Legenda:
K/Z - kolor zbroi
K/O - kolor optyk
T/I - twoje imię
S/P - słodkie przezwiskoOptimus Prime:
Energon ciekł z jego boku małą rzeczką jak to on uważał. Zmierzał z innymi rannymi w stronę med-bay, co jakiś czas oglądał się na innych a w szczególności na ciebie martwiąc się, miałaś paskudną ranę na udzie. Doszliśmy do placówki Ratcheta, puściłem tych bardziej rannych przodem. Czekaliśmy długo, ranni co chwilę znikali w wejściu do med-bay aż została dwójka Prime i T/I. Spojrzałem na nią, tak bardzo chciałem jej powiedzieć że ją kocham ale nie potrafię...nie łatwo jest mnie przestraszyć ale tego wyznania bałem się, bałem jak nigdy. Wstałem i podeszłem do niej, klęknąłem przed nią i chwyciłem jej dłonie w swoje.
- T/I - przerwałem, nie wiedziałem jak to powiedzieć.
- tak? - zapytała, wtedy to jedno słowo dało mi odwagę, spojrzałem prosto w jej K/O optyki.
- nigdy przenigdy nie spotkałem kogoś takiego jak ty...jesteś wyjątkowa, piękna, mądra, pomocna i bezinteresowna... Wiem że nie zasługuje na kogoś takiego ja Ty ale nie mogę dłużej zwlekać...kocham cię z całej iskry która w całości jest twoja - z moich niebieskich optyk popłynęły olejne łzy, spuściłem wzrok. Wyszło szydło z worka... Wstałem mając zamiar odejść, ale zatrzymała mnie dłoń T/I, byłem zaskoczony.
- Optimusie nie wiem co ci strzeliło do głowy że nie jesteś mnie wart ale to nie prawda. Też cię kocham - powiedziała. Przez chwilę nie wiedziałem co powiedzieć, z transu wyrwała mnie ciepła dłoń T/I na moim policzku. Mój oddech przyspieszył. Byłem przeszczęśliwy! I właśnie wtedy Ratchet przyszedł wściekły i zabrał Prime'a na zabiegówkę.Bumblebee:
Zabrałem T/I na wycieczkę śmieliśmy się i rozmawialiśmy o dzieciństwie, jednak ja byłem myślami gdzie indziej a właściwie to układałem sobie wypowiedzieć wyznania jej miłości.
-* T/I czy możemy się na chwilę zatrzymać?* - zapytałem z urywek jakiś piosenek.
- jasne! A czy coś się stało ? - zapytała obawiając się o swojego przyjaciela.
- nie nie to znaczy zobaczysz - transformowałem się w bota i poczekałem chwilę na K/L femme.
- co się stało? - zapytała, miałem już coś powiedzieć ale się zawachałem jakbym zapomniał co miałbym powiedzieć! Cholera i co teraz?! Primusie a jeśli ona powie ze mnie nie kocha? To co wtedy!? Chyba się potnę na kawałki z rozpaczy nie... Napewno mnie kocha napewno!
- *T/I* - zacząłem niepewnie - *booo j-jaaa c-cię...k-kocham* - *powiedziałem cicho
- przepraszam mógłbyś powtórzyć za cicho mó...- T/I
- *kocham cię!* - powiedziałem* a ona znieruchomiała, zobaczyłem że w jej optykach widniały łzy
- też cię kocham - powiedziała cicho. W mgnieniu oka znalazłem się przy niej i przytuliłem.Drift:
Rzeź! Tyle mogę powiedzieć! Te cony są strasznie upierdliwe przylatują jak szarańcze! Całymi chmarami! A do tego dochodzi stres przed wyznaniem uczuć, co jeśli ona mnie nie kocha? Jeśli ma już kogoś? Jeśli nawet nie jestem dla niej kimś ważnym? Jeśli jej tego nie powiem to się nie dowiem, a tego bym sobie nie wybaczył. Co mi szkodzi? Jeśli odwzajemnia moje uczucie to czekają nas dobre chwile a jeśli nie odwzajemnia? To co się zmieni? Zerwie ze mną kontakt? Nie mam pojęcia...
- T/I! - krzyknąłem powalając cona na kolana, spojrzałem na femmbotkę o K/Z zbroi.
- Teraz nie mogę gadać Drift! jestem - strzeliła do jednego z conów prosto w głowę - zajęta!
Uśmiechnąłem się natychmiast, nawet w czasie walki potrafi rozśmieszyć. Ahh T/I coś ty ze mną zrobiła?
- to ważne! - upierałem się i dobiegłem do niej.
- to mów byle szybko Dtift - powiedziała, mieliśmy chwilę odchnienia od conów.
- bo widzisz - oddychałem szybko - gdy cię zobaczyłem straciłem dla ciebie głowę, jesteś piękna, cudowna i potrafisz udobruchać mnie jednym spojrzeniem, a chce przez to powiedzieć że kocham... - cony przybyły znowu i zaczęły nas ostrzelać, ale to nie zaskoczyło mnie tak bardzo jak czyn femme, ona pocałowała mnie szybko w usta przerywając mi -... Cię - dokończyłem wyznanie.
- też cię kocham Dtift a to było na zachętę jak się wykażesz dostaniesz więcej - powiedziała z cwanym uśmieszkiem, co sprawiło uśmiech u mnie. Jednak nie chciałem czekać znowu ją pocałowałem szybko i zabawa z conami znowu się zaczęła.Crosshairs:
Porozmawiałem z Optimusem prosić go o to by dziś wieczorem pozwolił mi zabrać T/I na patrol, oczywiście zdziwił się ale się zgodził.
- T/I! - krzyknąłem z drugiego końca korytarza do mojej niedoszłej partnerki iskry*, przynajmniej taką miałem nadzieję, ale kto by nie kochał takiego mecha jak ja? He he zaśmiałem się nerwowo w myślach. Co się ze mną dzieje?!
- o co chodzi ? - spytała gdy do niej podbiegłem dysząc.
- Optimus kazał nam jechać na patrol - powiedziałem i uśmiechnąłem się lekko, podniosła jedną brew do góry.
- okeeeej niech będzie więc jedźmy - haha! Nic nie podejrzewa! Chyba. Minelo kilka minut a my znaleźliśmy się na piątej drodze przy zachodzącym słońcu, zatrzymałem się na boczku i transformowałem, T/I zaraz po mnie.
- czemu stajemy ? - spytała podchodząc.
- bo wiesz eeeee - szlak i co teraz? - T/I bo ja...Kocham ciebie - powiedział cicho lecz ona to usłyszała i patrzyła chwilę szukając w moich optykach kłamstwa.
- ja...myślałam że ci przejdzie to podrywanie mnie że to tak na chwilę nie spodziewałam się takiego obrotu spraw - właśnie moja iskra skakała jak szalona ze stresu - ale... Ehhh nie wierzę że to mówię ale też cię kocham - powiedziała a ja chwyciłem ją za biodra i uniosłem w górze kręcąc w około siebie, byłem przeszczęśliwy!Ratchet:
Ostatnio nie mogłem się skupić na niczym co jest do mnie nie podobne, również przestałem zrzędzić tak często bujając w obłokach. Tak bardzo się zmieniłem że Optimus zaczął się martwić ale ja powiedziałem że to jest kryzys wieku średniego. Oczywiście prawda była inna a mianowicie zakochałem się. Tak! Sam w to nie wierzę ale tak, taki stary dziad jak ja się zakochał w pięknej mądrej najleoszej medyczce T/I...
- Ratchet? - anielski głos wyrwał mnie z tych przemyśleń, spojrzałem na K/Z femme.
- t-tak ? - zapytałem spalając się rumieńcem przez co się odwróciłem starając się uspokoić.
- widzę że coś cię trapi powiedz mi pamiętaj mi możesz wszystko powiedzieć - położyła delikatnie swoją dłoń na moim ramieniu. Ona była taka cudowna jakby mogła pokochać takiego starca?
- bo w-widzisz zakochałem się ale nie potrafię powiedzieć tej osobie co do niej czuje, za bardzo się b-boje - wyznałem i spuściłem głowę.
- Ratch, spójrz na mnie - powiedziała stanowczo, i to następna rzecz którą w niej uwielbiam - mósisz jej to powiedzieć doktorku bo inaczej będziesz żałować tego po kres swoich dni! - powiedziała grożąc mi palcem, uśmiechnąłem się lekko.
- idź jej to powiedz - dopowiedziała i popchnęła mnie do wyjścia lekko.
- T/I poczekaj - powiedziałem i obróciłem się do niej - no bo ja...ty....kochamciebie - powiedziała ostatnie bardzo szybko, lustrował reakcje T/I wzrokiem.
- emmm...Ratch ja....ja..ja..muszę to przemyśleć - powiedziała i szybko wyszła z pomieszczenia zostawiając medyka który westchnął i poszedł do sali gdzie zwykle wszyscy przesiadywali jak mieli "wolne". Minęły 2 godziny a T/I nadal nie ma, siedziałem z Optimusem i innymi autobotami nagle poczułem czyjąś dłoń na ramieniu, obróciłem się widząc T/I.
- możemy pogadać ? - zapytała a ja przytaknąłem, poszliśmy do med-bay a tam femmbotkę pocałowała mnie w policzek.
- też cię kocham - powiedziała a w moich optykach zaiskrzyły radosne iskierki. Przez resztę dnia medyk autobotów był dla wszystkich miły! I tylko ta dwójka wie czemu...Knockout:
Denerwowało go to, denerwowało i bolało. Minął następny dzień w którym T/I unikała czerwonego medyka. Nie móc już tego znieść Knockout poszedł do kwatery T/I by jej powiedzieć że ją kocha. To było nie do zniesienia. Kojarzycie to uczucie gdy chcecie coś powiedzieć ale nie możecie? Nie? A okej.
- T/I! Otwieraj! - pukał w metalowe drzwi pięścią które chwilę potem się otworzyły.
- o co chodzi Knockout? Nie dobijaj się ta...-
- T/I! To jest nie do zniesienia! Nie możesz mnie tak unikać! Kocham cię rozumiesz?! To boli! Kocham cię! A ty!...- coś znalazło się na jego ustach przerywając ten monolog. T/I szybko go pocałowała by go zamknąć i wyszła mówiąc ostatnie słowa "też cię kocham Knocky"...
CZYTASZ
Preferencje_Transformers
FanficJak sama nazwa mówi...Preferencje... Codziennie nowy rozdział czasem może dwa :) Postacie nie należą do mnie tylko do Hasbro... Występują: Optimus Prime Bumblebee Crosshairs Drift Ratchet Knockout Miłego czytania :)))