Luke siedział cicho w Sali Tysiąca Fontann w Świątyni Jedi na Coruscant. Minęły dwa tygodnie od jego załamania w sypialni Leii. Teraz był w stanie samodzielnie chodzić. Jego żebra były teraz mniej bolące, ale czasami nadal tkliwe.
Jeśli chodzi o jego ramię, Luke nie wiedział, czy goi się, choć był tego pewien. Dawno już stracił czucie w kończynie. Ale przynajmniej nie bolało, a lekarz wydawał się nie przejąć jego ostatnią kontrolą.
Jego ojciec zgodził się zabrać Luke'a do Świątyni, ponieważ miało się odbyć jedno z krótszych wizyt w Radzie Jedi. Miało to na celu pozwolić Luke'owi zaczerpnąć świeżego powietrza i wyjść z domu. Luke był wdzięczny zarówno za to, jak i za czas spędzony z Anakinem. Zachowywał się i nie miał problemów z cichym siedzeniem.
Luke uwielbiał Pokój Tysiąca Fontann, ponieważ był to jedno z najspokojniejszych i najpiękniejszych miejsc, w jakich kiedykolwiek był.
- Luke?
Spojrzał w górę z miejsca, w którym siedział na trawie w oddalonym od drogi kącie pokoju. Orin stał na ścieżce, z zaciekawionym przekrzywieniem głowy.
- Cześć Orin. - Luke uśmiechnął się delikatnie.
- Słyszałem, że przyjeżdżasz odwiedzić Świątynię ze swoim ojcem - powiedział Orin, gdy się zbliżył. - Jak tam ramię i w ogóle?
Luke wzruszył ramionami.
- Leczę się całkiem dobrze i teraz mogę chodzić sam... Chodzę już od tygodnia!
Orin uśmiechnął się złośliwie.
- To wspaniale, młody.
Luke się uśmiechnął.
- Dzięki. Hej, nigdy nie udało mi się zobaczyć twojego nowego miecza świetlnego... czy mogę go zobaczyć, proszę?
Orin skinął głową i odpiął broń, pokazując rękojeść Luke'owi, którego oczy rozszerzyły się w zachwycie.
- To takie fajne Orin! - Luke westchnął. - Jaki kolor?
- Jest niebieski, jak u Anakina - stwierdził Orin w dziwny sposób, przez co Luke zmarszczył brwi. - Hej, skoro tu jesteś, chciałbym ci pokazać coś jeszcze. Jeśli chcesz.
Luke zawahał się.
- Co takiego chcesz mi pokazać?
Orin wyglądał, jakby to był wielki sekret. Od razu wzbudził zainteresowanie Luke'a.
- Mam przyjaciela, który właśnie kupił zupełnie nowy statek, z wieloma najnowszymi ulepszeniami dostępnymi na rynku. Zgodził się bym go zobaczył, czy ty też chciałbyś go zobaczyć?
Luke przygryzł wargę.
- Tak, ale nie powinienem oddalać się od świątyni.
Orin skinął głową.
- To tylko dwie przecznice dalej, a wrócimy, zanim twój tata opuści spotkanie. Zapewnię nam bezpieczeństwo.
To było jego marzenie posiadać własny statek, być pilotem i naprawdę to go kusiło, ale pamiętał słowa ojca.
- Dziękuję, ale zostanę tutaj.
- Jesteś pewny? - naciskał Orin. - Słyszałem, że ma nawet nowe opancerzenie, które się zmienia, więc jego statek zmienia wygląd ...
Luke się gapił.
- Ale to jest praktycznie nielegalne!
Orin uśmiechnął się złośliwie.
CZYTASZ
Different Ending - Skywalker
Fiksi PenggemarAlternatywne zakończenie Revenge Of The Sith. Jak potoczą się dalsze losy Skywalker'ów? Czy ich rodzina się poszerzy, czy ich nazwisko zostanie zapomniane? "Wydaje ci się, że walczysz ze złem tego świata, ale nie dopuszczasz do siebie możliwości...