Chapter I

3K 227 247
                                    

George POV

Obudziłem się w łóżku mojego przyjaciela. Nie było to dla nas nic nowego, znamy się od dziecka i mieszkamy ze sobą od ponad roku więc, nie było dla nas niczym dziwnym spać w jednym łóżku.
Clay jest zupełnym przeciwieństwem mnie - jest zawsze bardzo radosny i rozgadany za to ja jestem dość cichy i nie mówię za dużo. Czasami nie powiem trudno jest mi wytrzymać z taką osobą ale jak już wspomniałem znamy się od dziecka i nie wiem co bym bez niego zrobił.
Mimo tego jest naprawdę najlepszą i najcieplejszą osobą jaką znam. Zawsze mi pomagał choćby nie wiem co się działo. Miewam ataki paniki i Clay jest jedyną osobą która, w takim momencie potrafi się mną perfekcyjnie zająć. Kiedy potrzebowałem potrafił siedzieć ze mną i przytulać mnie 30 min dopóki się nie uspokoiłem. Mimo że należę do nieśmiałych osób przy nim nie mam zachamowań. Uwielbiam bez powodu się do niego przytulać i tak samo jak on. Jestem wdzięczny że mam taką osobę przy sobie.

Oboje mamy po 20 lat lecz często słyszę że wyglądam na mniej. Głównie przez naszą różnice wzrostu która wynosi prawie 20 cm. Oczywiście jak można się domyślić to ja jestem niższy. Dużo osób nas ze sobą shipuje mówiąc że wyglądamy razem uroczo. Faktycznie rzecz biorąc nasza relacja z boku może wyglądać nieco dziwnie. Często się przytulamy, śpimy w jednym łóżku i do tego Dream często ze mną flirtuje dla żartu.  Mimo to jest to mój najlepszy przyjaciel i nie sądzę żeby kiedykolwiek doszło do czegoś więcej.

- Wstawaj królewno - Z moich przemyśleń wyrwał mnie głos mojego przyjaciela który, właśnie wszedł do pokoju.

- Nie chcę mi się - Odpowiedziałem przewracając się na drugi bok żeby zobaczyć chłopaka - Która godzina?

- Prawie jedenasta. Chyba byłeś zmęczony bo nie często wstaję wcześniej od Ciebie - Miał rację byłem padnięty po wczorajszym dniu choć tak naprawdę nie robiłem nic ciekawego.

Po 5 minutach postanowiłem się ogarnąć i zrobić nam śniadanie. Clay rzadko to robił bo bałem się że znowu coś zepsuje a robił to zaskakująco często. Po prostu wolałem nie ryzykować spaleniem naszego mieszkania.
Wszedłem do kuchni i zacząłem przygotowywać jakieś proste śniadanie. Nie miałem dzisiaj ochoty robić nic wymagającego więc, postawiłem na tosty.
Po kilku minutach do pomieszczenia wszedł także mój współlokator po czym zaczął robić kawę dla siebie i herbatę dla mnie.
Wrzuciłem dwie kromki chleba do tostera i usiadłem na blacie czekając aż z niego wyskoczą.
W tym czasie patrzyłem na Dream'a który, zajmował się swoim zadaniem. Można uznać to za dziwne lecz lubiłem na niego patrzeć. Miał falowane blond włosy, ciemno zielone oczy i piegi oraz zawsze uśmiech na twarzy. Był zawsze bardzo pozytywny i trudno było go zobaczyć smutnego. Chodził na siłownię więc, był także dobrze zbudowany. Dużo dziewczyn na niego leciało i zawsze zastanawiałem się czemu jeszcze nikogo sobie nie znalazł. Chłopak dobrze wiedział że się na niego patrzę lecz nigdy nie reagował. Pozwalał mi na to bo sam czasami tak robił. To kolejne potwierdzenie że nasza relacja jest nieco dziwna.

Dwa tosty wyskoczyły z tostera strasząc mnie przy tym. Podskoczyłem w miejscu na co chłopak cicho się zaśmiał.

Po przygotowaniu śniadania usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy oglądać serial na netflixie. Po południu wyszliśmy na spacer po parku i tak w sumie skończył się kolejny dzień. Szczerze nie mieliśmy jakiegoś bardzo ciekawego życia. Spędzaliśmy razem czas rozmawiając na różne tematy. Wychodziliśmy codziennie na spacery czy to do sklepu czy do parku po prostu się przejść i bardzo to lubiliśmy. Poza tym mało co wychodziliśmy gdzieś indziej. Clay miał dużo znajomych ze względu na swoje usposobienie lecz nie spotykał się z nimi jakoś często głównie ze względu na mnie. Jest czasami za miły i mimo że jestem mu wdzięczny to nie chce żeby dostosowywał całe swoje życie pode mnie.
Zaczął bardzo się mną przejmować po moim ostatnim ataku przy którym, prawie się pociąłem. Nie chciałem tego zrobić i bardzo teraz żałuję bo chłopak zamartwiał się na śmierć. Od tamtego momentu chodzę na terapię i jest zdecydowanie lepiej mimo to on nadal nie chcę zostawiać mnie samego w domu na więcej niż godzinę. Jestem wdzięczny że mogę mieć taką osobę jak on.

_______________________

Mam nadzieję że moje starania nie poszły na marne i komuś się to spodoba 😅
Starałam się aby nie było nudno lecz nie wiem jak mi się udało. Będę wdzięczna za każdy komentarz i konstruktywną krytykę. Chętnie posłucham co mogę poprawić.

720 słów



|| More than friendship || DreamNotFoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz