Lekcje mijały mi całkiem szybko. Została ostatnia - biologia. Przed lekcją poszłyśmy z Rue do łazienki. Przyjaciółka weszła do jednej z kabiny a ja zaczęłam przeglądać się w lustrze. Nagle ktoś otworzył drzwi i szybkim krokiem wszedł do łazienki.
- Jeśli myslisz, że Peter mógłby zwrócić na ciebie uwagę to się grubo mylisz!-krzyknęła Julia z równoległej klasy. Podeszła i popchnęła mnie na ścianę. Ale co? Co to? Wokół mnie wytworzyła się jakaś bariera, która odepchnęła Julię. Zaczęłam się rozglądać dookoła, może to jakiś żart? Ale nie... przerażona Julia podniosła się z podłogi i uciekła z łazienki. W tym samym czasie z kabiny wyszła Rue.
- Kto to był i czy ty tez poczułaś jakieś dziwne odepchnięcie? - zapytała Rue.
Szybko próbowałam pozbierać myśli, główne pytanie brzmiało: czy powiedzieć prawdę czy skłamać i najpierw samej dowiedzieć się prawdy? Wybrałam to drugie.
- Uh to była Julia i nie, nic takiego nie poczułam.
Dziwnie się poczułam, bo od zawsze mówiłyśmy sobie wszystko z Rue.
- Słuchaj, nie najlepiej się czuję, spadam z biologi. - przytuliłam Rue i wyszłam z łazienki.
***
Całą drogę rozmyślałam, co się dziś wydarzyło i czy powiedzieć o tym rodzicom. Usłyszałam dźwięk telefonu, wyjęłam go z kieszeni i zobaczyłam wiadomość od nieznajomego numeru.
Nieznajomy: Ładnie to tak uciekać z lekcji? Chciałem cię odprowadzić do domu :((
Ja: Mogę wiedzieć kim jesteś i skąd masz mój numer?
Nieznajomy: Ah tak... to ja, Peter. Numer mam od Rue.
Wpisałam sobie jego numer i odpisałam.
Ja: Źle się poczułam, dlatego jestem w drodze do domu.
Peter: O niee! Liczę, ze się poczujesz lepiej, a jak chcesz mogę wpaść dziś wieczorem i się tobą zaopiekować?
Chwila... czy ja się uśmiecham do telefonu? Czy ja się uśmiecham pisząc z Peterem? Definitywnie tak. Nie ukrywam jest bardzo przystojny i miły, ale pracuje dla mojego ojca co wyklucza jakiekolwiek uczucia do niego.
Ja: Napisze wieczorem, do zobaczenia ;))
Peter: Do zobaczenia <3
Spokojnie wróciłam do domu, chwile po mnie wrócili moi rodzice wraz z moim bratem, ale co oni takiego robili... Coraz bardziej przytłacza mnie fakt ile spraw jest przede mną ukrywanych.
CZYTASZ
Never without you | Peter Parker
Fanfiction•Życie Leny zmienia się o 180 po szokującym odkryciu•Poznaje chłopaka Petera, który musi dokonać wyboru• !Nie posiadam Avengers ani postaci z nim związanych oraz sobie ich nie przywłaszczam! Prawa do samej historii głównej bohaterki są zastrzeżone