///JK///////////////
Nie mogłem przestać o nim myśleć. Siedziałem z przyjaciółmi i wpatrywałem się w te siedem kawałków tortów, które dostałem od Tae.
-Co taki zamyślony. Nie będziesz go zaczepiać tylko tydzień.-Powiedział do mnie Suga, który chichotał się pod nosem.
-Nie dasz rady.- Stwierdził Namjoon.
-Muszę, muszę powstrzymać swoje chęci. Robię to dla jego przyszłości.-Zapadła cisza i nagle:
-Stawiam 100 dolców, że mu się on nie da rady.-Wykrzyknął RM
-Ja też!-Dołączył się Suga.
-A ja w ciebie wierzę. Na pewno zdołasz powstrzymać się.- J-Hope próbował mnie pocieszyć. Przecież jestem playboyem. Na pewno dam radę przeżyć bez niego tydzień.
-Jeśli dam radę, oddajecie mi 200 dolców. Przecież nie będę się z nim spotykać tylko tydzień.
=Dwa dni później=
Minęło już dwa dni, czuje się z tym normalnie. Nie spotykam się z Taehyungiem. Muszę pójść do biblioteki, aby oddać książki, które wypożyczałem. Jednak tak się boję, co jeśli spotkam tam pierwszoklasistę? Moje przewidywania spełniły się.
Taehyung siedział przy otwartym oknie, w uszach miał słuchawki i pilnie się uczył. Był skupiony wyłącznie na zadaniach. Jego mimika twarzy jest tak prosta do zrozumienia. Ma łagodną i spokojną minę, nagle emocję zmieniają się i widać, że nie rozumie jakiegoś zadania. Mam taką ochotę podejść i sprawdzić zapytać się czy wszystko dobrze..
O nie, tak nie może być. Prawie podszedłem do Tae. Szybko oddałem książki i odszedłem od tego kuszącego chłopaka. Próbowałem zająć się czymś w domu. Sprzątałem, czytałem jakiś dziwny kryminał, ale nic nie pomogło. Cały czas przed oczami miałem widok chłopaka, który wpatrzony w swoje notatki siedzi przy oknie. Delikatny wiatr przesuwa jego włosy, które spadają mu na oczy, Tae poprawia okulary, po czym otwiera kolejną wielką i grubą książkę.
Postanowiłem zdrzemnąć się, aby przestać o tym myśleć. Jednak nie mogłem zasnąć. Dzień mijał cholernie długo.
Następnego dnia ruszyłem do szkoły, wszedłem przez tylne wejście, aby nie spotkać pierwszoklasisty. Nagle zobaczyłem chłopaka o niebieskich włosach.
-Tae?
-Chyba mnie pomyliłeś z kimś. -Odpowiedział człowiek stojący przede mną. Po chwili znowu ujrzałem identyczną postać.
-Co się dzieję, mam jakąś paranoję?- Myliłem każdego z niebiesko włosym. Uciekłem do ogródku botanicznego.
-JK, tęsknisz za Tae co?-Wypowiedział do mnie szeptem jakiś chłopak.
-Jezu, Suga, co tak się skradasz!
-Nie pójdziesz do Tae?-Przyjaciele drażnili mnie, prawdopodobnie zauważyli moje przejawy paranoi.
Spotkałem się z przyjaciółmi pierwszoklasisty. Yungi koleguje się z jednym z nich, więc poprosił, aby przyszli.
-Cześć jesteśmy.- Usłyszałem Jimina i Jina.
-Zaprosiłem was, ponieważ mój przyjaciel chce z wami pogadać.- Próbował wytłumaczyć Suga.
-Yungi, co z twoją twarzą, czemu jesteś taki zadrapany?-Martwił się Jimin.
-Gdy uciekałem od JK, potknąłem się i wywaliłem się, pójdę do pielęgniarki, a wy pogadajcie.- Blondyn uciekł, a ja zostałem. Była niezręczna cisze, musiałem zacząć gadać.
-Chciałem się z wami spotkać..., aby spytać się jak tam Taehyung.
-Aaaaaa...- Jimin zaczął głośnio domyślać się o co chodzi.
-No ogólnie, to dużo rzeczy się zdarzyło. -Odpowiedział Jin.
-Musimy czegoś się napić, jest tak gorąco.-Zasugerował różowo włosy. Musiałem kupić dla nich lody, latte, ciasto itp. w końcu zaczęli gadać.
-Tae każdego dnia chodzi do biblioteki i pisze swój referat. Pomagaliśmy mu szukać książkę o psychologii, ale nigdzie takiej niema. Będzie w tyłku, jeśli jej nie znajdzie, są tam najbardziej potrzebne informacje.
Genialny pomysł zrodził się w mojej głowie. Pobiegłem szukać książki dla pierwszoklasisty. Nie wiem czy te działania były spowodowany tym, że chciałem mu pomóc, czy tym, że tak mocno pragnąłem go zobaczyć.
//////////////////////
No i kochani moi, kolejny piątek, co znaczy, ze będą nowe rozdziały.
Oh ten JK tęskni haha
CZYTASZ
Nie tak blisko|| Taekook
FanfictionChłopiec spędza całe swoje życie z przyjacielem. Jimin pomaga Tae poznać nowych znajomych, lecz ten nie jest pewny siebie. Po długich przemyśleniach, postanawia zdobyć nowych przyjaciół na uniwersytecie. Taehyung w pierwszy swój dzień w uniwersytec...