Rozdział 6

538 34 25
                                    

No to jeszcze jeden, tak na dobranoc 

Harry&Niall

Harry: Nie mogę się dogadać z Lou

Harry: Cały czas ma jakieś cyrki

Harry: Rozumiesz to?

Harry: Cały czas chodzi za mną jak zmora i każe mi wydać płytę

Niall: Powinieneś wydać płytę, Hazz

Niall: Ona naprawdę bardzo dobrze się przyjmie 

Harry: To się nie przyjmę, boję się

Niall: Ale czego?

Niall: Harry, masz naprawdę bardzo dobry głos

Niall: Jesteś przystojny

Niall: A wasz ship żyje własnym życiem w internecie 

Harry: Dobrze wiesz, że tutaj chodzi tylko o muzykę, tylko o m u z y k ę

Harry: Tutaj zawsze chodzi o muzykę

Niall: Harry, kurwa, jesteś zajebiście utalentowany

Niall: Czy ja naprawdę mam przyjechać do pieprzonego Los Angeles, aby ci to ręcznie wytłumaczyć?

Harry: Nie

Niall: No właśnie

Niall: Zapierdalasz do studia i nagrywasz płytę

Niall: Jesteś utalentowany, Harry i nigdy o tym nie zapominaj 

Harry: Nie wiem...

Harry: A co jeśli to nie wyjdzie?

Niall: Wyjdzie, wyjdzie

Cztery światy gejów

Niall: Powiedźcie coś Harry'emu, bo niedługo wydrapie oczy Louis'owi

Harry: och spierdalaj

Liam: Ja pierdole

Zayn: no jasne, jakieś szmaty, prawda?

Niall: O zobacz, zdradza nas 

Niall: No powiedz, z kim?

Liam: Co wy się tak uczepiliście tych szmat? Co one wam zrobiły?

Louis: Ja pierdole

Louis: Nawet o tym nie myśl, Hazz, aby napisać, ŻE JAKIEŚ SZMATY

Harry: Nie zamierzałem 

Louis: Co?

Louis: Żadnych kłótni?

Harry: Po co?

Calum: Wow

Luke: Wow x2

Ashton: O co chodzi i dlaczego mamy coś powiedzieć Harry'emu? Louis, co ty mu zrobiłeś?

Louis: Ja? 

Ashton: Nie, ten za tobą

Louis: Harry nadal nie jest przekonany, aby wydać płytę

Luke: Powaliło go?

Luke: Harry, jesteś świetny 

Niall: No właśnie

Zayn: jak możesz nie chcieć tego zrobić?

Harry: BO SĄ POWODY, DLA KTÓRYCH NIE CHCĘ

Louis: Na przykład jakie?

Harry: To chyba czas, aby Freddie miał siostrę

My bitches 3 → larry, muke, cashton, ziallam (texting) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz