzień. Przemyślałaś też również to co powiesz Tomowi jeśli powie Ci coś o Allie. Chwilę później przez twoje okno wszedł Tom. Od razu siadł na twoim łóżku.

-Allie, chodzi o Allie...- Zaczął.

-Sprecyzuj.- Siadasz po drugiej stronie łóżka.

-No nie wiem,- Zaczął z westchnieniem- od kąd ją poznałem widzieliśmy się kilka razy, zawsze była taka uśmiechnięta i pełna życia. Ona jest śliczna. Ja chyba nie powinienem tego do niej czuć. Ona tego nie odwzajemnia.

-Tom? O czym ty gadasz?- Robisz zdziwioną minę.

-Co?- On patrzy się na Ciebie z niezrozumieniem.

Wyciągasz swój telefon i wchodzisz w ScreenShoty, na których widoczne były wiadomości od Ashley. Pisało w nich o tym jak jej się podoba Tom i jak bardzo go kocha. Niektóre były sprzed kilku lat, parę z nich było już po pierwszym spotkaniu Toma. W tych drugich pisała o tym, że jak się widzieli to nie mogła oderwać od niego wzroku. Przyłożyłaś telefon Tomowi pod nos.

-Zbieram je od pięciu lat.- Śmiejesz się.- Wiedziałam, że się przydadzą.

-Co.- Chłopak nie może się pozbierać.

-To.- Wybuchasz śmiechem- Teraz idziesz do jej domu i jej o wszystkim mówisz.- Wskazujesz palcem na okno, a chłopak kręci głową.- Jak nie to sama cię tam zaprowadzę!

Chwytasz chłopaka za ramię i ciągniesz w stronę wyjścia z domu. Idziesz z nim pod dom Ashley. Dzwonisz od drzwi, po chwili przyjaciółka otwiera.

-Kolega chciałby Ci coś powiedzieć, Allie.- Patrzysz na przyjaciółkę ze wzrokiem mówiącym „Nie pożałujesz", a Toma delikatnie popychacz w stronę wejścia do domu.- NIIIIICK!- Wołasz 21-letniego brata Ashley.

-O hej Add- Przepraszam co on tu robi?- Chłopak wskazuje na Toma.

-Nick, idziemy do StarBucksa.- Puszczasz oczko do Allie.- Nic nie mów, idziesz ze mną.- Przytulasz Nicka i ciągniesz go za drzwi, po czym wsiadacie do jego auta.

-Co on tam robi, Addie.- Chłopak pyta w drodze do Kawiarni.

-Proszę, chociaż raz zrozum, że ona nie ma już dwunastu lat.- Wzdychasz.- Ja biorę Caramel Latte, a ty?

-To samo.- Odpowiada krótko.

Zamówiliscie kawy na wynos po czym pojechaliście na plażę posiedzieć. Po godzinie Nick odwiózł Cię do domu.

Po powrocie witasz się z mamą i idziesz do swojego pokoju. Bierzesz swój telefon, który zostawiłaś przed wyjściem z domu. Widzisz na nim kilka wiadomości.

From Allie ❤️:
Kocham cieeee, dziekuje
Jezus maria co ja bym bez ciebie zrobiła addie
jesteś najlepsza
❤️❤️❤️❤️

To Allie ❤️:
Niemazaco, jutro mi opowiesz jak było
Dzisiaj idę spać, papapapapap

From Allie ❤️:
dobranoc, dziękuje naprawde kocham cie

Odpisałaś jej serduszkiem i jako, że było już po dwudziestej drugiej, postanowiłaś położyć się spać.

                                                                                                               ☽ ☽ ☽

Obudziła Cię Ashley, która weszła przez okno.

-Addie, uwielbiam cię.

-Wiem, wiem.-Zaśmiałaś się przez półsen.- Opowiadaj.

-No więc, poprosiłam go, żeby wszedł no i na moje szczęście nikogo nie było w domu, więc usiedliśmy w salonie.- Zaczęła.- Pokazał mi Screeny moich wiadomości o nim, na początku chciałam cię zabić ale to co mi później powiedział wszystko odmieniło.- Zaśmiała się.- Powiedział mi o tym, że odkąd mnie zobaczył po raz pierwszy od razu coś poczuł i ogólnie to wszystko- Skróciła wypowiedź Toma.- Dziękuję.- Objęła Cię.

-Proszę, Allie.- Uśmiechasz się.

-Muszę iść, umówiłam się na dzisiaj z Dixie na zakupy, paa- Wychodzi przez okno.

Zeszłaś, na dół, by zrobić sobie śniadanie. Myślałaś o tym kiedy ty znajdziesz chłopaka. Smutno Ci było, że teraz będziesz patrzeć na Allie i Toma, podczas gdy dalej czekasz na tego jedynego. Pamiętasz kiedy Tony Lopez był w tobie zakochany, jednak nie czułaś tego co on, więc go odrzuciłaś. Z takimi myślami zatopiłaś się w fabułę serialu.

                                                                                                            ☽ ☽ ☽
Zapraszam do mojej przyjaciółki Iga350 , która pisze podobną książkę tyle, że z punktu widzenia Allie. ❤️

I was made for loving you ~Louis Partridge~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz