2. Poczółam smrud.

399 13 7
                                    

Nie wiem co mnje podkósiło rzeby pujsc z tom bezborznicom. Nawet nje wjem jak ma na imie. Po prostu poszłam za niom. Pewnie ustompiłam jakimś szatańskim bytom. Kiedy tak szłysmy pszez las załuwarzyłam mały opuszczony domek a w nim jakomś imprezę.
- Nie ma mowy!! Ide do domu! - Kszyknelam
- Oj nie bondź taka sztywniara. Wejdziemy tylko na hwile.
Nie wiedziałam co powiedzieć. Nie lubie imprez bo wymyślił je szatan. Weszłyśmy do środka i odrazu poczółam smrud i dym papierosowy. No poprostu koszmar. Bug mnje za to ukaże. Musze iść się wyspowiadać.
- Co hcesz do picia?
- Woda.
Picie alkoholu było gżehem dlatego tez postanowiłam go nie pic. Po hwili dziewczyna wróciła z napojem i podała mi go. Wypiłam odrazu cały i wyszłam z domku na zewnontrz. Kiedy nagle zaczęło mi się robić jakoś tak dziwnie wesoło. Hciało mi się śmiać. Z niczego. I nagle wyszła dziewczyna i przysiadła się do mnie na tyh bródnyh shodah.
- Lepiej ci?
- Taaaaaak
- A tak wogule jestem Kamilia
- Ja... jeztem Natalja
- I tak nikogo tu nie lubię, ho się przejść.
- Dobra....

$$$$$

Witam na 2 rozdziale XD

~ Jebac PiS
Amen
Pozdrawiam,
Gorąca Gosia 💅✨🏳️‍🌈

Za tobą do piekła  // +18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz