Jest to opowieść o dziewczynie, która jako młodsza siostra miała trudne dzieciństwo. Emily musi wrócić do swojego znienawidzonego brata. Niedługo po przybyciu znajduje sekretne pomieszczenie, w którym są plany, których nie miała ujrzeć. Postanawia s...
Dzień wyjazdu Wstałam o dziewiątej i ubrałam się w to
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Zrobiłam taki makijaż
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
A włosy zostawiłam rozpuszczone.
Schodząc do kuchni czuje naleśniki, które smaży James. - Też mi zrobisz? - pytam robiąc słodkie oczy. - No jasne, siadaj - powiedział i już po chwili jadłam naleśniki z nutellą. Gdy już zjadłam, odłożyłam talerz do zmywarki. - Kto mnie zawiezie na lotnisko? - spytałam. Wszyscy razem krzyknęli "ja". - To może razem pojedziemy - TAK - krzyknęli. Jechaliśmy w dwóch samochodach w pierwszym Aron, James, Thomas i Veronica, a w drugim Madison, ja, Mike i Nicolas Już dotarliśmy na lotnisko i czas na pożegnania. - Będę za wami tęsknić - powiedziałam z łzami. - My za tobą też - odpowiedzieli. I wszystkich przytuliłam po kolei. Pasażerowie lecący do Sydney zapraszamy do bramki numer 3 - wybrzmiał głos z głośników. - Do zobaczenia za miesiąc - Do zobaczenia Już byłam na pokładzie nudziło mi się, a miałam jeszcze zadzwonić do tego idioty. 1 sygnał... 2 sygnał... 3 sygnał - Halo - od razu poznałam ten jego nieprzejęty głos. - Cześć, ztejstrony Emily mampytanie... - przerwał mi. Co za brak kultury. - Emily. Gdzie ty jesteś? Wszystko okej u Ciebie?.. - teraz to ja mu przerwałam. - Mam pytanie czy mogę u Ciebie zostać na jakiś czas? - Tak jasne kiedy będziesz? - Za jakieś pięć godzin I rozłączył się. Przejrzałam social media, a potem już nic nie miałam do roboty, więc przejrzałam akta brata i jego przyjaciół. Jak już sprawdziłam akta postanowiłam, że zasnę. Prosimy zapiąć pasy, za 10 minut lądujemy - znowu usłyszałam głośniki. 10min później Już odbieram swoje walizki i mówię do siebie "do Sydney wraca królowa". Szłam w stronę parkingu i zobaczyłam dużą gromadę ludzi przez co wiedziałam, że jest tam mój samochód.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.