Owszem przy czytaniu go były takie momenty. Głownie śmierci, które były tam opisane w niezwykle piękny sposób. Książka potrafiła targać moimi emocjami, co jest jednym z powodów za które kocham tę serię. Zapytacie o jakie śmierci mi chodzi? Śpieszę z wyjaśnieniami.
Przy śmierci Dambedora. Nie wiem czy to dlatego, że opisana tam była emocjonalna walka wielu postaci, czy dla tego że w jakiś sposób przyzwyczaiłam się do tego, że co jakiś czas niezmiennie się pojawiał.
Śmierć Zgredka. To było piękne okej? I to jak Harry wykopał mu grób.... Kochałam tego malucha dobra? To był zdecydowanie cios poniżej pasa.I na koniec zakończenie wojny. Opłakiwałam Thonks, Lupina, a przede wszystkim Freda.... Kiedy myślałam o tym jak może czuć się George....To było okropne.
A wy płakaliście na którejś scenie? Jeżeli tak to na której?
23/30
CZYTASZ
30 dni Hp challenge
De TodoNo więc jak sam tytuł mówi będzie to 30 dni Hp challenge. Czyli będę codziennie wrzucać rozdział odpowiadający na pytania z rospiski. No to lecim.