23 sierpnia 1971r.
-James, śniadanie!- z salonu słychać było wołanie jego matki.
Na wołanie matki James się obudził. Wstał ubrał się i zszedł powoli na dół.
- zrobiłam twoje ulubione naleśniki z sosem klonowym i tosty z dżemem, o a tu masz jeszcze ciasto dyniowe.- James był jedynakiem to też Rodzice bardzo go rozpieszczali.
- dzięki mamo. - James nałożył sobie kilka naleśników i zaczął jeść.
Za ściany wyszedł ojciec James'a z listem w ręce. Był on lekko żółty z bordową pieczęcią na środku, z napisem "Pan James Potter. Dolina Godryka"
- coś do ciebie.- ojciec podał mu list.
Nie czekając dłużej Chłopak otworzył list i zaczął czytać na głos.
- "Drogi Jamesie Potterze, z przyjemnością informujemy, że został Pan przyjęty do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Dołączona jest tu lista zakupów. Rok rozpoczyna się 1 września. Czekamy na pańską sowę. Z poważaniem Minerwa Mcgonagal"
- Gratulacje! 30 sierpnia pojedziemy na Pokątną. - mówiła podekscytowana kobieta.
I tak oto chłopcu minął pierwszy dzień
To moja pierwsza książka mam nadzieję że się spodoba💓
CZYTASZ
A co gdyby wszystko potoczyło się inaczej? - Huncwoci
FanfictionCzterech młodych chłopców z tego samego domu, ale czy ich przyjaźń przetrwa? Czy prawdziwa przyjaźń może trwać wiecznie? ✨ książka zawiera wulgaryzmy✨