Anakin Skywalker wtoczył się przez drzwi do centrum medycznego i nawet nie zwrócił uwagi na robota recepcyjnego, który podniósł głowę, by go powitać. Padmé już tam była i przyszła z nim w chwili, gdy mogła mu powiedzieć, żeby przyszedł do placówki medycznej Coruscant.
Był z powrotem na planecie dopiero od kilku godzin - spędził czas w Świątyni Jedi - a powrót do domu po kryzysie był przerażający.
Nie wyciągnął wiele z udręczonej wiadomości Padmé, ale wyczucie Mocy jego żony wystarczyło, by wzbudzić wielki niepokój. Anakin wspiął się na kilka pięter w turbowindzie, która, jak chciał, była szybsza, a potem pędził w ledwie akceptowalnym tempie przez korytarze do wskazanej sali operacyjnej.
- Padmé?! - Anakin w końcu wszedł.
- Anakinie! - Padmé rzuciła się do przodu, rozpaczliwie zarzucając mu ramiona.
- Co się stało? - zapytał Anakin, patrząc w górę i przez szybę na salę operacyjną.
Serce prawie mu się zatrzymało, gdy zobaczył nie jednego, ale dwoje swoich dzieci w łóżkach medycznych.
- Leia! - Anakin zobaczył, że miała na sobie bandaż na brzuchu, ale poza tym wyglądała dobrze.
Ale jej brat ...
- Luke! - Anakin krzyknął, padając na kolana, kiedy Padmé odwróciła się, by podążać za jego linią wzroku.
Luke miał wokół siebie dwóch lekarzy i droida medycznego. Miał wiele obrażeń, w tym coś, co wyglądało na złamany nos i ramię.
- Co się stało? - wyszeptał chrapliwie Anakin, czując, jak narasta w nim gniew.
- Dyrektor szkoły powiedział, że inny chłopiec pobił się z Luke'iem, ponieważ Luke odmówił mu pomocy w oszukiwaniu na jego teście - wyjaśniła Padmé drżącym tonem. - Chłopiec jest zawieszony, ale nie są pewni, dlaczego nagle stał się agresywny.
Anakin warknął, a Padmé położyła dłoń na jego ramieniu. - Też jestem zła, ale zrobiło to inne dziecko, Ani.
Anakin usłyszał jej „cichą" prośbę o zachowanie kontroli i wziął kilka głębokich oddechów, chcąc pozbyć się złości. Niech władze odgadną drugiego dzieciaka: miał swoje dzieci, którymi się opiekował.
Padmé pociągnęła go do góry i razem usiedli przy oknie, skąd mogli obserwować swoje dzieci, dopóki nie pozwolono ich zobaczyć.
***
Anakinowi wydawało się, że minęły wieki, zanim bliźniacy Skywalker zostali przeniesieni do pokoju, w którym można było wpuszczać gości. Anakin próbował dowiedzieć się, kogo najpierw przywitać, a nie być okropnym rodzicem dla drugiego, kiedy wszedł i znalazł Leię siedzącą wyprostowaną w swoim łóżku na tyle, na ile pozwalał jej częściowo uniesiony materac.
Anakin zrobił zszokowane podwójne spojrzenie, kiedy zobaczył nieprzytomnego Luke'a. Jego ramię było podtrzymywane przez temblak zwisający z łóżka, a jego talia była całkowicie zabandażowana. Miał na sobie opatrunek na nosie, a także kilka innych plam na twarzy i innych kończynach. Chłopiec miał na sobie tylko szorty, aby zachować skromność.
- Tatuś! - Leia płakała, gdy tylko go zauważyła.
Anakin podleciał do niej, obejmując jej trzęsącą się postać. Nazywała go „tatusiem" już tylko wtedy, gdy przeżyła traumę lub bardzo się bała.
- Leia - powiedział cicho Anakin, czując, jak Padmé siada obok niego i obejmuje go.
Leia desperacko przylgnęła do rodziców, jej smutek promieniował z niej falami.
CZYTASZ
Different Ending - Skywalker
FanfictionAlternatywne zakończenie Revenge Of The Sith. Jak potoczą się dalsze losy Skywalker'ów? Czy ich rodzina się poszerzy, czy ich nazwisko zostanie zapomniane? "Wydaje ci się, że walczysz ze złem tego świata, ale nie dopuszczasz do siebie możliwości...