Rozdział 10 - Kolejne etapy, pierwsze miejsce

1K 87 37
                                    

W etapie drugim trzeba było dobrać się w grupy od dwóch do czterech osób i zrywać opaski z punktami innych graczy. Bakugo jako że dostał się w poprzednim etapie na pierwsze miejsce był wart najwięcej punktów.

Oczywiste był to, że na niego rzuci się najwięcej osób, jednak to nie zraziło go i Izuku, by razem Byli w grupie. Ułożyli sobie plan.

Izuku był w dróżynie razem z Katsukim, Kirishimą i Sero. Razem byli warci najwięcej punktów, więc stali się celem. Oczywiście ludzie przywykli już do tego, że jak próbuje się walczyć z Bakugo to prędzej czy później samemu stanie się ofiarą.

Jedyną osobą, która nie poddawał się w walce był pewien uczeń klasy B - Nieto Monoma.

Co roku w drugiej rundzie jako pierwszy ruszał za blondynem. Dwa razy próbował, ale dwa razy nie doszedł do trzeciej rundy, jednak jego ulubionym powiedzeniem jest "do trzech razy sztuka".

Tak było i w tym roku. Reszta grup postanowiła powalczyć najpierw o mniejsze ilości punktów, a Monoma pierwsze co to ruszył na Katsukiego.

Chłopaki trochę długo się szarpali o opaski, ale Neito był łatwiejszy do pokonania bez indywidualności, więc klepnął Kirishimę, by przejść jego moc.

Quirk Eijiro był całkiem przydatny, by bronić się przed eksplozjami przeciwnika, jednak blondyn chciał atakować.

Klepnął Izuku. Próbował użyć daru. Zaatakował nim Bakugo. Bardzo się zdziwił kiedy nic się nie uruchamiało. W czasie zdezorientowania Neito, Bakugo wziął jego opaskę i grupa odbiegła dalej polować na grupy.

Ostatecznie to dróżyna Bakugo przeszła do kolejnego etapu. Jednak w tym roku, Monoma również przeszedł. Chłopak był tak szczęśliwy, że aż skakał z radości.

Po nie długiej przerwie Present Mic ogłosił kto będzie walczył w pierwszej rundzie.

Izuku niespokojnie patrzył na tablice. Bakugo ścisnął jego rękę i obaj spięci szukali swoich nazwisk. Odetchnęli z ulgą, kiedy zobaczyli, że do ich walki doszłoby dopiero w finałach.

Pierwszym przeciwnikiem dla zielonowłosego był właśnie Neito. Blondyn nie mógł się doczekać pojedynku. Chciał sobie wszystko z chłopakiem wyjaśnić.

**•̩̩͙✩•̩̩͙*˚ ˚*•̩̩͙✩•̩̩͙*˚***•̩̩͙✩•̩̩͙*˚ ˚*•̩̩͙✩•̩̩͙*˚

Dwójka uczniów właśnie weszła na ring. Widownia podekscytowana wiwatowała. Izuku spojrzał na przeciwnika. Z tego co dowiedział się jako duch, jego moc to kopiowanie. W tym wypadku walka jest wyrównana.

Usłyszeli głośne "start". Midoriya przybrał pozycję bojową, taką jak na treningu. Monoma od razu rzucił się w jego kierunku i klepnął go w odsłonięte miejsce, po czym szybko odskoczył.

- Już wygrałem! - Powiedział. Chciał uruchomić zdolność, ale nic się nie zadziało. - c.. Co D cholery!?

- Rozumiem... - Szepnął piegowaty. - Jesteś Neito Monoma, zgadza się? Twoje quirk to kopiowanie... - Mówił wpół do siebie, wpół do wroga. - Jesteś z tych ludzi, co całkowicie polegają na swojej indywidualności...

- O... O czym ty mówisz!? Czemu nie mogę aktywować twojego daru!? Odpowiedz!

Zielonowłosy podbiegł do przyszłego bohatera i wykonał jeden z ruchów, którego niedawno się nauczył na treningu. Przeżucił sobie Neito przez ramię, tym samym wyżucając go poza pole bitwy.

- Zdradzić ci sekret? - Uśmiechnął się. - Ja... Nie mam mocy... - Powiedział, a przegranemu rozszerzyły się oczy. Całe trybuny ucichły. Młody Midoriya wstał i skierował się do wyjścia, gdzie już czekał na niego Bakugo.

Izuku nagle stracił całą pewność siebie i opadł na podłogę opierając się o ścianę.

- Teraz będę miał hejterów nie tylko w UA... - Westchnął. Blondyn podniósł go na nogi i trzepnął po głowie.

- Izu. Właśnie pokazałeś przed całym światem, że bez mocy też możesz coś zdziałać. Właśnie mogłeś zainspirować tyle ludzi bez mocy... Zdajesz sobie sprawę?

- Kachan... - Uśmiechną się lekko - Wiem, że starasz się mi poprawić humor, ale... Mówimy to o ponad połowie ludzkości... Nie każdy jest taki tolerancyjny jak osoby w twojej klasie.... Masz szczęście, ale ja go nie mam... Zawsze byłem pechowcem..

Katsuki jeszcze chwilę próbował pocieszyć Izuku, jednak doszła również i jego walka. Nie trwała ona długo i oczywiście to Bakugo wygrał.

Następnie zielonowłosy miał walczyć z Ochako. Od razu się poddał, bo wiedział że nie wygra. Z tego co pamiętał, to dziewczyna była na praktykach, gdzie trenowała walkę wręcz. Zaimponowała tym chłopakowi. Mogła polegać nie tylko na swoim darze, ale i na umiejętnościach.

Oczywiście jego chłopakowi to się nie podobało. Mówił, że mógł podjąć się chociaż próby, ale Midoriya mu wyjaśnił, że "Jakie ma szanse ktoś kto trenuje od miesiąca, przeciw komuś, kto trenuje od kilku lat? ".

Ostatecznie to dostał się na pierwsze miejsce. Tym razem się cieszył, bo nikt po drodze się nie poddał, czy dawał mu wygrać. Każde walki były wyrównane.

- Gratulacje! - Zielonowłosy rzucił się na szyję blondyna. Przytulili się i nie zważali na to, jak ludzie na nich patrzą. Teraz liczyli się tylko oni...

**•̩̩͙✩•̩̩͙*˚ ˚*•̩̩͙✩•̩̩͙*˚***•̩̩͙✩•̩̩͙*˚ ˚*•̩̩͙✩•̩̩͙*˚*

Wiem, okropnie wyszedł ten rozdział, przepraszam!😭

Ostatnio skupiłam się na innej książce, jednak nawet nie wiem, czy wypali. Zapraszam do pierwszego rozdziału z Scenariuszy z Anime


Dancing With Your Ghost (Zawsze Obok Ciebie)|| Dead deku au || BakudekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz