Wreszcie Jutro !!

6 0 0
                                    

Dziś wstałam bardzo pobudzona i podekscytowana i trochę jeszcze tęskniłam za Kornelią i Sabriną ale wiedziałam że teraz ma nowy pas życia i że już nigdy nie będę sama i zawsze marzyłam by mieć konia bo bardzo dobrze jeżdżę i z mamą i tatą szukaliśmy konia dla  mnie ale do żadnego nie czułam takiej więź  wstałam specjalnie wcześnie żeby mojej mamie i tacie zrobić śniadanie by zwiększyć szanse na mojego ukochanego konia którego  spotkałam w krzakach róży  i nie pozwolę żeby pojechał do schroniska pewnie dlatego uciekał dobra biorę się do pracy przygotuję im na śniadanie pyszne małe naleśniki z polewą czekoladową jak już przygotowałam obudziłam  rodziców przebrali się w ubranie i zjedli a ja razem z nimi  a potem weszłam do powozu i ruszyliśmy do domu tej pani najpierw ta pani się zdziwiła  ale potem tata się spytał czy może kupić tego konia ale ta pani z oburzeniem zaprzeczyła i wsiadła na konia i pojechała a  ja zaczęłam robić się bardzo smutna i traciłam już nadzieję ale tata powiedział żebym się nie smuciła  i dodał  że się tak łatwo nie podda  więc i ja postanowiłam że się nie poddam   i jechaliśmy za ta panią aż do schroniska  a właściwie byliśmy tam pierwsi bo pojechaliśmy skrótami i tam czekaliśmy aż wreszcie przyszła ta pani  i oddała konia i jak wyszła tata poprosił o kupno tego konia ale pani która pracowała w schronisku powiedziała, że zwierzęta we schronisku są za darmo więc pani dała tacie konia a tata go wyprowadził a jak go zobaczyłam byłam prze szczęśliwa  i  koń się cieszył że nie musiał być z tą panią a ja postanowiłam że go nazwę Perła bo był tak biały  koniu podobało  się jej nowe imię i mi też potem wsiadłam na niego i pojechałam do domu a tata wsiadł do powozu i pojechał jak jechałam na  Perle spotkałam tą panią a ona patrzyła się na mnie tak jag by chciał zabić mnie wzrokiem ale ja się nie przestraszyłam  a się uśmiechnęłam  a ta pani też się do mnie uśmiechnęła  to było miłe myślę, że tej pani też był miło teraz jestem już w domu już Perle odstawiłam do stajni  i dałam jej siana i wody a sama przyszłam do domu jak w najlepszym nastroju mama się spytała czemu jestem tak uradowana a ja mamie opowiedziałam co się dział a potem był obiad była zupa pomidorowa a potem  przyszłam do Perły a potem poszłam spać.

Mam nadzieję że wam się podoba ta historia jeśli tak dawajcie gwiazdki i komentarz ;)

Ps. Miłych walentynek :)

Jak przyjaźnić się z koniem?Where stories live. Discover now