#4 - Majówka

29 3 13
                                    

Diana przeciągnęła się i wyczołgała ze śpiwora. Zaspanymi oczami rozejrzała się po namiocie. Posłanie Heleny było puste. Dziewczę zerknęło na zegarek. Wskazówki wyraźnie pokazywały godzinę 9:37. Diana przebrała się, rzuciła piżamę w kąt namiotu i wygramoliła się na zewnątrz. 

Był pierwszy dzień majówki. Dziewczyny z klasy Diany postanowiły pojechać na kilkudniowy wypad nad rzekę. Tylko Karoliny nie było, bo ta się w ostatniej chwili rozchorowała. Cztery dwuosobowe namioty, miejsce na ognisko, rewelacyjne towarzystwo i lodowata woda - czego można chcieć więcej?

- Wstała śpiąca królewna - od strony pomostu dało się słyszeć drwiący komentarz Róży.

- A wczoraj w nocy spać mi nie dała - prychnęła siedząca obok niej Helena.

- Starałam się być cicho! - broniła się Diana.

- Czytałaś książkę do pierwszej świecąc mi latarką po oczach, a próbując ją odłożyć, wbiłaś z całej siły kolano w mój brzuch - przypomniała jej przyjaciółka - a potem gadałaś przez sen.

- To było niechcący! - rozłożyła ręce atakowana - A co mówiłam? - zaciekawiła się.

- Nie pamiętam - Hela wzruszyła ramionami - Coś o różach.

- Gdzie pozostali? - zmieniła nagle temat Diana.

- Gemma z Helgą i Mają poszły kupić nam jedzenie - wyjaśniła Helena - a Brygida i Chloe postanowiły się przejść po lesie.

- Ja zostałam popływać, a Hela jest leniem i chciała "pilnować namiotów" - Róża pacnęła ręką, ochlapując bezbronną dziewczynę wodą z rzeki.

- Przecież namioty nie uciekną - prychnęła Diana.

- Ale ich zawartość może! - uświadomiła przyjaciółki Helena - Może ktoś nam coś ukraść. I wtedy będziecie żałować,  że nie byłam pod ręką i nie pilnowałam namiotów.

♡♡♡♡♡♡♡

Wieczorem dziewczęta zasiadły dookoła zapalonego wcześniej przez Różę ognia.

- Rezerwuję pierwszą piankę! - od razu krzyknęła Diana.

- Najpierw coś konkretniejszego. - przypomniała jej Helena - Dopiero potem deser.

- Zrobimy s'morsy? - zapytała się Helga, gdy zostało wykończone pierwsze opakowanie kiełbasek.

- Nie mamy czekolady - zauważyła Maja, po przejrzeniu zawartości torby z prowiantem.

- Kupowałyśmy na cały wyjazd, nie? - zdumiała się Gemma.

Róża spojrzała znacząco w kierunku Diany.

Dziewczyna oblizała się szybko i starała się wyglądać, jakby najistotniejszą rzeczą w tej chwili był mały zielony listek na czubku najbliższego drzewa.

Brygida chrząknęła wymownie.

- Hela też jadła! - Diana wyciągnęła oskarżycielsko palec w kierunku przyjaciółki. 

- Bo myślałam, że to twoja prywatna czekolada! - usprawiedliwiła się Helena.

- Możemy zjeść bez czekolady... - skrzywiła się Chole.

- Albo nie jeść wcale - wyszczerzyła się Diana - Wtedy zjem też herbatniki.

- Przepraszam, ale to nie wchodzi w grę - ucięła Hela.

- Nie przepraszaj! - od razu zawołała jej przyjaciółka - Nie masz powodu przepraszać.

- Przepraszam, że przepraszam - wycedziła Helena, mrużąc lekko oczy.

♡♡♡♡♡♡♡

Gdy już każda się najadła, Helga zaproponowała śpiewanie.

- Szkoda, że nie ma Karoliny. - rzuciła Diana - Ona umie śpiewać.

Pozostałe dziewczyny zgodnie pokiwały głowami. Chwilę siedziały w ciszy.

- Pójdę po ukulele - wstała nagle Helena i odeszła w stronę namiotów.

I love your eyes
I love your hair
I love your smile
And character - zanuciła cicho Diana.

Brygida uśmiechnęła się pod nosem. Wiedziała, co się za moment wydarzy.

I love your voice
I love your sense
Of humor and
your confidence - śpiewająca z każdą chwilą wyraźniej akcentowała słowa.

I love the way
You call my name
I love you and
I have no shame - Diana z delikatnym uśmiechem spojrzała w kierunku Róży.

Ta rozejrzała się, zdezorientowana.

But you're not gay - wokal znowu opadł, a artystka odwróciła wzrok.
And this is fine
Because you don't
Have to be mine

Although if you - piosenka jeszcze raz się ożywiła.
Came out as bi
I'd have one less
Reason to die *(polska wersja na końcu) - Diana wymownie przesunęła palcem po szyi.

- To było piękne - zachwyciła się Chloe.

- Autorskie - zaśmiała się dumna z siebie dziewczyna.

- Co cię natchnęło do napisania czegoś takiego? - zainteresowała się Róża.

- Ty - rzuciła lekko zapytana, wzruszając ramionami.

- Czekaj, co? - nie zrozumiała w pierwszej chwili dziewczyna.

W tym momencie do ogniska wróciła Helena, ściskając w rękach swój instrument. Od razu zauważyła pełne napięcia miny koleżanek.

- Coś mnie ominęło?

~~~~

* polska wersja:

Oczy, włosy
Ja kocham Twe
Oraz uśmiech
I osobę

Kocham Twój głos
Humoru twe
Też poczucie
Pewność siebie

Kocham gdy Ty
Mówisz do mnie
Cię kocham fest
Nie wstydzę się

Nie jesteś les
W porządku to,
Nie musisz być
Mą dziewczyną

Ale gdybyś
Ty była bi
To bardzo byś
Ulżyła mi

D+RWhere stories live. Discover now