▼・ᴥ・▼▼・ᴥ・▼▼・ᴥ・▼▼・ᴥ・▼▼・ᴥ・▼▼・ᴥ・▼▼・ᴥ・▼✨Beomgyu✨
<———————>Poniedziałek... znów. Już naprawdę zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby zakończyć ten cały cyrk i rzucić szkołę. Jednak wszyscy się upierają, że bez niej nikim nie będę. Co w sumie jest prawdą, ale w momencie kiedy ma się takie oceny jak ja, to chodzenie do niej i tak nic nie daje.
Trzask.
- Siema! - staje przede mną wysoki brunet. Wzdycham, bo wiem co to oznacza. Muszę znów mu oddać pieniądze. Na tym polega hierarchia. Starsi, silniejszy i mądrzejsi uważają się za jakiś bogów.
Ale i tak myślę, że mam farta. Do mnie przyczepił się tylko Soobin. Reszta uczniów ma do mnie chociaż lekki szacunek.
- Masz. - daję mu zarobione pieniądze w weekend. Kiedyś mu się odegram. Ale teraz nie mam na to sił. Lepiej siedzieć cicho.
Chłopak uśmiecha się i odchodzi. Zostaje więc przy szafce i zastanawiam się nad tym dlaczego musiałem to zrobić. Przez jedną głupotę będę musiał teraz oddawać swoje pieniądze temu zbirowi. Że tez musiał być akurat wtedy tam...
- Hejka misiek! - podbiega do mnie niska czarnooka dziewczyna. Od razu zaczyna się do mnie tulić.
- O Eunbi. - trochę zaskoczony początkowo lekko ją odpycham. Jednak widzę, że nagle się naburmusza, więc szybko ją przytulam i daję jej buziaka w czoło.
- Czemu do mnie wczoraj nie zadzwoniłeś? - pyta idąc ze mną korytarzem do klasy. Hmm czemu do niej nie zadzwoniłem? Ah no tak. Zapomniałbym, że wczoraj byłem z Kaiem u niego w domu i trochę chyba przesadziliśmy. Bo nie jestem za bardzo pewien jak wróciłem do domu.
- Musiałem położyć się szybko spać. - skuteczna wymijająca odpowiedź. Eunbi trochę z niedowierzaniem na mnie patrzy, ale chyba nie chce drążyć tematu.
Teraz wchodzimy już do klasy, więc kieruje się w stronę moich kolegów. Dziewczyna przyjmuje to z niemałym rozczarowaniem, ale nie przejmuję się tym zbyt mocno. Na mojej ławce siedzi mój najlepszy przyjaciel Daehwi i Kai, który po wczorajszym wieczorze chyba nie czuje się najlepiej. Jednak dzisiaj do naszego skromnego grona dołącza Taehyun. Nie mogę powiedzieć, że mnie to cieszy. Ostatni raz kiedy się z nim widziałem, nabawiłem się niemałych kłopotów. Ciekawi mnie jedynie, czemu on się nie musi tak męczyć. Ah zapomniałbym, ma bogatych i wpływowych rodziców, więc się go boją.
- Hej. - witam się i piorunuję wzrokiem blondyna, który ostatnio mi podpadł. - Wróciłeś?
- A czemu miałbym nie wrócić. - trochę zakłopotany odpowiada. Widzę, że unika mojego wzroku. Ale ja staram się go złapać, niech widzi, co przez niego przeżywam.
- Beomgyu! Widzę, że dzisiaj jakiś nie w humorze jesteś. - Daehwi stara się opanować sytuację, bo widzi, że mam na pieńku z Taehyunem. Nie wie dokładnie, co się zadziało. Wypytywał mnie, ale mi starczyło, że dowiedział się Soobin i prawdopodobnie też Yeonjun. Tego nie mogę być pewien, ale trzyma się na tyle blisko z moim oprawcą, że powinien wiedzieć.
- To wina Kaia. - staram się opanować i przywołać uśmiech na moją twarz. Niech wszystko wydaje się normalne.
- Tak, na pewno. Czy ja ci kazałem do mnie przychodzić? Sam przylazłeś i pierwsze gdzie się udałeś to schowek z alkoholem. - patrzę na niego dość wymownie. Czy naprawdę nie widzi, że jesteśmy w szkole, a mi i tak już wystarczy negatywnych uwag. Chyba mnie zrozumiał, bo od razu zakrywa sobie usta.
- Musiałeś się bardzo dobrze wyspać, bo ćwierkasz z rana jak ptaszek. - nie będę się na niego jakoś długo wściekał, ale teraz niech myśli, że jestem zły. Może mi się to opłaci chwilą ciszy.
- Cisza! Cisza! Siadać na miejsca! Panie Song, łóżko jest od spania. Nie ławka. No zaczynamy. - pierwszą lekcję czas rozpocząć. Będzie to bardzo interesujący dzień.
<———————>
stoję. przede mną rozciąga się widok na miasto. jestem na dachu. wiatr rozwiewa moje włosy. nagle czuję jak ktoś za mną staje. przechodzi mnie dreszcz, kiedy czyjeś szczupłe palce łączą się z moimi. nadal nie wiem kto to, ale powoli się obracam, żeby spojrzeć w oczy przybyszowi. i nagle patrzę w głębię brązowych oczu. serce zaczyna mi walić. drugą wolną dłoń podnosi do mojego policzka. i słyszę szept "przepraszam".
Budzę się. To był tylko sen. Staram się o nim zapomnieć. Siadam na łóżku i widzę przede mną rozbawionego Minhyuka. Mojego młodszego brata.
- Co się tak rzucasz? Obudziłeś mnie. - mówi do mnie szeptem. Brzmi jakbym już dłużej nie spał, co oznacza, że musiał się mi przyglądać podczas snu. Jest to delikatnie przerażające, ale nie mam zamiaru mu się teraz tłumaczyć, więc odwracam się od niego plecami i idę znowu spać. Jednak sen nie przychodzi. Zamiast tego rozmyślam o osobie ze snu. Gdy się na tym łapię jestem na siebie zły.
<———————>
Wchodzę do szkoły. Nie mam ochoty dzisiaj czekać na moich przyjaciół. Miałem niezbyt przyjemną noc. I jeszcze ten sen...
W bardzo złym humorze siadam w klasie. Jestem tylko ja, ale widzę, że już młodzież powoli się zbliża. Czasem dziękuję za to , że nie jestem jakiś bardzo popularny i mogę sobie spokojnie spędzić poranek, leżąc na ławce. Oczywiście do momentu, kiedy nie wbiega w podskokach ciemnooka piękność, której niestety w ten sposób już od jakiegoś czasu nie postrzegam. A może zawsze jej tak nie widziałem. A zacząłem się z nią umawiać z zasady. W sumie to nieważne.
-Dzień doberek Misiu! Co tak wcześnie? - łapie za krzesło przede mną i siada po drugiej stronie ławki patrząc na mnie i mimowolnie okręcając pasemko czarnych jak smoła włosów wokół palca.
-Jakoś tak wyszło. Wcześnie wstałem i wcześnie przyszedłem. - odpowiadam i pozwalam sobie na wymuszony uśmiech w jej strony. Boli mnie to trochę, jak radośnie reaguje na tak minimalnych przejaw przychylności z mojej strony. Mam świadomość, że im dłużej będę to ciągną, tym gorzej ona to przeżyje.
Nie myślę o tym za długo, bo do klasy już wchodzi, jak zwykle głośno, moja grupa znajomych. Taehyun z tym swoim uśmiechem, który chciałbym ściągnąć z tej twarzyczki. Udaję mi się to tylko jednym spojrzeniem rzuconym w jego stronę, kiedy mnie w końcu zauważa. W głębi serca trochę mnie to boli, ale staram się to stłumić.
<———————>
◻️slowlyup◻️
Myślałam nad stworzeniem tej historii już jakiś czas. Zaczynałam ją kilka razy. I tez rozdział dłuższy czas pisałam. Teraz wydaje mi się, że mam pomysł na tę historie, więc jestem w stanie udostępnić ten rozdział ^^
CZYTASZ
Please Forget Me || Beomgyu
FanfictionPrzez pewne zdarzenie przyjaźń między Taehyunem i Beomgyu zostaje zerwana. Nie oznacza to jednak, że się znienawidzą. Dla bezpieczeństwa Beomgyu nieśmiały Taehyun będzie chciał zrobić wszystko. Tylko czy on mu na to pozwoli... [zaczęte -13 marzec 20...