~ 8 ~

44 2 0
                                    

Taehyung nie skupiał się na lekcji, on pochłonięty był rozmową z Jeonem. Czuł na sobie przenikliwy wzrok przyjaciółki, ale niezbyt się tym przejmował. Podczas konwersacji Tae zapatrzony był w oczy swojego rozmówcy. Nie mógł oderwać od nich wzroku. Te oczy wydawały mu się takie inne, pomimo że były brązowe jak większości Azjatów, to Kim mógłby już całą wieczność patrzeć się w dokładnie te czekoladowe ślepia.

Kiedy zadzwonił dzwonek Jungkook odrazu wybiegł z klasy nie zwracając żadnej uwagi na Tahyunga, z którym wcześniej tak zawzięcie konwersował. Jakby Kim nagle zamienił się w powietrze.
Nastolatek chciał szybko dogonić Jeona, ale poczuł mocne szarpnięcie w tył.
- Nie tak prędko Romeo - usłyszała zdenerwowany głos Jisoo.
- O co ci chodzi Soo? - zapytał niecierpliwie.
- Twoja "Julia" to nie taka osoba jak ci się wydaje, poza tym co ty odpieprzasz? Myślisz, że dajesz dobry przykład Jennie? - tutaj szatynka trafiła w samo sedno. Tae przestał być myślami z Jungkookiem, a powrócił do swojej drobnej przyjaciółki. Wyobraził sobie co brunetka mogła teraz czuć. To prawda, że bardzo chciała już wrócić do szkoły, ale nie była jeszcze tak silna jak Taehyung. Zapewnie spóźnienie i nie uważanie na pierwszej lekcji po tak długim czasie nie było dla najmłodszej Kim dobrym przykładem. Dodatkowo od wyjścia ze szpitala brunetka jest cały czas nieobecna.

- Masz rację Jisoo - odpowiedział już skruszony chłopak - chodźmy do młodej - starsza nieco się uśmiechnęła. Nie dość, że doda swojej przyjaciółce otuchy, to jeszcze zobaczy swoją Rosie.

☁️

Wbrew obawą Jisoo i Taehyunga, Jennie wcale nie czuła się zagubiona czy przerażona. Ona bawiła się świetnie w towarzystwie dwóch dziewczyn. Jej początkowa niechęć do Chaeyoung jakby znikła wraz z pojawieniem się Lalisy. Wszystkie trzy siedziały na dużym parapecie. Było to jedno z wielu miejsc w szkole, które było zaaranżowane w taki sposób, aby uczniowie mogli w spokoju chodź na chwilę usiąść na miękkich poduszkach i ogrzać się kocami jeśli by tego potrzebowali. To prawda, że szkoła była w naprawdę opłakanym stanie, ale te właśnie parapety były jednym z niewielu powodów do dumy.

Chaeyoung już z oddali dostrzegła sylwetkę swojej dziewczyny i czym prędzej pobiegła wtulić się w starszą. Jisoo stała się jeszcze bardziej radosna i gdy Rose była już blisko to podniosła ją jak małe dziecko i przytuliła, a ta wtuliła się w jej ciało.
Jennie nawet nie zwróciła na to uwagi. Cały czas rozmawiała z Lalisą.

- Dobra przestańcie, bo jeszcze zacznę zazdrościć - powiedział w żarcie Taehyung. Bardzo cieszył się, że Jisoo jest z kimś szczęśliwa co było wyraźnie widać na załączonym obrazku. W głębi duszy jednak wciąż był zawziętym shiperem Jensoo.

- Masz czego zazdrość - odpowiedziała Chae i dodatkowo położyła swoje dłonie na policzkach Jisoo i czule ją pocałowała.

☁️

Jungkook odrazu po ucieczce z klasy udał się do miejsca spotkań z kumplami. Nie chciał pokazywać się w towarzystwie Tahyunga przy nich. Każdy z jego ziomków był od niego starszy i żaden z nich nie wiedział, że Jeon całą lekcje spędził na robieniu maślanych oczek do przystojnego Kima.
To prawda, że był w związku z Lalisą, ale on był tylko na pokaz. Koreańczyk i Tajka przyjaźnili się ze sobą już od piaskownicy. Lisa przeprowadziła się do Korei z rodziną, gdy miała 4 latka. Nie umiała zbyt dobrze mówić w tym języku, więc gdy poszła do szkoły dzieci się z niej wyśmiewamy i dokuczały z powodu jej narodowości. Wtedy tylko mały Jeon chętnie pomagał Manoban w zaklimatyzowaniu i poznawaniu języka.

Jungkook kiedy był cichym nerdem nie musiał starać się o dobrą reputację, teraz jednak była ona bardzo ważna. Nie chciał aby inne laski kleiły się do niego jak rzepy, więc poprosił Lisę o pomoc. Dlatego właśnie są w udawanym związku od prawie roku. Tajce taki układ bardzo pasuje. Wyzbyła się wszystkich natarczywych adoratorów i jako dziewczynie Jeona przysługuje jej dużo przywilejów.

- Mam nadzieję, że porządnie sprałeś tamtego pedała - powiedział Kai witając się z Kookiem.
- Co? - zapytał zdziwiony.
- No tego co wpadł na ciebie wcześniej
- Aaa t-tak, dostał porządnie - odpowiedział i pogrążył się w myślach. Każda z nich kierowała go do Kim Taehyunga

☁️

Dzień w szkole dobiegł końca. Trójka przyjaciół wymieniała się swoimi odczuciami w samochodzie, jednak Jennie nie była tym bardzo zainteresowana. Brunetka cały czas patrzyła się w swój telefon i co jakiś czas uśmiechała się i komuś odpisywała.
- Młoda kogo już wyrwałaś? - zapytała Jisoo.
- Lalise Manoban - odpowiedziała odrazu. Starsi wstrzymali na chwilę oddech. Zastanawiali się, czy Jennie na pewno jest świadoma tego co robi.

- Romeo - najstarsza zwróciła się do Taehyunga- patrz i ucz się od niej, bo inaczej Julia ci ucieknie - chłopak tylko prychnął, a pozostała dwójka głośno się zaśmiała.

☁️

Po wyczerpującym dniu Taehyung nie marzył już o niczym innym jak tylko o długim i ciepłym prysznicu. Odrazu po powrocie do mieszkania zrealizował ten pomysł.
Jak zawsze w takich momentach Tae urządził koncert pająkom znajdującym się w jego łazience. Co jak co, ale chłopak miał niesamowity głos. W pewnym momencie jednak przestał śpiewać i intensywnie zaczął nad czymś rozmyślać.

Myślał o Jungkooku. Nie było to duże zaskoczenie, ale tym razem myślał o tym, że skoro Jennie bajeruje JEGO dziewczynę, to czy on nie poczuje się zraniony przez Lisę kiedy dojdzie do czegoś pomiędzy tymi "dzieciakami". W tym momencie sam sobie przyrzekł, że chodźby miało się coś walić, on i tak będzie chronił Jeona za wszelką cenę.

☁️

Kim po swojej wymarzonej kąpieli odrazu zasiadł do nauki. Co jak co, ale miał co nadrabiać. Chłopak tak zawzięcie skupił się na edukowaniu, że nie zauważył kiedy zrobiło się tak późno. Dochodziła prawie 24. Nagle usłyszał słabe pukanie do drzwi. Zdziwił się, że ktoś o tej porze chciałby go odwiedzić, ale postanowił przyjąć gościa.

- Jennie? - zapytał kiedy ujrzał drobną i jak najwyraźniej przerażoną przyjaciółkę, widać było, że była czymś wykończona i zmartwiona. Nie wąchając się dłużej wziął ją na ręce, zamknął drzwi, usiadł na kanapie i pozwolił się jej wtulać.

Usłyszał ciche płakanie, a później poczuł jak łzy młodszej moczą jego piżamę. Ten widok łamał mu serce. Nie mógł znieść tego, że jego mała Jennie cierpi, a on nawet nie wie z jakiego powodu.


we are sick of love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz