Rozdział 3 - zaciśnianie więzi

460 15 0
                                    

~Five Pov~

Byłem na pustej przestrzeni, chłodny wiatr sprawił że miałem gęsią skórkę, a szum zboża na polu mnie uspokajał. Zawsze będąc na dworze mam uśmiech na twarzy i jestem spokojny, uwielbiam być na czystym powietrzu, zawsze uwielbiałem. Zanim zaczęłem szukać Vanyi stałem przez chwilę z zamkniętymi oczami lecz nagle usłyszałem strzały, gdy odwrocilem się zauważyłem Szwedów, którzy szli w moja stronę. Wbieglem od razu w pole, a po chwili strzały ucichły, nie wiedziałem co się dzieje. Zaczęłem iść przed siebie ale zanim zdążyłem zrobić kolejny krok poleciałem z hukiem do tyłu. Znalazłem miejsce wybuchu i już wiedziałem że to napewno Vanya.

Five: Vanya! Vanya gdzie jesteś?!

Zanim ją znalazłem minęło jakieś 5 minut.

Five: No cześć Vanya
Vanya: Wiesz kim jestem ?
Five: A no tak. Jestem twoim bratem, a teraz chodźmy bo nie mamy za dużo czasu.

****************

~Allison Pov~

Allison: Ciekawe gdzie ja mam go znaleźć..

W sumie ostatnio będąc w więzieniu zauważyłam faceta z takimi tatuażami jak ma Klaus. Powiedział coś dzięki czemu napewno znajdę Klaus'a. Wsiadłam do auta i ruszyłam do posiadłości z przekonaniem że znajdę tam swojego brata. Zapukałam lecz nikt nie otwierał, usłyszałam jakiś plusk z tyłu domu więc poszłam to sprawdzić.

Allison: Klaus ? Klaus!
Klaus: Allison?!

Zauważyłam Klausa leżącego na materacu z drinkiem w basenie. Zdjęłam od razu buty i wskoczylam do basenu by przytulić Klausa którego okropnie długo nie widziałam.

****************

~Y/n Pov~

Poszłam poszukać Luthera którego nigdzie nie umiałam znaleźć, weszłam do budynku i od razu po wejściu zauważyłam Luthera na ringu. Bił się z jednym facetem lub bardziej dawał się okładać. Nie wiem co spowodowało brak reakcji u Luthera ale wiem że jeśli nie zacznie nic robić, dużo straci. Patrzyłam tylko jak dostaje łomot..nie reagował, mówił tylko żeby mu mocniej przywalił. Czekałam skończą i gdy do tego doszło weszłam Luthera do jego domu w którym już wcześniej go szukałam, gdy się obudził nie wiedział co się dzieje i kim jestem.

Y/n: No hej.. widzę że nie jesteś dziś w formie
Luther: A ty kto ?
Y/n: Jestem Y/n Hargreeves, numer osiem.
Luther: Jest nas siedmiu więc nie możesz być numerem osiem.
Y/n: Uwierz jest więcej osób z mocami, choć tak, tata adoptował nas ośmiu. Musisz iść ze mną, tracimy tu tylko czas.
Luther: Jak to coraz mniej..
Menadżer Luthera: Dlaczego przegrałeś?! Co się stało?!
Luther: Przepraszam rozkojarzyłem się..

The Umbrella Academy - historia Eight Hargreeves Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz