Przez te wszystkie dni wiele się działo strasznych jak i czasami wesołych rzeczy(anita sie zajebala) ale nareszcie wszystko stało się takie same jak było, nie dla wszystkich skończyło się to dobrze
Dream'owi i George'u po powrocie do swoich domów urwał się kontakt z wielu przyczyn ale główną przyczyną było to że oni sami już nie wiedzieli o czym mają z sobą rozmawiać, nie czuli się z sobą komfortowo tak jak na początku ich relacji, już nie śmiali się z tych żartów które ich kiedyś śmieszyły do takiego stanu że im powietrza brakowało. Stali się nagle z przyjaciół do ludzi którzy nawet nie wiedzą o sobie nic, zapomnieli o tym jak bardzo się bawili z samym pisaniem z sobą, George porzucił streamowanie i zajął się pracą jako florysta a Dream nareszcie zrobił face reveal i rozwijał się coraz bardziej
Zwykłego, szarowawego dnia w kwiaciarni, George spokojnie nucąc sobie pod nosem jedną z jego ulubionych piosenek układał nowy bukiet kwiatów by później włożyć go do wazonu. Znajomy dzwoneczek przy drzwiach dający o sobie znać gdy ktoś wchodzi do sklepu rozbrzmiał po całym sklepie a wesoły brunet podniósł swoją głowe zauważając znajomego mu blondyna-Clayton.. - powiedział cicho George wpatrując się w chłopaka który też jest zdziwiony na widok drugiego - Nie wiedziałem że przyleciałeś tu - dodał drapiąc swój kark i niezręcznie się śmiejąc
-A ja nie wiedziałem że teraz pracujesz jako florysta - powiedział blondyn śmiejąc się i patrząc na chłopaka przed nim
-Dobrze to..jakie kwiaty podać? - spytał nagle brunet ignorując to że właśnie zobaczył się z byłym przyjacielem który mieszka w innym kraju
-A co polecasz, Georgie? - odpowiedział pytająco blondyn opierając się o lade
-Nie życze sobie by nazywano mnie zdrobnieniem a co do twego pytania to najbardziej polecam słonecznik albo cebulice - odpowiedział brunet posyłając blondynowi troche już zirytowane spojrzenie
-To poprosze drugą opcje! - powiedział radośnie Clay uśmiechając się jak jakiś anioł - Wiesz..George, nie zapomniałem o tobie iiii o naszej relacji wtedy - zaczął blondyn na co brunet zastygł w miejscu - nawet nie wiesz jak bardzo tęskniłem za tobą, rozmyślałem nad naszą relacją i chciałem wiele razy do ciebie napisać ale straciłem z tobą jakikolwiek kontakt i dodatkowo przestałeś streamować..
-To przeszłość, zajmij się tym co teraz jest - odpowiedział oschle chłopak przygotowując zamówienie
-George do cholery, wysłuchaj mnie chociaż! - warknął blondyn łapiąc nadgarstek niższego
-Dobrze, słucham.. - powiedział łagodnie chłopak
-Tęskniłem za tobą mocniej niż sądzisz, chciałem cię znów zobaczyć, przytulić i wycałować byś nareszcie zrozumiał że zależy mi na tobie..To kiedy nagle zniknąłeś z internetu doprowadzało mnie do szału i do wszystkich możliwych myśli od tego że poprostu ci się to znudziło do tego że mogłeś sobie coś zrobić! Przylatuje tutaj by sprawdzić czy napewno wszystko okej a ty mnie witasz w taki sposób, czy to w ogóle kiedykolwiek coś do mnie czułeś? - spytał zdenerwowany chłopak
-Oczywiście że tak, czułem do ciebie wielką miłość ale zgasła przez to że się nie starałeś i nagle po dużym czasie przyleciałeś by mieć do mnie problem - odpowiedział chłopak
-Przyleciałem po tak dużym czasie bo nie byłem gotów z tym że jak przylece to mogę zastać cię martwego..
-Nie jestem jebanym dzieckiem, Clay! Umiem sobie poradzić, poprostu mnie zostaw - powiedział brunet dając kwiaty chłopakowi i czekając aż ten zapłaci
Blondyn odłożył kwiaty na stoliczek obok i podszedł do niższego wpatrując się w jego twarz, dłonie Clayton'a same wylądowały na talii George'a i po chwili blondyn złożył ich usta w delikatnym i powolnym pocałunku oddając w to całą swoją czułość nie chcąc skrzywdzić bruneta, ku jego zdziwieniu to George zaczął oddawać wszystkie pocałunki z tą samą czułością, nareszcie czuli się szczęśliwi bo nie brakowało im tej pewnej cząstki.
Po chwili gdy się odsuneli to oboje się popłakali ale nie z smutku, z szczęścia że nareszcie te wszystkie okropne zdarzenia się skończyły i są znów razemKochali siebie pod każdym względem, nie ważne jak bardzo poważne były ich kłótnie ani jak bardzo mieli problemy przez to, ich miłość ciągle nie wygasła i biła tak mocno że co każdej nocy zasypiali wtuleni w swoich ramionach i wsłuchując się w głośne bicie ich serc tworząc jedną, wielką całość. Nie interesował ich hejt który spłynął na ich związek oraz wiele fanek które próbowały to zniszczyć bo były zazdrosne, jedyne co ich interesowało to fakt że nie muszą już zasypiać samotnie i wylewać dużą ilość łez przez smutek który był przy nich przez te wszystkie nieprzespane noce w których rozmyślali o swoich uczuciach.
Pierwszy raz byli tak szczęśliwi w swoim życiu..♡•●♡•●♡•●♡•●♡•●♡•●♡•●♡•●♡
Bardziej rozpisany koniec mam nadzieje ze sie podoba bo doslownie zmusilem sie do myslenia i do napisania tego
A ewcia to i tak bottom
CZYTASZ
~Nie wiem jak to naprawić~||DNF|| KONIEC
FanficClay ciągle marzy o tym kiedy George u niego będzie, ciągle na jego streamach wysyła donejty z innego konta i pyta czy kiedykolwiek zamierza do niego przylecieć