jak się poznaliścię część 1( ͡° ͜ʖ ͡°)

159 5 0
                                    

Jak się poznaliścię część 1

__________________________
Optimus Prime
Usłyszałaś odgłosy walki i krzyki bólu, pojechałaś w tamtą stronę a że byłaś już w postaci swojego alt-mode szybko tam dotarłaś. Ujrzałaś jednego autobota na 6 conów, bez zawachania transformowałaś się w botkę i zaczęłaś strzelać. Granatowo-czerwony autobot widać chyba cię zauważył bo zawiesił na ciebie na chwilę wzrok. Cony zmusiły was byście się przykleili do siebie plecami. Nieznajomy i zarazem wysoki Transformers padł na ziemię gdy dostał w ramię, zostałaś sama na pozostałych 2 wrogów. JEST! Udało się! Udało! Cony stchurzyły! Podeszłaś do nie znajomego.
- wszystko dobrze ? - zapytałaś zmartwiona, autobot wstał chwiejnie.
- tak - zawiesił się patrząc na ciebie aż odchrząknął - bardzo dziękuję, uratowałaś mi życie. Jestem Optimus Prime- przedstawił się
- nie ma za co ja jestem T/I - przedstawiałaś się
- do jakiej frakcji należysz ? - zapytał
- do żadnej - odparłam z lekkim uśmiechem.
- może...pojedziesz ze mną do bazy? I dołączysz do frakcji?  Jesteś ranna medyk się tobą zajmie - zaproponował.
- nie chce robić kłopotów - zaczęłaś ale on ci przerwał.
- to żaden kłopot, to jak? - zapytał jakby z nadzieją.
- niech będzie - ucieszył się bardzo, ruszyliście do bazy.

Bumblebee
Z twojego boku leciał energon, właśnie Ratchet założył ci bandaż. Wstałaś chwiejnie i ruszyłaś do wyjścia z głową utkwioną w podłodze.
- cześć - Usłyszałaś czyiś głos, był to żółty mech który się uśmiechał.
- witaj - odparłam.
- pierwszy raz cię tu widzę - przyznał.
- jestem po stronie Autobotów od niedawna - wyjaśniłam.
- ja jestem Bumblebee a ty -
- T/I miło poznać - uśmiechnęłam się.

Crosshairs
Szlaś przez korytarz w bazie autobotów, miałaś ruszyć na misję więc się spieszyłaś. Zza rogu wyszedł przystojny zielony mech który wpadł na ciebie a może ty na niego? W każdym razie obaj upadliście w dosyć niezręcznej pozycji.
- możesz łaskawie ze mnie zejść ?- zapytałaś prubując udawać miłą, ten ktoś się zaśmiał i wstał pomagając mi wstać.
- dokąd to panienka się tak śpieszy ? - zapytał, oj lepiej żeby tak na mnie nie mówił.
- po pierwsze nie panienka a po drugie czy ja ci na nią wyglądam? I nareszcie po trzecie na misje - odparłam spokojnie.
- uuuu jaka groźna w każdym razie skoro ty na misję to ja też, potrzebny wam dobry snajper - uśmiechnął się chytrze, czułam w przewodach że ten koleś będzie za mną latał. Uśmiechnęłam się chytrze i podeszłam do niego.
- ah tak? Muszę niestety ci przeszkodzić, na tej misji już jest jeden snajper i to nie dobry tylko najlepszy...ja - minęłam go a on stał jak zaczarowany.
- ej czekaj! - zawołał i pobiegł za mną kiedy zniknęłam za rogiem.

Drift
Przegrywaliśmy, jeszcze chwila i nas zmiażdżą!
- odwrót! - Prime rozkazał, wszyscy zaczęli biec strzelając do conów. Czułam na sobie czyiś wzrok lecz nie chciałam się tym przejmować w tej chwili, ktoś mnie popchnął chroniąc od pocisku który na mnie leciał, ten ktoś leżał teraz obok mnie. Jakiś samuraj.
- dzięki - odparłam wstając i strzelając znowu, ten ktoś też wstał.
- jestem Drift - przedstawił się, most ziemny się otworzył, uciekliśmy do bazy...
- ja jestem T/I - odparłam.
- ładne, chodźmy do Ratcheta jesteś ranna - powiedział.
- kto to mówi - odparłam widząc jego energon z rany na boku, uśmiechnął się do mnie.

Ratchet
- przepraszam że przeszkadzam - rozległ się mój słodki głos po pomieszczeniu.
- coś się stało?- zapytał mnie medyk.
- tak, na misji oberwałam w biodro - odparłam, wskazał mi miejsce gdzie mam się położyć więc się tam położyłam.
- jestem Ratchet - przedstawił się stawiając diagnozę.
- ja T/I - odparła i syknęła trochę gdy pocisk został wyjęty.
- przepraszam - powiedział szybko i się lekko uśmiechnął do mnie - jesteś zwiadowcą? - zapytał.
- po części tak jestem jeszcze medyczką - powiedziałam
- a więc witam przyjaciółkę po fachu - uśmiechnął się znowu co odwzajemniłam.

Knocout
Ała! To boli jak cholera! Niech ja dorwę tego autobota! Zostałam postrzelona w bok więc ruszyłam niechętnie do medyka, stresowałam się trochę nie powiem. Weszłam do środka.
- witaj Konckout - powitałam go.
- hola hola ty znasz moje imię? Ja twojego nie? Jakim prawem?! - uśmiechnął się a ja westchnęłam, podryw mogłam się spodziewać.
- Jestem T/I - odparłam a on się uśmiechnął i wskazał miejsce gdzie miałam usiąść by mnie zbadał, bałam się jak dziecko przed dentystą.
- no dobrze, oberwałaś i to mocno - powiedział do siebie patrząc na ranę - będzie trochę boleć - ostrzegł zawijając bandaż, nawet nie jęknęłam.
- gotowe - odparł a ja wstałam od razu - dasz mi coś w nagrodę ?- uśmiechnął się dwuznacznie podchodząc.
- możesz sobie tylko pomarzyć - odparłam i skierowałam się do wyjścia.
- to będą najlepsze marzenia w historii Cybertronu!- krzyknął za mną .

Preferencje_TransformersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz