Killua Zoldyck x Tsundere Reader (HunterxHunter)

293 10 6
                                    

Dla Okami_Lunsa258 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Szłaś sobie przez park do szkoły {Wiem, że jest wirus ale noo} myśląc co tam u twojej przyjaciółki, po chwili byłaś już przed szkołą po chwili usłyszałaś krzyk

-Uważaj!-Ale gdy sie obróciłaś było już za późno, chłopak na desce przewrócił sie razem z tobą na ziemie, usłyszałaś śmiechy innych osób, przez co zaczęłaś sie rozglądać

Po chwili białowłosy wstał ze z ciebie przepraszając cie i wystawił rękę by pomóc ci wstać, odtrąciłaś jego rękę, wstałaś sama i sie otrzepałaś

-Uważaj następnym razem możesz pożałować!-Uśmiechnęłaś sie i odeszłaś w strone drzwi do szkoły gdzie zatrzymała cie twoja jedyna przyjaciółka (Imie twojej przyjaciółki)

-Nic ci nie jest?-Zapytała, lecz gdy spojrzała na ciebie zauważyła złość, zaśmiała sie cicho, złapała cie za rękę i weszłyście do szkoły jak i później do klasy

Na pierwszej lekcji nic sie nie działo gdyż była to godzina wychowawcza ty jedynie siedziałaś i patrzałaś przez okno myśląc o białowłosym chłopaku

-Ej! (twoje imie)! słuchasz mnie?-Zapytała, spojrzałaś na nią szybko

-Nad czym tak myślisz kochana?-Zapytała, przez co spuściłaś wzrok

-Czy ty myślisz o Killua? {Wybacz nie wiem jak to imie sie odmienia}-Zapytała z uśmiechem przez co wywróciłaś oczami, a po chwili usłyszałaś jak ktoś podchodzi do twojej ławki

-Coś sie stało (imie twojej przyjaciółki)?-Spojrzałaś na chłopaka którym okazał sie białowłosy

-A no bo (Twoje imie)-Uderzyłaś pięścią o biurko i wstałaś

-Prosze pani moge iść do łazienki?-Zapytałaś na co skinęła tylko głową przez co wyszłaś szybko z sali, nie chciałaś by cie przed nim ośmieszyła po chwili usłyszałaś jak ktoś wybiegł z klasy, odwróciłaś sie i zobaczyłaś niebieskookiego, zaczęłaś biec po schodach i cały czas słyszałaś jak woła twoje imie

Zauważyłaś schody na dach więc tam wbiegłaś i stanęłaś przy krawędzi, odwróciłaś sie w strone drzwi które tu prowadziły po chwili wbiegł białowłosy

-Nawet tu nie podchodź bo skocze!-Wrzasnęłaś lecz chłopak nie posłuchał, więc zamknęłaś oczy i tylko czułaś jak spadasz, a po chwili wrzask, ból i ciemność

*Kilka dni później*

Obudziłaś sie...byłaś w szpitalu, usłyszałaś jak ktoś wbiega do sali okazało sie, że to twoja przyjaciółka

-(Twoje imie) czemu to zrobiłaś!?-Wrzasnęła i mocno cie przytuliła - Po chwili usłyszałyście pukanie i do sali wszedł białowłosy 

-Hej...-Powiedział smutnym głosem i siadł obok na łóżku, (imie twojej przyjaciółki) wyszła uśmiechając sie

-Jak sie czujesz?-Zapytał kładąc rękę na twoją

-Wszystko mnie boli...ile ja tu jestem?-Nie patrzałaś na niego tylko przed siebie

-Dwa tygodnie...-Odpowiedział i bardzo mocno przytulił przez co jęknęłaś z bólu, odsunął sie troszke i patrzał w twoje oczy po chwili pocałował cie szybko i sie zerwał 

-Do zobaczenia jutro skarbie
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jednak skończyłam dzisiaj jeśli coś będzie źle to przepraszam z całego serduszka mam nadzieje, że sie podoba miłego dnia/południa/nocy

★One shot★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz