Rozdział 6 - " to jaki jest plan? "

285 13 0
                                    


_______________________________________

Ogólnie sorki że długo nie było historyjek ale nie miałam czasu, może dziś postaram się wstawić dość długą.

_______________________________________

Podsumując Y/n wraz z Allison i jej mężem walczyły z Szwedami zabijając przy tym jednego z nich. Diego został porwany przez Lile, Vanya jest w ośrodku gdzie sprawdzają kim jest, a Five, Luther i Klaus są na pobocznej dróżce, gdzie cała rodzina miała się spotkać aby cofnąć się do ich czasu. Wiadomo jednak że nikt się nie zjawił, teczka zniknęła, a za kilka dni jest koniec świata.

~Five Pov~

Byłem rozczarowany, nikt poza Klausem i Lutherem się nie stawił. A myślałem że są bardziej odpowiedzialni!

Five: Od teraz każdy dba o swój własny tyłek!

Po wypowiedzianych słowach ruszyłem do domu by zrobić to do czego myślałem że nie dojdzie. Powstrzymal mnie w tym Luther, łapiąc mnie za rękę.

Five: Co ty odpierdalasz? Puść mnie!
Luther: Nie myślisz może że mogło im się coś stać dlatego nie przyszli? Jak myślisz? Diego i Y/n są bardzo odpowiedzialni.
Five: Diego mnie nie obchodzi, a Y/n znamy zaledwie dwa dni więc co..
Luther: Co cię to obchodzi co? A nie wiem, pomyślałem że jeśli jej się coś stało to może się zainteresujesz.

Luther puścił moją rękę a na twarzy miał zwycięski uśmieszek. Od razu zacząłem szukać Y/n która najprawdopodobniej była z Allison. Nie wiem co czułem gdy szukałem Y/n ale to uczucie sprawiało że chciałem się zadźgać, nie było to miłe uczucie. Czułem się jakby mi zależało? Jakbym się o nią bał czy coś się jej nie stało.. Czułem to pierwszy raz i mam nadzieję że ostatni.

Po jakimś czasie znalazłem Y/n która zawijała w dywan jakby ludzkie ciało. Poczułem ulgę gdy zobaczyłem że naprawdę nic jej nie jest.

Y/n: O jezu.. sorki że się nie zjawiłyśmy.
Five: Następnym razem się postaraj.

To dobrze że nic ci nie jest Y/n..

Raymond: Jeśli mogę wiedzieć.. kim u dziabła jesteś?!
Allison: To mój brat.. kolejny.. i najbardziej wnerwiający.
Five: Miło to słyszeć.

****************

~Y/n Pov~

Five przyszedł do domu Allison? Tylko po co? Czyżby tylko po to by wypomnieć nam jakie to jesteśmy nieodpowiedzialne?

Y/n: A tak w ogóle to po co tu przyszedłeś?

Po jego zdezorientowanym wyrazie twarzy mogę sądzić że nie po to.

The Umbrella Academy - historia Eight Hargreeves Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz