Cześć nazywam się Czkawka Hadock III, wiem niecodzienne imię. I pewnie teraz się śmiejecie z niego. Ale na moja obrone, to nie ja o nim decydowalem. Podobna mają odstraszać trolle i gnomy. Jestem cóż byłem synem Stoicka Ważkiego, wodza wyspy Berk. Wszystko się zaczęło gdy mialem miesiac. Był atak smoków. Do naszego domu wdarł się jeden z nich. Moja ku czci świętej pamięci matka zauważyła że no do domu wdarł się smok pobiegła mnie ratować. I smok po prostu odleciał z moja matka na oczach ojca. W wieku pięciu lat zostałem po raz pierwszy uderzony. Wtedy po raz pierwszy poznałem słodka prawdę że jestem nic nie znaczącym rybim szkieletem, który nie ma prawa do normalnego życia. Gdy podrosłam Ojciec wysłał mnie do miejscowego kowala. Kowal nazywa się Pyskacz Gbur, i przez lata zastępował mi ojca, którego nigdy nie miałem prawa mieć. Gdy miałem osiem lat moi rówieśnicy zaczęli się na mnie wyzywać i bić, aby przypodobać się starszym wikingom. Na czele gangu o nazwie banda Smarka, stal Sączysmark ehh moj kuzyn, wygląda jak wiking i zachowuje się jak wiking, wszyscy go uwielbiają. Kolejnym członkiem gangu jest Astrid. Moja pierwsza i nieodwzajemniona miłość. Gdy skończyła 7 lat nigdy nie widziałem jej bez siekiery. Jest szczupła, ma piękne niebieskie jak niebo oczy, ma też włosy o kolorze blondu plecie je w warkocz na lewym przedramieniu. Gdy Smark mnie bije z bliźniakami czasami doda swoje trzy grosze, czasami sie posmieje lub rzuca we mnie siekiera. Kolejnym jest Śledzik. To tłusty chłopak który wszędzie chodzi z ksiega smokow. choć jej nie potrzebuje bo zna ją na pamięć. Razem z Astrid jest neutralnie do mnie nastawiony stoi on na czatach, gdy się na mnie znecaja. Znaczy na początku stal, bo jednego razu przyłapał ich wódz wyspy, Stoick Ważki widząc jak oni sie nade mna, na jego jedynym dziecku znęcają wzruszył ramionami i poszedł. Dla bandy była to niema zgoda na znęcanie się nade mną. Mieczyk i Szpadka. Znani również jako bliźniacy Thorston, wyznawcy Lokiego razem z Smarkiem biją mnie rzucają mieczami w moja strone i przytrzymouja ,gdy Sączysmark daje ostateczny cios. Więc żeby ich unikać chodzę do lasu. Tam nikt oprócz mnie się tam nie zapuszcza przez co mogę tam spędzać czas. Pewnego dnia poznałem smoka, tak dobrze słyszycie smoka. Nazwałem go Szczerbatek. Od tamtego pamiętnego spotkania, spędzam z nim całe dnie... Poznajcie historię moja historie........