5

1.9K 152 7
                                    

Levi resztę dnia spędził na przeszukiwaniu wszystkich dokumentów, aż w końcu natknął się na teczkę z zamówieniami Erena, Levi czasami robił coś takiego kiedy klient wydawał mu się podejrzany, inny lub wymagający, zazwyczaj z takimi były problemy. Specyficzne leki jakie zamawiał Eren były niepokojące dla Alfy, więc postanowił dla bezpieczeństwa drukować wszystkie jego zamówienia. Teraz potwierdził tylko samemu sobie, że to wcale nie było takie głupie. 

Nie było ciężko się domyślić, że to ta sama osoba, w końcu imię i nazwisko osoby zamawiającej jest takie samo jak nowego pracownika, a specyficzne leki, ze specjalnym składem zamawiać będzie albo męska Omega, albo ktoś z wadami genetycznymi.

Czarnowłosy usiadł i zobaczył regularność zamówień, Omega zamawiał leki co miesiąc, zawsze idealnie co miesiąc, wszystkie jego zamówienia składały się z tych samych leków, a koszty były niezmienne. Zdarzyły się dwa inne zamówienia, które musiały wynikać z braku pieniędzy lub z chwilowego wstrzymania produkcji akurat tego leku. Wszystko dokładnie przeanalizował, nie wiedząc nawet czemu.

Zainteresowanie rosło z każdą chwilą, czuł się co najmniej jakby zaraz miał wbić do jego domu i zabrać go do siebie. Męskie Omegi to była rzadkość, tłumaczył się samemu sobie, że to przez to tak bardzo go zaintrygował, ale była jeszcze jedna niepokojąca rzecz. 

Levi podczas krótkiej rozmowy z Erenem zauważył w jego oczach dziwną pustkę, był pewien, że to nie przez stres czy dyskomfort spowodowany zachowaniem wuja, nowym otoczeniem. Zerknął na zamówienia z ostatniego roku, dziesięć z nich było na inny adres niż dotychczas, ale miejscowość była ta sama, między innym adresem dwa razy wplątał się stary adres, więc dla Levi'a teoretycznie jasnym było, że musiał się przeprowadzić, intuicja podpowiadała mu, że wcale z nowego miejsca zamieszkania Omega nie jest zadowolony... 

Nie mógł być jednak pewien w stu procentach, że tak jest, postanowił odpuścić sobie zabawę w detektywa, ale nowy adres, dziwna pustka w oczach Omegi i co ważniejsze brak zamówienia w czerwcu mocno go gnębiły. Strzelił sobie mentalnego liścia, nie chciał stracić głowy dla jakiejś Omegi tylko dlatego bo jest inna. 

Nie przestał o nim myśleć, ale już nie przesadzał aż tak bardzo. Zaczął się zastanawiać, czy jego nagłe zainteresowanie Erenem jest spowodowane tym, że poczuł w nim swojego przeznaczonego. Nie wykluczył tej opcji, tak mogło być, nie był tego do końca pewien. 

Levi chciał dokonać jednej rzeczy: dowiedzieć się jak najwięcej o nowym pracowniku, bo ciągle mu coś mówiło, że nie chodzi tu tylko o zwykły kontakt Alfa-Omega... 

♡♡♡

Korporacja [Riren Omegaverse]  ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz