Kłęb
Olek wychyla się zza pojazdu, zauważa brata, który rozmawia z grupką osób. Ubierają się w specjalny kombinezony, które ma za zadanie chronić ciało. Z tego co dziewczyna wie od Samanty, to na strój nałożone jest specjalne zaklęcie, którego głównym zadaniem jest synchronizacja i dostosowanie się do energetyki osoby noszącej kombinezon.
Olek: Co on wyprawia?!
Olek zauważa że na kombinezonie widać symbol motylka.
Olek: Trzepot Motyla?
Osoba: Hej, co tu robisz? - woła do Olka.
Dziewczyna natychmiast obraca się przestraszona za siebie, chciała uciec, ale jeden z ludzi TM ją złapał.
Olek: Hej puszczaj! - próbuje się wyrywać.
Osoba: Przestań, to nic nie da - mówi poważnym tonem.
Kierują się w stronę Zozo, dziewczyna to zauważa, zaczyna czuć się nie pewnie.
Olek: No puszczaj mnie!
Osoba: Patrzcie kogo tu mamy - uśmiecha się i popycha dziewczynę w stronę Zozo.
Olek: Ej! Co ja worek?!
Zozo patrzy na siostrę, w tej chwili zdał sobie sprawę, że źle postąpił. Błędem było ot, tak wybiegać z Dalii. Dziewczyna spojrzała na brata i od razu było widać, że jest zła na niego. Najpierw wpycha się jej na siłę do towarzystwa, a potem wybiega, nic nie wyjaśniając.
Zozo: Aleks mógłbyś obchodzić się ostrożniej z cywilami?
Zozo podaje rękę Olkowi, ale ta odtrąca jego pomoc i wstaje sama.
Aleks: Ta, niby czemu? Wlazła na swoje życzenie - mówi oburzony.
Zozo: To moja siostra - przeszywa go wzrokiem.
Aleks przygląda się rodzeństwu, jakoś mu trudno uwierzyć w to, że są spokrewnieni.
Shinzo: Ani trochę nie wyglądacie podobnie.
Shinzo okrąża dziewczynę, uważnie się jej przyglądając, ale Olkowi bardzo się to nie podoba.
Olek: Możesz zabrać ode mnie tego debila? - mówi poirytowana.
Zozo: Nie przejmuj się nim on tak ma - śmieje się niepewnie.
Moni podchodzi do nich, łapie Shinzo za kołnierz i ciągnie do sobą.
Moni: Daj jej spokój.
Shinzo: Sorki podekscytowałem się - drapie się po potylicy.
Moni: Dobra wszystko ładnie i pięknie, ale twoja siostra nie może tu zostać. Tu nie jest bezpiecznie dla zwykłego cywila. Ah... problem w tym, że teraz nie ma jak wyjść, a przebywanie cywili na terenie walki jest naruszeniem zasad.
Zozo: Przyszła tu przeze mnie, więc biorę za nią odpowiedzialność - podchodzi do Moni.
Aleks: Ty i odpowiedzialność, dobre sobie - śmie się.
Moni: Więc co zamierzasz zrobić?
Zozo się zastanawiać, ale szczerze to nie ma pojęcia.
Shinzo: Oo mam pomysł!
Moni: Dawaj...
Shinzo: Ubierzemy ją w zapasowy kombinezon.
Moni chwile myśli nad tym co powiedział jej przyjaciel, ale jakoś dziwnie jest jej na rękę to rozwiązanie.
CZYTASZ
Trzepot Motyla
خيال (فانتازيا)Marzeniem Olka zawsze było dołączenie do organizacji zajmuje się zwalczaniem potworów, które stanowią zagrożenie dla ludzkiego życia. Nagle przydarza się sytuacja, dzięki której trafia ona do organizacji Trzepot Motyla. Teraz w końcu może zrealizowa...