.1.

282 17 42
                                    

Promyki słońca zajrzały do pięknie urządzone sypialni, budząc przy tym dziewczynę która w niej spała. Andromeda niechętnie wstała z łóżka przeciągając się przy tym i ziewając, włożyła na siebie jedwabny szlafrok i postanowiła pójść obudzić swoje siostry.

- Bella obudź się - krzyknęła wskakując na łóżko swojej najstarszej siostry

Z pośród masy pościeli wyjrzała pokryta czarnymi rozczochranym lokami głowa wściekłej beli

- Wynocha z mojego pokoju. Zrozumiałaś. Bo jak nie wyjdziesz zanim policzę do trzech to rzucę na ciebie Ciutracusa

- Dobra jak nie chcesz zrobić porannej niespodzianki Cyźce, to spoko. Ja idę do siebie. Śpij spokojnie - powiedziała dumnie unosząc głowę Andy

- Mogłaś mi od razu powiedzieć że o to chodzi. To jak, myślisz że wiadro wody będzie okej ?- powiedziała Ballatriks po czym od razu wstała z łózka wkładając kapcie.

- Dobra wiadro wody może być- zaśmiała się chytrze Andromeda, po czym wyjęła różdżkę i po wypowiedzeniu zaklęcia zamieniła pierwszą napotkaną jej rzecz w wiadro.

- Mogłaś coś innego sobie wybrać niż tą książkę. Wiesz ile na nią polowałam z Eleną. Ona jest z działu ksiąg zakazanych, musiałyśmy w nocy się do niego zakradać żeby ją zdobyć. - powiedziała niezadowolona z wyboru siostry Bella.

- Nie marudź. Mało obchodzą mnie twoje obsesyjne schadzki do biblioteki z El. - powiedziała a Bella walnęła ja kapciem w głowę. - Ał przestań.

- Dobra ale ja nie mam żadnych obsesji jasne ?

- Tak jasne- powiedział niechętnie Andromeda - Chodźmy wreszcie

Dziewczyny nalały do wiadra wody i po cichu weszły do sypialni swojej najmłodszej siostry. Ballatriks i Andromeda kochały Narcyzę, ale lubiły się z nią droczyć. Dlatego biedna Cyzia niestety ale musiała znosić ich głupie wybryki, mimo że była najmłodsza czasami zachowywała się o wiele bardziej dojrzalej niż jej starsze siostry.

- Pobudka !- krzyknęły na raz siostry i wylały wiadro pełne wody na Cyzię

- Matko! Czy wy zawsze musicie! Nienawidzę was ! Jesteście okropne ! - krzyczała Narcyza i zaczęła machać rękami Jakby walnął ją wielki piorun

- A ty kochana skarbie

- Musiałyśmy cię obudzić spałabyś do 13 śpiąca królewno a dzisiaj nie wiem czy pamiętasz, jedziemy do Hogwrtu.- powiedziała Bella rzucając siostrze szlafrok i kapcie.

- Ale jest dopiero 5.50. Ja was nie rozumiem. Jesteście nienormalne. - krzyczała nadal Narcyza

- Dobra dobra, nie krzycz tak. Przepraszamy - uciszała ją Andromeda

Trzeba powiedzieć że mimo raczej spokojnemu usposobieniu, Narcyza gdy była wkurzona to umiała zrobić awanturę. Siostry we trzy zjadły śniadanie a potem zaczęły zajmować się pakowaniem kufrów. Mogły kazać zrobić to skrzatom, ale Bella nie chciała żeby jakiś stworzenie pokroju skrzata dotykało jej rzeczy, Andromeda nudziła się wiec postanowiła zrobić to sama, a Narcyza zawsze radziła sobie z takimi rzeczami w pojedynkę.

𑁍𑁍𑁍

Narcyza z Andromedą stały przed lustrem i poprawiały sobie fryzury. Te dwie siostry lubiły dobrze wyglądać, nigdy nie pomyślał by nawet o wyjściu z domu gdy nie wyglądają perfekcyjnie, ale taka jest już chyba natura większości Blaców. Natomiast jeśli chodzi o Bellatriks to ona raczej wolała zająć się wpychaniem książek z klątwami i złowrogimi zaklęciami do kufra, już od dziecka wyróżniała się zamiłowaniem do czarnej magii którą czciła jak jakieś bóstwo. Jedyną osobą którą Bella znała i która tak samo jak ona kochała czarną magię była jej przyjaciółka Elena. Dlatego też zostały przyjaciółkami, w Hogwarcie były nierozłączne, razem poznawały nowe klątwy, uroki i zaklęcia.

There were once three sisters | Siostry Black 🖋Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz