Prolog

1.5K 33 31
                                    

Siedziałam wyprostowana na skórzanej kanapie, wpatrując się w nieokreślony punkt przed sobą. Moja powieka nadal była obolała, a nadgarstki piekły od siły ucisków.
Jednak to nie był jedyny ból jaki odczuwałam. Czułam jeszcze ten inny rodzaj bólu. Ten, do którego każdy boi się przyznać. Czułam jak rozpadam się na kawałki.  Tego wieczoru wszystko, co w sobie miałam, przeistoczyło się w popiół. 

Czułam pustkę i ciemność. Tak bardzo nie chcę czuć już tego, tak bardzo chcę przestać cierpieć.

W tamtej chwili, w głowie miałam tylko jego oczy. Oczy, które mną zawładnęły. Pochłonęły mnie i pociągnęły w przepaść. Utonęłam w nich. Zatopiłam się w nich cała.

Wznieciliśmy sztorm, a przecież płynęliśmy na tej samej fali.

Lost in your soulOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz