#6 - "Zupełnie zwykły dzień"

25 3 18
                                    

Był piękny lipcowy poranek. Na błękitnym niebie nie było widać ani jednej chmurki, a od strony morza wiała słona bryza.
Przeciętny człowiek mógłby pomyśleć, że to zupełnie zwykły dzień, ale Diana wiedziała, że jest inaczej. Była siedemnasta rocznica jej przyjścia na świat.

- Wszystkiego najlepszego! - krzyknął brat dziewczyny: Czkawka, wskakując jej na plecy.

- Jeszcze pięć minut - mruknęła Diana i próbowała się przewrócić na drugi bok.

- Nie ma "pięć minut" - chłopak był nieubłagany - Wstawaj, musisz iść coś zobaczyć.

Jego siostra zrzuciła go z siebie i zsunęła się z łóżka.

- Szybciej, szybciej - popędzał ją Czkawka - Nie przebieraj się, nie masz czasu.

Diana dowlokła się do drzwi do pokoju i znieruchomiała na progu.

Naprzeciwko niej stały dwie z jej przyjaciółek: Helena i Róża.

- Mogłyście uprzedzić! - krzyknęła - Ubrałabym się.

- Uprzedzałyśmy - Hela popatrzyła na przyjaciółkę z potępieniem - Ale nie odbierałaś telefonu.

- Dzwoniłam do Ciebie jakieś dziesięć razy, dzbanie - Róża lekko uderzyła Dianę w głowę.

- Po pierwsze: mam na stałe wyłączony dźwięk w telefonie - zaczęła się tłumaczyć Diana - Po drugie: o tej porze śpię.

Helena tylko przewróciła oczami.

- A po trzecie: Co tutaj robicie? - Diana zadała pytanie, które powinna zadać na samym początku.

- Przyjechałyśmy do Ciebie, bo masz urodziny - wyjaśniła Róża.

- Brygida też chciała przyjechać, ale się rozchorowała - dodała Hela - Prosiła tylko przekazać, że Ci zrobi spam na wszystkich dostępnych mediach społecznościowych.

Diana sięgnęła po telefon.

Faktycznie, gdy tylko podłączyła się do internetu, brzdąknęło jej sporo powiadomień, z których znaczna większość związana była z wiadomościami od Brygidy.

- Później się tym zajmę - wzruszyła ramionami dziewczyna - Teraz muszę się ogarnąć - powiedziała i uciekła do łazienki.

♡♡♡♡♡♡♡

Gdy Diana wróciła ubrana do sypialni, czekał już na nią Czkawka.

- Róża to ta z ciemniejszymi włosami? - spytał.

Jego siostra skinęła głową.

- Jest jeszcze ładniejsza, niż to wynikało z Twojego opisu - przyznał po chwili.

- Jest - Diana się uśmiechnęła promiennie.

- Twój ograniczony mózg nie umie nawet dobrze opisać urody drugiego człowieka - z satysfakcją wycedził chłopak.

- A Twój prawidłowo zrozumieć mojego opisu - rzuciła Diana i wyszła.

♡♡♡♡♡♡♡

Przyjaciółki cały dzień spędziły razem na zwiedzaniu miejscowości, w której się znajdowały i jedzeniu lodów.

Chwile błogiej sielanki przerwały tylko dwa incydenty.

Pierwszym była wiadomość od Marii z życzeniami spełnienia marzeń, gęsto przetkanymi komentarzami, że Marysia bardzo tęskni i chce się do Diany przytulić, a sama jubilatka jest najpiękniejszą dziewczyną na świecie, podczas gdy Mary jest w oczywisty sposób brzydka.

Drugim z kolei: telefon od Ani, za pośrednictwem którego przyjaciółka Diany zaśpiewała jej sto lat i wyrzuciła z siebie cały monolog dotyczący niesprawiedliwości świata, że nie może się z nią nawet zobaczyć.

♡♡♡♡♡♡♡

Wieczorem dziewczęta wyszły na spacer na plażę, żeby obejrzeć zachód słońca.

Już w połowie drogi zdążyły się pokłócić o wybór filmu, który miały zamiar obejrzeć po powrocie.

- Miałyśmy obejrzeć Marvela - przypomniała Helena.

- A nie miałyśmy obejrzeć tamtego horroru? - wtrąciła Róża - Znaczy, to właściwie nie jest horror, ma tylko jedną brutalną scenę, a reszta praktycznie nie jest straszna.

- Ja jestem jubilatką, ja wybieram film - zaznaczała Diana.

- Film jest naszym prezentem dla Ciebie, więc my wybieramy - odezwała się znowu Hela.

Nagle docinki przerwało brzęczenie telefonu dobiegające z jej torby.

- To moja mama - dziewczyna wyjęła dzwoniące urządzenie i odeszła kilka kroków - Idźcie, dogonię was - zawołała tylko.

Diana została sam na sam z Różą.

- Niebo ładnie wygląda... - rzuciła - Tęczowe...

- Chyba ty - prychnęła jej przyjaciółka.

Diana zaniemówiła.

- Chyba... ja? - zająknęła się.

- Chyba ty - powtórzyła Róża, uderzając ją lekko ręką w ramię.

- Jak to? Dlaczego? - Diana była zbyt zdezorientowana, żeby odwzajemnić gest.

- Oglądasz głównie memy dotyczące osób lgbt. Czytasz na temat "gay code" i starasz się do niego możliwie bardzo stosować. Mówiłaś też, że podobałaby Ci się Bry z matexu, gdyby była chłopakiem. - zaczęła Róża - Mam wymieniać dalej?

- Nie, nie musisz - Diana się zrobiła równie czerwona, jak wiszące na niebie chmury oświetlone przez zachodzące słońce. Westchnęła ciężko - Jestem bi, z przechyłem w stronę homoseksualnej i heteroromantycznej, chyba, bo w sumie mogę być po prostu pan - wyznała na jednym oddechu.

- Jesteś dzbanem - zaśmiała się Róża.

- A Ty mi się podobasz - Diana spojrzała na przyjaciółkę z ciepłym uśmiechem.

Do Róży dotarł sens wypowiedzianych słów, więc dziewczyna szerzej otworzyła oczy, robiąc zdziwioną minę.

D+RWhere stories live. Discover now