[Pov Dream'a]
Siedziałem sobie w moim studiu i nagrywałem odcinek gdy nagle usłyszałem jakiś huk, jakby ktoś upadł na podłogę. Wstałem z fotelu zapominając całkowicie o odcinku i poszedłem do kuchni zobaczyć co się stało. Ujrzałem George'a który leży nieprzytomny na podłodze i mając obok siebie rozbitą szklankę, szybko podbiegłem do niego i sprawdziłem czy oddycha, później powiedziałem Sapnapowi żeby zadzwonił po pogotowie. Głaskałem George'a po głowie i szepcząc że wszystko będzie okej że pogotowie już jedzie.
¬Skip Time¬
[Pov Sapnap'a]
Siedziałem z Dream'em w poczekalni czekając aż doktor wyjdzie z sali i powie co się stało że George zemdlał.lekarz wyszedł z sali i na nas spojrzał
D:I co z nim?
Lekarz:Spokojnie, to zwykle przemęczenie jak się obudzi to wypiszemy go do domu
S:0w..Już myśleliśmy że to coś poważnego..
Lekarz:No w sumie jest taka jedna rzecz.. Pan George nie może się za bardzo przemęczać bo może doprowadzić się do jeszcze gorszego stanu.. Na pewno musi więcej sypiać.
D:Dobrze, dopilnuje do tego
=Skip Time=
Siedziałem na podłodze czekając aż George wejdzie do domu i nareszcie się doczekałem, zobaczyłem Dream'a który nosi George'a bo za bardzo wziął do siebie ten wypadek
G:Dream.. Umiem sam chodzić-
D:Nie możesz się przemęczać
G:Nie przesadzaj
D:Nie przesadzam
Patrzyłem jak chłopcy się kłócą o to czy George ma chodzić czy nie.
[Pov Dream'a]
Odłożyłem bruneta na podłogę bo zaczynał mnie gryźć w rękę, brunet poszedł do swojego pokoju i zamknął drzwi już wiedziałem że się obraził. Normalnie jak baba podczas okresu, pomyślałem i po jakimś czasie poszedłem do kuchni żeby brunetowi zrobić zdrowe jedzenie. Wyjąłem z lodówki jogurt naturalny i przełożyłem do miski, pobiegłem do salonu po owoce, wróciłem do kuchni i zaczynałem kroić owoce typu:Banany, truskawki i kiwi. Ułożyłem te owoce w miskę i wyjąłem borówki oraz maliny które też ładnie ułożyłem, otwierałem wszystkie szafki żeby znaleźć jakąś czekoladę i akurat znalazłem ostatnią która była jedną z ulubionych George'a. Wziąłem posiłek i zacząłem pukać do jego drzwi, chłopak otworzył i spytał czego chce a ja Podałem mu posiłek i poszedłem do salonu, chłopak nie wiedział co się stało więc po prostu wszedł do pokoju jedząc jedzenie
=====================================
W poprzedniej części było 1000 ileś tam słów a tutaj tylko 375 bo chce mi się jeść i idę zrobić zapiekankę :D
CZYTASZ
~Nie wiem jak to naprawić~||DNF|| KONIEC
FanfictionClay ciągle marzy o tym kiedy George u niego będzie, ciągle na jego streamach wysyła donejty z innego konta i pyta czy kiedykolwiek zamierza do niego przylecieć