#4 Emily

70 9 0
                                    

Playlista:

1. Fallingforyou- The 1975

2. Teeth- 5 Seconds Of Summer

Siedziałam przy stole razem z innymi i śmiałam się z czasami nieśmiesznych żartów Nialla. Późnym wieczorem na trawie tańczyli do wolnych piosenek tylko Harry i Toni, a reszta znajomych zbierała się powoli do domu.

-Będziemy uciekać, dzięki za super spędzony czas- powiedział Zayn. Uściskaliśmy się z Gigi i Zaynem. Chwilę po zakochanych do domu postanowili pójść Liam i Niall, żeby obejrzeć powtórkę jakiegoś meczu.

Zostałam sama z Louisem. Przez cały wieczór wydawał się przygaszony, ale nie chciałam z nim rozmawiać na poważne tematy przy innych. Było mi zimo, więc zarzuciłam na ramiona niebieski koc, który leżał na kanapie. Louis bujał się na boki od nadmiaru alkoholu, ale mi to nie przeszkadzało. Nie rozmawialiśmy. Cisza między nami była przyjemna nie powodowała żadnego zażenowania. W tle leciała muzyka. Siedziałam sama z Cliffordem i obserwowałam z uśmiechem na twarzy jak moja przyjaciółka tańczy z Harrym. Lou przyniósł mi szklankę z bursztynowym płynem.

-Masz, rozgrzej się- powiedział. Wypiłam wszystko za pierwszym razem i czułam pieczenie w przełyku. Louis cały czas przyglądał mi się z zainteresowaniem.

-O czym myślisz?- zapytałam.

-O tobie- powiedział bezwstydnie. Uśmiechnęłam się pod nosem- Chcę ci coś pokazać- złapał mnie za rękę i poprowadził w stronę przeszklonych drzwi tarasowych.

Dom był utrzymany w białym i czarnym  kolorze. Na środku stała wielka skórzana sofa, a na ścianie wisiał zestaw kina domowego. Przeszliśmy przez salon cały czas trzymając się za rękę. Nigdy nie czułam takiej bliskości z żadnym innym mężczyzną, większość moich relacji była z toksycznymi i aroganckimi chłopakami z klubów. Łączył nas tylko flirt i czasami jedna wspólna noc. Tutaj moje ciało reagowało na każdy dotyk, spojrzenie i słowo Lou, co nie zawsze mi się podobało. Chłopak stanął naprzeciwko kolejnych drzwi i powiedział:

-Poczekaj tutaj chwilkę, zaraz wrócę- Stałam sama w półmroku przed zasłoniętymi drzwiami. Louis przyszedł chwilę potem zapalił jakiś włącznik i szepnął mi do ucha:

-Mam dla ciebie niespodziankę- zadrżałam. Oczy zasłonił mi opaską, tak, że nic nie widziałam.

1.Ściągnął mi szpilki ze stóp i poprowadził zimną i mokrą trawą w głąb ogrodu. Czułam na ramionach jak ocierają się o mnie gałęzie. Dotarliśmy na miejsce. Louis powoli zdjął mi opaskę z oczu i wstrzymałam powietrze z zaskoczenia.

-Wow- wyszeptałam z zachwytem. Przede mną rozpościerał się piękny widok stawu, dookoła którego rosły wielkie drzewa. Miejsce to było jakby kryjówką, bo nie mogłam zobaczyć wyjścia. Gdzieniegdzie pozawieszane były lamki, które w mroku oświetlały teren. Chłopak złapał mnie ponownie za rękę i pociągnął w stronę drewnianego pomostu. Staw był sztuczny i przypominał bardziej basen, ponieważ wewnątrz migotały rozmazane światełka. Usiadłam z Louisem na skraju kładki zanurzając nogi w wodzie. Woda była zaskakująco ciepła. Nagle uruchomiły się bezgłośne turbiny, a światło w wodzie zaczęło zmieniać kolory.

-Podoba ci się?- zapytał.

-Jest wyjątkowo- odparłam. Wzięłam jego rękę i położyłam sobie na udach, tym samym opierając swoją głowę o jego ramię.

-Przychodzę tutaj żeby odpocząć od całego gówna, które mnie otacza.

-Chcesz pogadać?

-Wszyscy dookoła, ci jebani menadżerowie wciskają mi, że nic nie potrafię i gdyby nie oni nic bym nie osiągnął- parsknął.

They don't know about usOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz