Marinette
Dzień po odwiedzinach kota, tak jak obiecał odwiedził mnie wieczorem o tej samej godzinie. Zeskoczył na balkon, a ja sie do niego przytuliłam. Tęsknie za czasami kiedy wszystko było takie łatwe i beztroskie. W sensie nigdy nie było łatwo ale kiedyś nasz związek był o wiele prostszy. Spojrzałam na kota i zauważyłam że jest smutny.
-Czy coś się stało?-zapytałam
-Właściwie chciałem ci coś powiedzieć
-Co się dzieje?
-Po dłużysz namysłach stwierdziłem że lepiej jak oddam się w ręce policji- i tu mnie zamurowało
-Co?! Dlaczego?
-Bez sensu się tak ganiać i bawić w kotka i myszkę. Ludzie mnie i tak nienawidzą, Alya dostanie swojej zemsty, a Paryż będzie w końcu bezpieczny.
-Co? Nie! Wykluczone nigdzie nie idziesz!
-Marinette
-O nie kurwa! A pomyślałeś może jak ja się poczuje? Jak mnie zostawisz całkiem samą! Nie pozwole żeby Alya cie torturowała zależy mi na tobie kurwa naprawde a ty chcesz sie oddać w ich ręce? Wiesz jak potwornie bedziesz cierpieć?
-Ja już podjąłem decyzje
I w tym momencie wziął mnie na ręce wszedł do pokoju, zabrał klucz, zamknął drzwi i powiedział
-Przepraszam... Kocham cię Marinette
I wtedy uciekł przy czym zatamował drzwi od wejścia na balkon. Nie miałam jak wyjść i go znaleść zaraz go strace a nawet nie mam jak go zatrzymać.Czarny kot
Długo myślałem nad tym co powinienem zrobić. Stwiedziłem że najlepsze rozwiązanie to oddanie się w łapy policji. Mniej szkód dla wszystkich. Zdaje sobie sprawe z cierpienia jakie dostane, ale dla mnie ważne jest to że Marinette jest bezpieczna. Wiem że nigdy mi tego nie wybaczy ale musze to zrobić bo jeśli tego nie zrobie to grozi jej niebezpieczeństwo nie daj boze ktos nas zobaczy i Alya dowie sie ze jej przyjaciółka jest z mordercą na którego poluje. I tak Marinette dużo wycierpiała nie chce żeby narażała swoje życie dla mnie. Kocham ją307 słów 🐞🐞🐞🐞🐞
CZYTASZ
Uciekaj... jeśli ci życie miłe
FanfictionCzarny Kot... niegdyś bohater...teraz postrach Paryża.Marinette jest 16-letnią dziewczyną, która cieszy się ze wszystkiego jest wesoła i lekkomyślna co sprawia, że spotyka na swojej drodzę zabójcę...nie bylejakiego...CZARNEGO KOTA. Jak potoczy się l...